 |
Mam dziwny charakter. Odsuwam się od ludzi na których zaczyna mi zależeć tylko po to żeby później nie cierpieć tracąc przy tym szczęście, które mogło choć przez chwilę oderwać mnie od codzienności. Nie umiem zaufać ale to może nawet zaleta bo nie daje się tak łatwo wykorzystywać ludziom jak przedtem. Nauczyłam się tej obojętności po jego odejściu, kłótniach rodziców i ciągłego krzyku w domu. Nauczyłam, że mam swoje życie i nie mogę żyć nim względem kogoś. Przedtem byłam inna może bardziej uśmiechnięta, nie podchodziłam do niczego z dystansem i łatwo wierzyłam w obietnice. I to najbardziej dało mi w kość pokazując jaka jest rzeczywistość i nie powinnam dalej żyć w tej bajce powtarzając sobie, że jutro będzie lepiej.
|
|
 |
Chciałabym opowiedzieć Tobie jak okropnie się teraz czuje. Jak każdy dzień nie przynosi ani odrobiny szczęścia tylko masę łez. Wstawać z łóżka i już mieć chęć się położyć mając świadomość, że ten dzień wcale nie będzie lepszy jak zapewniają mnie inni - będzie gorzej, nawet jeśli przez chwilę ujrzę światło szczęście to zniknie tak szybko jak się pojawiło. Ale nie potrafię powiedzieć co mnie męczy może to dlatego, że zawsze uważałeś mnie za silną psychicznie osobę a może że już Ci nie ufam, nie czuje tego bezpieczeństwa przy Tobie i chęci pozostania na zawsze w Twoich ramionach. I choć obiecaliśmy to od nowa naprawić, ja tak nie potrafię a mówiąc że dam radę okłamywałam siebie tylko dlatego, że nie chciałam zostać sama.
|
|
 |
ludzie nas nie zrozumieją.
|
|
 |
Dziś widząc go na ulicy, nic już nie poczułam. Minęliśmy się bez słowa, wymieniając krótkie spojrzenia. Przeszliśmy obok siebie jak kompletnie obcy ludzie, którzy widzą się pierwszy raz. I dotarło do mnie, ze tak naprawdę już zawsze tak będzie. Jesteśmy dla siebie obcymi ludźmi, których nigdy nic nie łączyło.. a co najgorsze już nawet nie jest mi żal. ;)
|
|
 |
jeżeli pragniesz szczęścia, nie kieruj się rozumem. do szczęścia zaprowadzi Cię tylko serce.
|
|
 |
nie zrezygnuję. nie teraz.
|
|
|
|