 |
w miarę czekania przestaje się już czekać.
|
|
 |
bo jeśli kochało się jakąś osobę raz w życiu, to zawsze będzie się do niej coś czuło.
|
|
 |
Więc teraz mówię do widzenia dawnej mnie, to już minęło.
I nie potrafię się doczekać, żeby zabrać Cię do domu
|
|
 |
'' Wczoraj jest historią.
Jutro jest tajemnicą. ''
|
|
 |
I jeśli bym mogła, to patrzyłabym na nas przez cały czas
|
|
 |
widzę prawdę gdzieś w Twoich oczach
|
|
 |
Pojawiasz się po prostu jak marzenie dla mnie..
|
|
 |
You appear just like a dream to me
|
|
 |
Wpadnij do mnie na seks i blanta, albo blanta i seks, albo na blanta, seks i blanta.
|
|
 |
cześć, tak dawno do Ciebie nie pisałam. nie mam na co liczyć i tak nie otrzymam odpowiedzi. w kartoniku leży setka listów, których nie wysłałam. mimo upływających miesięcy, każdy następny przepełniony jest coraz większym bólem. moje życie mogło być banalne, ale odpycham od siebie każdą osobę próbującą dać mi chociaż odrobinę szczęścia. nie zwracam uwagi na drogowskazy. nadal biegnę drogą, którą obraliśmy wspólnie, ale sama. wieczorem, gdy zmywam maskę złożoną z kilkunastu rodzajów uśmiechu i włączam muzykę, wiem co nastąpi za moment. będę płakać, walić głową w ścianę i zaciskać pięści z bezradności. powiedz mi, jak kolejny raz podbić Twoje serce. czy to naprawdę nierealne? pomóż mi odnaleźć siebie, bo ja już chyba nie potrafię.
|
|
 |
może tak jak w 'Pamiętniku' Sparksa spotkamy się za kilkanaście lat. będziemy wtedy innymi ludźmi, bardziej dojrzałymi i z innymi perspektywami. spojrzę w Twoje czekoladowe oczy tak samo jak kiedyś i przytulę Ciebie jak najmocniej potrafię. pewnie rozpłaczę się i zniszczę misterny makijaż, a smugi z czarnej maskary pokryją nieskazitelną koszulę, którą będziesz miał na sobie. potem usiądziesz na ławce w ogrodzie, a ja pójdę do domu zrobić Ci kawę, taką jaką najbardziej lubisz, bardzo słodką z mlekiem. trzęsącymi się dłońmi odpalę papierosa by uspokoić się chociaż na moment, poprawię makijaż i wrócę do Ciebie. zaczniemy rozmawiać, zupełnie swobodnie jakbyśmy widzieli się wczoraj, potem pójdziemy do łóżka, nakarmiona dotykiem zasnę w Twoich ramionach, a rano będziemy już pewni, że ten czas nic nie zmienił.
|
|
 |
Chyba mają rację. Chyba rzeczywiście za dużo czasu spędzam na myśleniu o tym, co chcę zmieniać w ludziach i przez to wszystko krzywdzę ich do tego stopnia, że decydują się odejść. / idzysrlz.
|
|
|
|