 |
Lubiłam jak odgarniał mi włosy z twarzy i całował w policzek, drażnił a potem przytulał. Nadal pamiętam jego zapach i dotyk. Nasze cisze i rozmowy, kłótnie. Różne dziwne spojrzenia. Głupkowate miny, uśmiechy. Ławka, zalew. Spacer. Teraz potrzebuję tego wszystkiego jak nigdy przedtem
|
|
 |
Już nie przejmuję się tym co o mnie pomyśli. Mam to gdzieś czy szminka za mocna, włosy źle upięte, a bluzka ma znienawidzony przez niego kolor. Mijając go już nie spuszczam wzroku, już nie przyspieszam kroku. Rzucam zwykłe 'cześć' bez cienia żalu, że tylko na tyle nas stać. Może żałuję, a może o nas nie myśli, nie wiem, nie dbam o to. Nie jestem fundacją dobroczynną, nie poświęcę życia dla kogoś kto miał mnie w dupie przez tyle czasu. /esperer
|
|
 |
Jestem kiepska w byciu ważną.
|
|
 |
Ja mam wolny czas, imprezy i kaca każdego ranka po. Ja mam wódkę, papierosy i kilka niezłych filmów do oglądnięcia. Nie mam ograniczeń ze strony chłopaka, nie mam kłótni i łez. Nie boję się nocami, że ktoś może do mnie nie zadzwonić czy nie przyjść. Teoretycznie mam poukładane życie bez niepotrzebnych scen dodanych w promocji do związku. Ty masz jego. Chcesz się zamienić? /esperer
|
|
 |
Koniec czegoś zazwyczaj nie jest prawdziwym końcem. Bo co z tego, że nie ma go przy tobie, że nie jest jak dawniej, skoro i tak nosisz w sercu jego imię? Co z tego, że nazywasz się singlem, skoro nawet nie korzystasz z prawda randek? Koniec będzie wtedy gdy bez żalu odrzucisz jego połączenie, gdy odwrócisz się na pięcie i po prostu odejdziesz. Musisz zacząć żyć i wyprzedzić ten syf. /esperer
|
|
 |
|
Tylko trochę za Tobą tęsknię, trochę za dużo, trochę za często, trochę za bardzo.
|
|
 |
Nie znajduj nikogo innego po to by zapomnieć o tym kogo kochasz.
|
|
 |
Tego potrzebowałam. Potrzebowałam tego spotkania ,żeby uświadomić sobie, że to koniec. Przeszłość nie zamieni się w teraźniejszość, tamte chwile nie będą już moją przyszłością. To nie boli, ja nie cierpię, tego właśnie mi brakowało do zakończenia rozdziału związanego z nim. Potrzebowałam strzału po pysku od rzeczywistości, który w końcu powiedział mi, że dosyć już czekania i wiecznej tęsknoty, bo muszę iść do przodu. Dziękuję za to co było i żegnam. /esperer
|
|
 |
za dużo wspólnego, żeby nagle żyć osobno.
|
|
 |
Zawszę coś schrzanię i przy okazji kogoś zranię
|
|
 |
uśmiechał się ślicznie.
szczególnie do niej.
za moimi plecami.
|
|
|
|