 |
Jak zawsze po każdym koncercie czekałam za kulisami. Po skończeniu ostatniego numeru wziąłeś moje dłonie w swoje i położyłeś je na swojej klatce piersiowej. A ja miałam nadzieję, że ta chwila będzie trwać wiecznie.
|
|
 |
|
jeszcze czasem obracam się na dźwięk Jego imienia,
ale to siedzi w głębi serca - tego się nie zmienia. / veriolla
|
|
 |
' chcesz być królem żenady ? idziesz dobrym tropem . '
|
|
 |
Jakie to było przyjemne, tak nic nie wiedzieć o ludziach.
|
|
 |
To mój czas by żyć iść własną drogą
|
|
 |
w tej sukience czuje się jak ta co owieczki pasie, zajebiście kurwa.
|
|
 |
Nienawidzę świąt. Po prostu nienawidzę. Ledwie wstałam, a już zaczyna się awantura, czy i w tym roku mam zamiar robić dzikusa i nie dzielić się opłatkiem. Przykro mi, ale w tym roku również czeka nas to samo przedstawienie i te same krzyki. Ja już tego nie zmienie.
|
|
 |
według moich wrześniowych obliczeń powinno mi już przejść. Powinno być zero, nic. Powinno. właśnie.
|
|
 |
Mnie tylko zastanawia fakt, gdzie ta kobieta miała oczy, kupując biale płytki na schody, przy dwójce dzieci, psie i kocie.
|
|
 |
wtedy, wcale nie miałam zamiaru cię spotkać, nie miałam też zamiaru się z tobą całować, ani sprawić, że będziesz jedyną myślą w moje głowie, a moje sny będą codziennie powtarzającą się mantrą o naszym wspólnym życiu. ale jak to już u mnie bywa, zamiary mijają się z rzeczywistością.
|
|
 |
-Chcę do Ciebie wrócić. powiedział leżąc po przeciwnej stronie łóżka. Cały on, takiego go zawsze kochałam i pewnie będę kochać, ale nie chciałam znów cierpieć. - Jeśli kochasz tylko i wyłącznie mnie to zostań tutaj i już nigdy nie odchodź, ale jeśli jest w twoim sercu jeszcze inna kobieta, to nie ma tu dla ciebie miejsca. Powiedziałam, zachowując zimną krew i licząc, że jego odpowiedź uczyni mnie szczęśliwszą. - Ja...przykro mi. przepraszam...przykro mi. Odpowiedział walcząc z własnym sercem i sumieniem. - Mnie również jest przykro. Rzuciłam i przytuliłam Go mocno ten ostatni raz.
|
|
|
|