 |
to że straciłam dla Ciebie głowę, to nie znaczy że stracę również spodnie, bluzkę, stanik i majtki.
|
|
 |
Trzy godziny temu bardzo ładnie mi wytłumaczyła, powolnymi, wielokrotnie złożonymi zdaniami, że krzywdzimy się nawzajem, że tkwi między nami jakiś podstawowy konflikt. /zrób mi jakąś krzywdę
|
|
 |
za każdym razem, gdy siedziałam obok Niego, mimo tego, że był mi bliski,czułam chłód. spoglądałam wtedy w Jego oczy, widząc w nich mnóstwo żalu i ukrytych emocji.bałam się Jego słów,bo najczęściej uderzał nimi , z taką siłą, że trudno było cokolwiek odpowiedzieć.był silny,bardzo. był najsilniejszym człowiekiem jakiego znałam,bo pomimo koszmaru jaki przechodził codziennie w domu,trzymał się. nawet słowa 'znów ją uderzył' wypowiadał ze spokojem,i nigdy nie uronił łzy. dziś widuję Go rzadko, bardzo. od czasu do czasu przychodzę do tego budynku z czerwonej cegły,siadam przy stoliku, i czekam - wchodzi - całkiem inny,odmieniony, ale nadal tak samo uśmiechający się. siada na przeciwko mnie,i pyta 'jak tam' - zawsze zadaje tylko pytania, nigdy nie odpowiada, ani nic nie opowiada. ostatnim zdaniem jakie wypowiedział w moim kierunku,było to półtora roku temu: ' znów ją uderzył. w końcu byłem na tyle silny by ją obronić, i chyba go zabiłem' , po którym wszystko tak bardzo się zmieniło./veriolla
|
|
 |
|
dziś pamiętam ten dzień jak...przez mgłę. nieustanna gonitwa między szkołą, a szpitalem doprowadziła to tego, że nie umiałam się odnaleźć w tym 'nowym świecie' nie umiałam, a może nie chciałam patrzeć na to jak uchodzi z niego życie, które bezskutecznie próbowałan w nim zatrzymać. operacja, za operacją...miało być już dobrze, przecież mówili ze wyszedł z tego...lecz widać że medycyna i tym razem zawiodła zabierając tam do góry chłopaka przed którym było jeszcze całe życie...II systematyczny_chaos
|
|
 |
DODAM JAKIEŚ FAJNE WPISY NA MOBLO *5 minut później* TAKI CHUJ..
|
|
 |
|
bolesne, gdy ktoś jednym papierkiem przekreśla Twoje marzenia. gdy wprost mówi Ci, że musisz odpuścić. że to już koniec, bo czasu nie da się cofnąć. najzwyczajniej w świecie jest się przegranym, mimo że nie zdążyło podjąć się próby walki. spadamy na sam dół i próbujemy szukać innych pasji - na darmo. czasem Bóg odbiera Nam coś, co było jedyną rzeczą powodującą na twarzy uśmiech. zabija w Nas cel i odchodzi patrząc, jak życie powoli każdego niszczy. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Kiedyś może zrozumiesz jak trudno jest wstać i walczyć od nowa.
|
|
 |
Wiesz czego pragnę? Żeby w końcu wszystko było okej. Żebym mogła zasypiać z myślą że jestem cholernie szczęśliwa, że już na drugi dzień znów będę mogła Cie zobaczyć, przytulić, złączymy swoje dłonie i powiemy ile dla siebie znaczymy. Bym mogła nosić twoją za dużą bluze, która przesiąknięta będzie twoim zapachem. Byś smiał się ze mnie gdy palnę jakąś głupote, by siedząc Ci na kolanach bawił byś się moimi włosami. Po prostu bądź, zostań, i nie odchodź.
|
|
 |
A później nadchodzi taki moment, kiedy jesteś w stanie oddać wszystko za to, żeby na niego spojrzeć. Nawet parę Twoich najukochańszych butów, które mówią do Ciebie 'mamo'.
|
|
 |
co byś czuł i co zrobił, gdyby nagle okazało się, że jutro już mnie nie będzie?
|
|
|
|