 |
- Głupia jesteś . - Nie możesz powiedzieć , że jestem głupia . Możesz powiedzieć że twoim zdaniem jestem głupia . - Moim zdaniem jesteś głupia . - Mam w dupie twoje zdanie .
|
|
 |
- Spałeś z nią ? - Nie , całą noc nie zmrużyliśmy oka .
|
|
 |
- Bolało jak spadałaś z nieba , aniele ? - Nie , zmęczyłam się wychodząc z piekła .
|
|
 |
Nie upadłam , po prostu miałam ochotę znokautować podłogę bo od samego rana , intensywnie działała mi na nerwy .
|
|
 |
';*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*' treść sms'a sprzed chwili.'co odpierdalasz?' od razu mi się napisało i bez namysłu wysłałam. 'atak morderczych całusów. jutro jestem u Ciebie i wszystko tłumacze.' kurwa, jak on dobrze wie, że jedno spotkanie potrafi zmienić moją wielką złość na niego w ... miłość.
|
|
 |
on, jednym sms'em sprawił że znowu chce mi się pisać. On, pieprzonymi emotkami które się całują sprawił, że znowu mu wybaczę. On, osoba za którą szaleje znowu przyjedzie, zrobi nadzieje i zostawi mnie samą sobie.
|
|
 |
pij, bo świat na trzeźwo jest nie do zaakceptowania .
|
|
 |
Należę do takich, co tajemnice upychają do słoików. Ty zaliczasz się do tych, którzy owe słoiki rozbijają z hukiem
|
|
 |
czekałam na Niego w swoim pokoju. nagle rozległo się pukanie, `właź` rzuciłam szeroko się uśmiechając. `cześć Skarbuś.` przywitał się, podejrzanie patrząc w podłogę. od razu zwąchałam o co chodzi. `piłeś!` krzyknęłam oskarżycielsko uderzając Go w pierś. złapał mnie mocno za nadgarstki `to tylko dwa piwa, nie przesadzaj.` rzekł, nic sobie nie robiąc,z łez, które właśnie zaczęły spływać po moich policzkach. `ale Ty pijesz codziennie, i to niekoniecznie piwa, niekoniecznie dwa.` szepnęłam uwalniając się z Jego uścisku. nie mogłam znieść tak znienawidzonego przeze mnie zapachu - zapachu alkoholu, który rujnował nasz związek. nastała przerażająca cisza. w pewnym momencie wstał, spojrzał mi głęboko w oczy i wyszedł. tak po prostu, bez słowa pożegnania. szkoda, że w moich oczach nie mógł dostrzec rozdzierającego się na wpół serca - może wtedy zrozumiałby, jak bardzo mnie rani.
|
|
 |
Nie wytrzymała . Wzięła telefon do ręki, wykręciła jego numer i nacisnęła zieloną słuchawkę, on jak zwykle odebrał ciepłym głosem i zapytał czy coś się stało, ona odpowiedziała tylko, że dzwoni tylko po to by usłyszeć jego głos, bo strasznie tęskni i nagle on się rozłączył . próbowała się z nim połączyć 2,3 i 4 raz ale on nie odbierał. Kiedy snuła najczarniejsze schematy, nagle ktoś zapukał w drzwi, otworzyła je i zobaczyła 'go', serce zaczęło jej mocno bić, a nogi tak jakby same niosły ją w jego ramiona. Już po chwili stali wtuleni w siebie na korytarzu i nawet zapach przypalającego się mleka, nie był w stanie ich od siebie oddzielić .
|
|
 |
` kiedyś powiedziałeś że nigdy nie dasz mnie skrzywdzić, teraz sam robisz to najlepiej... / dopdoidoh
|
|
 |
Dziury w sercu szmatą nie zapchasz.
|
|
|
|