 |
Mam wyrzuty sumienia, ze pozwolilam sobie zaufac ludziom, i ze ich wpuscilam do swojego zycia.
Kiedys obiecalam sobie, ze nikt nigdy nie dostanie ode mnie drugiej ani tym bardziej kolejnej szansy. Przysiege zlamalam. Pozwolilam sobie na to, aby bol i cierpienie przekroczyly prog mojego zycia, aby weszly do mojego wnetrza. Czy tego zaluje? Owszem, zaluje i to bardzo. Bo mialam cos o co dlugo walczylam, bo mialam spokoj i cisze. Nie mialam zadnych wyrzutow wobec siebie, nie zamartwialam sie o nic ani tym bardziej o nikogo, a teraz? Cierpie, cholera znowu cierpie, bo probowalam sie bronic przed bolem, ktory pomimo wszystkich niedogodnosci powrocil uderzajac w sam srodek mojego serca. Ten odruch zmiazdzyl mnie na dobre. Sprawil, ze to co udalo mi sie odbudowac zostalo zburzone z jeszcze wieksza sila. Fundamenty, ktore dawaly mi wiare i nadzieje, ze cos moze byc warte poswiecenia, zostaly zamienione w proch, a moje serce stalo sie pustynnym labiryntem bez mozliwosci ucieczki.
|
|
 |
Nie pozbierasz się tak łatwo, nie zlepisz siebie w idealną całość tak po prostu, nie wstaniesz i nie zaczniesz walczyć. Musisz uświadomić sobie, że już nigdy nie będziesz tą samą osobą, że patrząc w lustro nie zobaczysz siebie sprzed kilku lat. Zmieniłaś się diametralnie, wręcz nie do poznania. Jesteś już innym człowiekiem, zepsutym i roztarganym. Pozwoliłaś, by ktoś mógł grzebać w twoim wnętrzu jak w zepsutej zabawce. Liczyłaś, że to wszystko naprawi i znów będzie jak wcześniej. Nie wiedziałaś tylko, że masz do czynienia z amatorem. [ yezoo ]
|
|
 |
Brakuje ci wspólnego pieczenia pierników zawsze o tej porze. Brakuje ci przesiadywania pod kocem przy kominku, wtulona w Jego ramiona. Brakuje ci grymasu Jego twarzy, kiedy obierał dla ciebie mandarynki. Brakuje ci śniegu, którym byłaś przez Niego nacierana. Brakuje ci gorącej herbaty z cytryną, przynoszonej przez Niego do pokoju. Brakuje ci życzeń od Niego, tych szczerych i przepełnionych uśmiechem słów. Brakuje ci Go, tak po prostu, podczas ubierania choinki, rozpakowywania prezentów, pasterki, pieczenia pierników, lepienia bałwana, życia. [ yezoo ]
|
|
 |
" Śpieszmy się kochać ludzi- tak szybko odchodzą .." - dlaczego to cholerne zdanie jest tak prawdziwe.. ;(
|
|
 |
tyle razy cię przepraszałam i błagałam żebyś został, to było wygodne prawda? taka litość, władza serca nad sercem, była dość prosta. ja błagałam, ty szedłeś na kompromis, tyle. żadnej odwzajemnionej miłości mimo, że przez chwile wydawało mi się, że jestem dla ciebie prawie całym światem. w sumie fajne uczucie, wiesz? bardzo lekkie. i właściwie chyba tylko dla niego robiłam te wszystkie głupie rzeczy. byłam naiwna, teraz już to wiem. dziś nie ma tej twojej ulubionej wygody, nie ma żadnej relacji, wszystko się skończyło. poszliśmy swoimi drogami, nie widujemy się, nie rozmawiamy. i wiesz, to w sumie dobrze - nie widzieć cię. / niechcechciec
|
|
 |
|
Może nowy rok przyniesie nam więcej powodów do radości? // pannikt
|
|
 |
Popełniła samobójstwo zeszłej nocy. Z jej pamiętnika można było wywnioskować, że nienawidziła siebie , samookaleczała i była w głębokiej depresji. Wyraźnie podkreślała też , że tęskni za rodzicami. Było to zadziwiające- Jej rodzice przez większość czasu siedzieli w pokoju obok
|
|
 |
2. wiesz jak bardzo chciałam przycisnąć Cię do siebie ? Jak musiałam ze sobą walczyć. Jak bardzo bolało mnie kiedy musiałam mówić Ci abyś mnie nie dotykał choć tak bardzo tego pragnęłam .. A to jak mówisz, ze po szkole wyjeżdżasz bo nic Cię tu nie trzyma.. Tak bardzo mam wtedy ochotę powiedzieć Ci " A ja ! " " Kurwa czy Ty na prawdę nie widzisz jak bardzo Cię kocham? " " Czy nie widzisz, że umrę z tęsknoty za Tobą ..? " Nie dam rady bez niego ...
|
|
 |
1.Znów spotkaliśmy się tak "po przyjacielsku" w paczce znajomych. Wymiana spojrzeń, Ukucie w sercu. Ból. Radość, że znów moje oczy mogły Cię ujrzeć.I znów miałam ochotę rozpłakać się jak małe dziecko. Postanowiłam jednak, że będę silna, że będę twarda, że dziś się nie złamię. Ciepło twojego ciała, które czułam tak blisko mieszało mi zmysły. Każde Twoje dotknięcie mnie, przesunięcie twoich palców po mojej skórze paliło. Widziałam jak próbowałeś mnie rozbawić.Psociłeś się a ja musiałam udawać niewzruszoną choć tak bardzo tego pragnęłam. Każde twoje spojrzenie na mnie było zupełnie odrealnione. Nie patrzyłeś tak na nikogo. tylko na mnie. Ten wzrok przeznaczony jest tylko dla mojej osoby. Wiem to. Widzę. Kiedy pisząc sms-y chciałam abyś był zazdrosny wiem, ze w pewnym sensie cel został osiągnięty. Twoje żarty o tym, że się zakochałam i słowa typu " co ta miłość robi z ludźmi.." . Widziałam, że nie było Ci to obojętne. Przepychanki, obejmowanie mnie niby dla zabawy ..
|
|
 |
umarliśmy już tyle razy że teraz możemy tylko dumać, czemu wciąż nam zależy.
|
|
 |
Opowiadała mi, że sobie nie radzi, że nie ma wsparcia. Miałyśmy wtedy po 15 lat. Miała ciało w bliznach. Jednego dnia, zrobiłam jedną linię żyletką, by zobaczyć co ona przeżywała, ale to było nic w porównaniu, co musiało dziać się w jej głowie.
|
|
|
|