 |
Siedzę w domu od 3 dni, młoda lata z zaliczeniami od nauczyciela do nauczyciela, lub przesiaduje w książkach do późnej nocy. Parę osób próbuje wyjść na prostą z ocenami, kolo załatwia praktyki w firmie, niedaleko swojej kwatery. Niektórzy chodzą do pracy. Wszyscy żyją myślą 'byle do piątku', a mnie dosięga coraz to większe wkurwienie. Szlajam sie po chacie, pomagam dziadkowi o ogrodzie, latam codziennie z odkurzaczem po piętrach ścierając panele, robię wszystko by czas jakoś zleciał. nie nadaję sie do siedzenia w domu, wychodze na rower, biorę deskę, na osiedlu zawsze niby kogoś sie spotka, ale to tylko chwilowe przerwy pomiędzy pracą, szkołą i obowiązkami. Kurwa, dajcie wszystkim wolne albo wykotwiczę.
|
|
 |
teraz powiedz mi czy Ty, oddasz za mnie wszystko jak ja, dałam życie tym bitom czy, będziesz zawsze grał czysto ja, a ja powiem wtedy tak, że za Ciebie dam wszystko i będziesz dla mnie jak hip-hop ja, wiem że to wszystko dziś to nic, dla mnie my się liczy w nas, nie ja. /lilu♥
|
|
 |
nic tak nie upiększa mężczyzny, jak inteligencja doprawiona poczuciem humoru.
|
|
 |
'i wiem, że ma tyle miłości w swoim sercu, że na samą myśl, żeby ją wypuścić, jest przerażona na śmierć.'
|
|
 |
Kiedy się stoi nad przepaścią własnego życia należy wykonać krok. W przód, w tył. Byle gdzie, lecz tak by nie zginąć.
|
|
 |
Chcę być Twoją wilgocią na ustach byś każdego wieczora i poranka chłoneła mnie do swojego organizmu.-dla.niej
|
|
 |
Chciałam jedynie byś uwierzył w nas, byś ufał mi jak nikomu innemu, byś był dla mnie, jak dla nikogo. Nie wymagałam wiele, ba, nawet nie naciskałam. Chciałam, aby to co robisz, było tylko i wyłącznie z własnej woli. Nie upominałam się, przecież pamiętasz, zawsze mówiłeś, że chyba nie lubię się narzucać, i tak - do tej pory nie lubię. Byłeś dla mnie kimś, kto podniósł moją duszę i serce z ziemi, pozwalając unieść się, jakby na skrzydłach jak najwyżej od tego co mamy tu. Zawsze upominałeś mnie o uśmiech, pamiętasz? Pragnąłeś abym była szczęśliwa, na każdym kroku. Byłeś podporą, o którą opierałam się wiele razy, a Ty nigdy nie miałeś dość. Momentami myślałam, że Bóg dał mi szansę, że uchylił kawałek nieba i dał mi Ciebie. Dziś pytają o to gdzie jesteś, a ja? Odwracam wzrok. Nie wiem. Może rozstaliśmy się któregoś chłodnego wieczoru, może puściłam Twoją dłoń, a może to Ty zatrzymałeś się gdzieś na chwilę, zbyt długą chwilę. / Endoftime.
|
|
 |
nie wiedziałam, że można cierpieć na brak kogoś, mając go.
|
|
 |
Choć mówimy innym językiem, choć pochodzimy z innych krajów i może różnimy się odcieniem skóry, czy kulturą, nasze serca biją jednym rytmem. / Endoftime.
|
|
|
|