|
zaczęłam ćwiczyć... trochę za późno ale 4 dzień i jeszcze się nie poddałam. cud! ;)
|
|
|
Znasz ten moment, kiedy zamykają się przed Tobą wszystkie drzwi, a na niebie nie ma już odpowiedzi? Znasz ten stan, kiedy tracisz wiarę, oddech i cząstkę siebie? Znasz te chwile, kiedy każda myśl waży ponad tonę? Znasz?! Bo ja doświadczam tego codziennie. I nie pierdol mi, że Ty wiesz co to trudne życie. W białych najurach i bluzie z pumy. Nie pierdol, że wiesz, co znaczą kłótnie z rodzicami. Nie masz jebanego pojęcia, jak to jest dostać po mordzie od własnego brata i słyszeć płacz matki w pokoju obok. Nie wiesz, jak to jest patrzeć na brata, który zaćpany wraca do domu i nie śpi do czwartej nad ranem, a Ty razem z nim. Nie masz pojęcia, jak to jest wykłócać się z Bogiem o normalne życie, pieczętując to wylaniem kolejnych litrów łez, z pięściami w ustach, żeby nikt nie słyszał, jak bardzo krzyk rozsadza Ci płuca./patteek
|
|
|
Otwieram okno i siadam na parapecie goniąc gołymi stopami w niezwykle chłodnym powietrzu,krople deszczu niemiłosiernie osiadają na twarzy,pochłaniają niebywałym zimnem cząsteczek każdy jej milimetr,spływają po policzkach,skraplają czoło,sprawiają,że do niedawna malinowe wargi przybierają barwę szarości i fioletu,tak bardzo mi zimno,dlaczego tu jestem?Dlaczego cała zmoczona czerwcowym deszczem pozwalam samej sobie marznąc,dlaczego wciąż czuję na sobie ciężar każący mi stawić krok w lotnym powietrzu?Dlaczego,dlaczego nadal się powstrzymuję?Wyciągam przed siebie dłoń i szukam odpowiedzi,rozkładam palce i opuszkami błądzę w pustce.Dotykam ją,czuję dłonie stające się cierpkie,tak,trafiłam,tutaj został jeszcze zapach Twoich perfum,zaciskam garści i zachłannie zapraszam go do środka,ale zaczekaj,to nie koniec,coś jeszcze,Twoje słowa,słowa wraz z porywczym wiatrem otulają moją głowę,pragną się przedrzeć,dlaczego miałabym im zabronić,są tak ważne i potrzebne.Czuję Cię,więc dalej tu jestem/shony
|
|
|
Tak swobodnie jak przy Tobie jeszcze nigdy się nie czułem, chcę wyrazić to jak bardzo jednak chyba wciąż nie umiem.
|
|
|
ALKOHOL TWORZY PIĘKNE HISTORIE. - zdecydowanie tak ♥
|
|
|
jeśli szczerze mam mówić to jest chujowo. kurde... czasami mi brakuje słów żeby opisać to co czuję.. i to nie dlatego że mam ubogi zasób słownictwa. często mi się zdarza budzić się o 3 nad ranem i usiąść na łóżku i siedzieć tak do rana.. bo nie wiem co mam ze sobą zrobić.. chce mi się płakać ale nie mam już ani sił ani łez aby je z siebie wyrzucić.. ta cholerna bezsilność mnie przeraża./ przeprz.sie
|
|
|
2.jakiś blask, wyraz, nie są szare i przerażające. Ja sam jestem mrokiem krzyczącym ciszą, gdy nie ma we mnie melodii Twojego oddechu. Oddam Ci każdy naskórek naszego świata zbudowanego z naszych wspólnych uczuć, o których szeptały nasze serca. Złoże go na Twoje dłonie byś zobaczyła, że przetworzyłem DNA i stałem się jednością z naszą, wykreowaną, wspólną rzeczywistością. Jeśli zaczniesz robić rozbiórke naszej galaktyki, zaczniesz zdzierać ze mnie skórę do krwi, aż zostaną tylko kruche kości. Kości, które bez podstawowego budulca jakim są Twoje dłonie, skruszą się tak po prostu. Nie zostanie ze mnie nic, zabijesz mnie, będę martwy.
|
|
|
1. Wziąłem plecak de którego spakowałem każdą noc, która nie mijała godzinami, a łzami, czas nie istniał, była tylko tęsknota. Dołożyłem jeszcze każdą myśl o Tobie, że odkąd wprowadziłaś się do mojego serca stałaś się się ulubionym filmem rejestrowanym przez mój mózg musiałem schować do plecaka każdy dzień, godzinę, minutę. Pokryłem to porankami kiedy jeszcze nie do końca wiedząc, która jest godzina uśmiechałem się do ukryty na tele, sms od Ciebie, snu o Tobie, lub po prostu do Ciebie, bo byłaś w mojej głowie i wszędzie. Wyruszam na Mont Everest naszych wspólnych marzeń i by znaleźć gdzieś w krętych szlakach wszystko co zgubiliśmy w ostatnim czasie; zaufanie, porozumienie, sens. Wyruszam w podróż by odnaleźć naszą miłość. Nie wrócę póki nie chwycę Jej mocno w dłonie i nie wypuszczę więcej. Nie zasnę już nigdy by nie wyślizgnęła mi się z rąk i rozpadła. Ale nie zasnę też dlatego, że muszę nadrobić czas kiedy moje puste oczy nie mogły wypełniać się Tobą. Gdy odbijają Twój obraz mają jaki
|
|
|
oho i to uczucie gdy sprzątasz w biurku od nie wiem jak dawna i znajdujesz stosy żyletek i nożyków, damn it.../ przeprz.sie
|
|
|
I nadal nie wiem co jest po środku między obojętnością a byciem ważnym. Nadal nie wiem co jest między nami./ przeprz.sie
|
|
|
|