 |
znienawidzona chwila? moment, kiedy musimy się rozstać.
|
|
 |
Odzyskałam przyjaciela, tracąc miłość..
|
|
 |
czasem ludzie odchodzą, nie ważne czy przez kłótnie czy coś jeszcze innego. ale wspomnienia zawsze zostaną a tego nie da się odebrać.
|
|
 |
wiesz, zależało mi na nim. chciałam to naprawić, naprawdę. ale kiedy po roku usłyszałam od niego, że ten cały związek był porażką ale nie chciał nic mówić, bo wiedział jakbym zareagowała. nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać. odpuściłam go sobie. zrozumiałam, że nie warto.
|
|
 |
I zrozumiałam na czym polegał mój błąd. Ja po prostu nie umiem zaufać. Być może przez to, to wszystko tak sie skonczylo, ale ja po prostu nie umialam, lub nie chciałam mu wierzyć. Bałam sie, ze to tylko zabawa, że mnie zrani,ze on zrobi sobie z tego żart. On odpuscil, ja zapominam. Wina leży popośrodku i mam tego świadomość. Ja też zawinilam. Dla nas juz nie ma szans, woem to. Teraz musze nauczycc sie ufać facetom i mam nadziej, ze mi sie uda. moze on nie byl tym odpowiednim i kiedys znajdzie sie taki, ktoremu zaufam w 100 %
|
|
 |
Już prawie całkowicie pozbierałam się z Twoim kolejnym "zniknięciem" było ciężko, ale wiem, że na razienie napiszesz, a może już nigdy? Akceptuje to i mimo, ze jeszcze czasem tęsknie, wierze, że to wszystko właśnie tak miało wyglądać, tak się skończyć (:
|
|
 |
nie wyobrażam sobie powrotu do wszystkich naszych miejsc bez Ciebie.
|
|
 |
właściwie nie wiem jak to nazwać. po prostu Cię potrzebuję.
|
|
 |
czasami te zwykłe chwile są najpiękniejsze.
|
|
 |
kiedyś bałam się każdej wizji, że kiedyś go zabraknie. nie chciałam w to wierzyć, przecież obiecywał, że będzie na zawsze. a ja mu ufałam. wyobrażałam sobie jak bardzo będzie mi go brakowało, nie poradzę sobie, byłam tego pewna. dziś już go nie ma, nie umiem powiedzieć kiedy odszedł. coś zaczęło się psuć, tak jakby płomień powoli się zagaszał.
|
|
|
|