 |
Palę papierosa i patrzę w Twoje oczy, myśląc że to piekło nigdy się nie skończy
|
|
 |
Byli idealną parą. On wlewał, ona wylewała. On wódkę - Ona łzy
|
|
 |
od pewnego czasu nie sypiam po nocach, kłade sie spać bawiąc się komórką,czekając na jakiś znak od Ciebie, układam myśli na poduszce. Lubie o Tobie myśleć, wtedy przez chwile jesteś bliżej mnie. Dziwie się że ekran mojego tel jest jeszcze cały, po takiej ilości rzucanych w jego strone tęsknych spojrzeń powinien dawno pęknąć. Trudno czekać na cos co wiem, że może nie nastąpić ale jeszcze trudniej zrezygnować gdy wiem , że to jest wszystko czego pragne. Nie wiem gdzie jest Ciebie więcej w moim sercu czy w głowie. Chyba chciałam zbyt wiele, dlatego boli mnie aż tak bardzo to wszystko. Dlatego bede Cie kochać tak dyskretnie, żeby Ci nie przeszkadzać.
|
|
 |
Najstraszniejsze jest to, że on nawet nie jest świadomy tego jak bardzo mnie zniszczył. Tym wszystkim co od niego dostałam, tymi wszystkimi wspomnieniami które zżerają mnie od środka co chwilę o sobie przypominając. I nawet nie potrafię wyrzucić go raz na zawsze z życia, przecież jest jego częścią nigdy nie chciałam jej stracić.
|
|
 |
Za autobusem i facetem nigdy nie należy gonić. Zawsze będzie następny.
|
|
 |
A może po prostu daj Mu zatęsknić. Przy okazji sama mozesz umrzec z tęsknoty, ale spróbuj. Przekonaj się ile to wszystko dla Niego znaczy. Nie rób nic. Nie dzwoń, nie pisz, nie dawaj znaku życia. Nie sprawdzaj obsesyjnie czy przypadkiem koło Jego imienia nie zaświeciła sie zielona kropka. Wyłącz się. Odetnij od otoczenia. Poczekaj. Jeżeli nie będziesz musiała czekać zostaniesz najszczęśliwszą dziewczyną na ziemi. A jeżeli się nie doczekasz, to zrobisz najmądrzejszy z możliwych kroków- zaczniesz się odzwyczajać i ból potrwa krócej.
|
|
 |
Jeśli kogoś kochasz to myślisz o nim cały czas. Po przebudzeniu i przed zaśnięciem. To sprawa umysłu a nie serca.
|
|
 |
Może powinienem płakać? Ale wypłakałem już wszystkie łzy.
Zdałem sobie sprawe z tego że one nie przywrócą umarłych do życia.
Jeszcze jedna prawda wiąże sie ze łzami : nie przywrócą utraconej miłości.
|
|
 |
Uciekajmy, mamy jakieś pieniądze, znajdźmy jakiś motel, kupmy odgrzewaną pizze z mikrofali i frytki, a przede wszystkim dwie butelki wina, i wejdźmy do wanny, umyje cię, scałuję z ciebie wszystko, umyję cię, wytrę ręcznikiem, położę do łóżka, i zacznę całować, i mówić ci, opowiadać cały świat.
|
|
 |
Masz strasznie obgryzione paznokcie i trochę spuchnięte oczy, nie jakbyś płakała przed chwilą, ale tak, jakbyś płakała po trochu, codziennie.
|
|
 |
I pamiętam kiedy go poznałam, to było tak oczywiste, że jest dla mnie tym jedynym. Oboje wiedzieliśmy to od samego początku. I wraz z upływem czasu, wszystko stawało się trudniejsze - musieliśmy mierzyć się z wieloma przeciwnościami losu. Błagałam, by został. By przypomniał sobie, co było między nami na początku. Był charyzmatyczny, zniewalający, elektryzujący i wszyscy o tym wiedzieli. Kiedy wchodził do pomieszczenia, każda kobieta patrzyła w jego kierunku, wszyscy wstawali, by z nim porozmawiać. Był jak ta hybryda, mieszanka człowieka, który nie mógł zapanować nad samym sobą. Zawsze odnosiłam wrażenie, że był rozdarty pomiędzy byciem dobrą osobą i korzystaniem ze wszystkich możliwości jakie życie oferowało człowiekowi tak wspaniałemu, jak on. Rozumiałam sposób w jaki funkcjonuje i kochałam go. Kochałam go, kochałam go, kochałam go. I wciąż go kocham. Kocham go.
|
|
 |
Pomóż mi, bo żyć mi się nie chcę. I powieki stają się za ciężkie.
|
|
|
|