 |
lakoniczne frazy tworzące się w wirtualnym świecie, drętwiejące dłonie, wystukujące bliżej nieokreślony rytm. kolejny, przyziemny weekend.
|
|
 |
tylko na chwilę poczuć chłód namokłej ziemi na własnym policzku.
|
|
 |
czym jestem? bytem niekompatybilnym z otaczającym mnie światem?
|
|
 |
Od kilku tygodni brakuję mi słów by wyrazić to jak się czuję gdy nie ma Ciebie obok. / J.
|
|
 |
Odkąd odszedłeś, zapomniałam jak żyć. / J.
|
|
 |
każda plotka ma w sobie ziarnko prawdy..albo więcej ziarenek.
|
|
 |
dziwne uczucie, wszyscy myślą, że się tylko kolegujemy, powoli ja też zaczynam tak myśleć..
|
|
 |
mam dość ukrywania tego, mam dość kłamania wszem i wobec, że nigdy nic nie było, że nic nie ma..może to wychodzi nam perfekcyjnie, może nikt się nawet nie domyśla, ale ja dobrze wiem, że Ciebie to męczy..nie dajesz sobie z tym rady.
|
|
 |
moze gdyby to wszystko działo się wolniej, może gdybyśmy zdążyli się poznać przed tym jak wszyscy stwierdzili, że znamy się świetnie, może gdybyśmy potrafili teraz rozmawiać nie zważając na to, że wszyscy na nas patrzą..może gdybyśmy wprost powiedzieli czego chcemy..
|
|
 |
Przytul mnie, niech życie znów nabierze sensu. / J.
|
|
 |
Kochany Święty Mikołaju. W tym roku nie chce prosić cie o nowe Air maxy, o lustrzankę cyfrową, nowe ubrania, kasę czy tableta. W tym roku mam jedną prośbę. Proszę spraw, żeby osoba którą kocham już na zawsze mogła być tylko moja! / J.
|
|
 |
Cały dzień żyłam swoim życiem. Uśmiechałam się rzadko lecz szczerze. Czasem nawet udało mi się powiedzieć coś co rozśmieszyło pozytywnie ludzi z mojego otoczenia. Uwierzysz, że po miłym dniu wróciłam do domu i zaczęłam płakać dlatego, że w ciągu tego całego dnia ani razu Jego nie widziałam? / J.
|
|
|
|