 |
Zadzwoniłabym do Ciebie i ze spływającymi po policzkach łzami, szeptem oznajmiła Ci, jak bardzo Cię kocham, jak bardzo jesteś powodem równającym się powietrzu. Pewnie zastanawiasz się co potem? Rozłączyłabym się wrzucając telefon na dno torby. Po to byś chociaż przez moment, zastanowił się co ze mną, co teraz. Byś zaczął analizować kolejne fakty, zwyczajnie wykluczając przy tym, wcześniejsze przeszkody i ten defekt, pomiędzy naszą dwójką. Byś w końcu pomyślał sercem i pokierował tymi uczuciami, za którymi, jestem pewna, że nie tylko ja nadal tęsknię. Rozumiesz? / Endoftime.
|
|
 |
Słowa nie są w stanie nic zmienić. Słowa nie są ważne. Są zbędne.
|
|
 |
"Kocha, lubi? Przecież wiesz, że nie."~Szops
|
|
 |
But my dreams they aren't as empty. As my conscience seems to be. I have hours, only lonely.
|
|
 |
Jeżeli niszczę siebie świadomie, to nikt na siłę nie jest w stanie mi pomóc. Tak, wiele zależy ode mnie. Sama siebie mogę zniszczyć. Czy to nie jest wspaniałe? Mój świat jest taki, jaki sobie stworzyłam. Często działam destrukcyjnie i przeżywam coraz silniejsze wstrząsy po kolejnym upadku. Wtedy moje ciało bywa dostosowane do rzeczywistości, przestrzega pewnych form współżycia z ludźmi. Żyje życiem biologicznym. W ciele tym powoli zaczynam dojrzewać JA. Dojrzewam w wielkim cierpieniu poszukiwania nowego, może sensu, może uczuć? To narasta, dochodzi do punktu kulminacyjnego i... widzę wokół siebie wielką pustkę. Tę pustkę czasami wypełnia ból. Tak nie można żyć. Ale czy potrafię inaczej, czy umiem zmienić swoje życie? Chciałabym tego sama dokonać. Nie chcę być znowu ciekawym przypadkiem, beznadziejnym przypadkiem rokującym poprawę, przypadkiem w ogóle. Nie chcę być czubkiem, psychotropkiem, stukniętą wariatką. I nie chcę być normalną w waszym nienormalnym świecie. Więc mam odejść? Nie, jeszcze nie teraz.
|
|
 |
Chciałabym znów każdego dnia przyglądać się jego tęczówkom, bez opamiętania móc pochłaniać ich barwę i nadal mieć ten cholerny nie dosyt. Chciałabym znów jego źrenic, w których oprócz pustki znajdowałam się jeszcze ja. Tych warg, które tak idealnie układały się w uśmiech, które mówiły tak wiele. Dłoni, ściskających w sobie moje, nieco mniejsze. Klatki piersiowej, ogrzewającej ciało jednocześnie tuląc je do siebie z całej siły. I serca.. mieszczącego w sobie cały mój świat. Chciałabym znów jego. / Endoftime.
|
|
 |
* Tamten nie może jej kochać tak jak on, nie może jej wielbić w taki sposób, nie jest w stanie dostrzec jej wdzięcznych ruchów ani tych szczególnych znaczków na jej twarzy. Jakby to tylko jemu było dane widzieć prawdziwy kolor jej oczu i poznawać smak jej pocałunków.
|
|
 |
Podobno nie można mieć wszystkiego, tego czego pragnie się najbardziej, ale mając Ciebie mam wrażenie, że jednak mam wszystko to, co chciałam mieć od zawsze. / Endoftime.
|
|
 |
" Moment, w którym dopada człowieka zmęczenie
moment, w którym powoli gubi się znaczenie "
|
|
 |
|
Co miał w sobie? Właśnie sama próbuję sobie odpowiedzieć na to pytanie, i wiesz, nie potrafię wybrać tej najwłaściwszej odpowiedzi. A może, może ta pewność siebie wypisana w Jego oczach? Arogancja, która broniła Go przed słabością, bólem, tym wszystkim? A może to ciepło, które ukryte było głęboko pod skórą i mógł go doznać tylko ktoś naprawdę ważny, bliski sercu? Być może ta troska, która naprawdę była szczera i chęć ukrycia swojej bezsilności niemożnością zrobienia czegokolwiek, bym obojętnie gdzie szła, czuła się bezpiecznie? Za ramiona i ten silny uścisk? Wpatruję się w gwiazdy i naprawdę nie wiem co miał w sobie, czego nie mogę znaleźć w nikim innym. W oczach, uśmiechu, zwykłych słowach i gestach, nie potrafię doszukać się cząstki Jego. Nie jestem pewna siebie, chyba gdzieś się zatraciłam. A tak, zabrałeś ze sobą cząstkę mnie, moje serce. Wiem wszystko, i nic. Jedyne co, czego jestem pewna, to tylko czasem jest mi przykro, tylko czasem codziennie, że dziś, znów nie mam Ciebie.
|
|
 |
patrzysz na to wszystko , wszystko wydaje Ci sie łatwe , ale gdy zatracisz sie w tym wszystkim zobaczysz że życie to jednak ciężki kawałek chleba ziom . / nineku
|
|
 |
to chyba dużo, że ja nie mówię nic a Ty rozumiesz. to chyba dużo, potrafić mnie zrozumieć. / veriolla
|
|
|
|