 |
|
to życie wykorzystam najlepiej jak potrafię, to nie jest ważne dziś tak czy sklepie na nim papier, czy jestem na etapie takim by wybrać drogę, a dziś nawet jarmarki już nie są kolorowe, przecież wszystko się zmienia i zabiera nam nadzieję, mi nie zabierze czegoś co już dawno nie istnieje .
|
|
 |
|
te problemy to nic, wiesz co jest dzisiaj horrorem ? to iść na porodówkę we dwoje i wrócić we dwoje też
i rzucić życie swoje chcesz .
|
|
 |
|
i powiedz światu, że czuję się na nim dziwnie, rozkładam na stoliku prawdy wszystkie opinie, i dziele go na pół, tu przyjaciel tam wróg, czasem żebym pójść w przód, trzeba spaść na sam dół, ja mam już dość prób i poddaje się jak jeńcy, może zabiorą wolność, ale nie wydrapią serc .
|
|
 |
|
widać po siwych włosach tęsknote za młodością, a serce które kocha jest dręczone samotnością, zmęczone nawet mocno ubolewaniem nad losem, co odezwie się znów swoim charakterystycznym głosem .
|
|
 |
|
to już kolejny raz kiedy wstał dzień dobić ciemność, jak życie nie boli nic, nawet śmierć to przyjemność.
|
|
 |
|
żyjemy po to by umierać tu młodo, idziemy drogą, którą wybraliśmy nie w zgodzie ze sobą zyski, hajs i pogoń za tym wszystkim, ale nie za prawdą, nie można cofnąć się a instynkt zgubiliśmy już dawno.
|
|
 |
|
nienawiść innych jest wrogiem, często przez nią umieramy, szkoda że największy wróg siedzi zawsze w tobie samym.
|
|
 |
|
rzeczywistość zmienia się przez wódkę i narkotyk, gdzie moralność sprzedają za szacunek i banknoty.
|
|
 |
|
tu na rewirach dziwne rzeczy się dzieją, zawsze ktoś przegiął i nikt się nie przejął. na telefonach z Peją dzieciaki na murkach, nic nie rozumiejąc powtarzają kurwa .
|
|
 |
|
dziwne rzeczy się dzieją, przyjaźnie się pierdolą, laski chcą miłości, mówią to wibratorom .
|
|
 |
|
w nocy śnisz o gwiazdach żyć, jak ktoś wspaniale, jeśli by jedna spadła to chyba tylko na łeb.
|
|
 |
|
został nam rap tu, więc play znowu wcisnę !
|
|
|
|