|
mam jedno życie, jedno serce, liczy się jeden klub, Legia na zawsze, aż rzucisz szalik na mój grób
|
|
|
Bandyci w oczach spoleczenstwa , bo za duzo w nas szaleństwa.
|
|
|
Jestem fanatykiem i się tym szczycę, choć nie są z tego dumni moi rodzice
|
|
|
Don’t you cry for the lost
Smile for the living
|
|
|
there are secrets diffcult to share, there are pople that change but memories dont.they never do.
|
|
|
a to co dzisiaj nas przerasta, już jutro będzie niczym.
|
|
|
I gdybym nie miał kilku cech o których wiem , pewnie podszedłbym do ciebie w ten smutny szary dzień . Czułem że czujesz to co ja może się mylę , czułem tak gdy spojrzeniami spotkaliśmy się przez chwilę
|
|
|
Może ty masz poukładane życie, ale ja mam co wspominać.
|
|
|
"Nikt mi nigdy nie pokazal jak zyc, nie poprowadzil mnie za reke mowiac "tak jest zle, tak jest dobrze". Moja Mama byla zlotym czlowiekiem, naprawde, aniolem, ale zniszczonym. Byla zajeta chronieniem mnie przed tym wszystkim, zakrywaniem mi oczu i nie dala rady mi pokazac tego co trzeba. Zgadywalam sama, metoda prob i bledow, jak nalezy, co powinnam, czego nie, parzac sie czasem tak mocno, ze tych blizn w srodku nic juz nie wyleczy. Z niektorych rzeczy moge byc naprawde dumna, bo wiem, ze wielu by nie dalo rady w takich warunkach zrobic tego samego, ale za inne bede sie wstydzic do konca zycia. Nienawidziec siebie. I walczyc z tym, zeby nigdy nie zwatpic w to, ze warto mimo wszystko zyc i probowac co bedzie dalej. Wstawac jak upadam, burzyc te wieze Babel i budowac szklane domy, a pozniej rozbijac sie o ich szyby. Ja pierdole, wiesz ile ja mam dziur w sobie? Kto to zalata. Na pewno nie On. Nie czlowiek bez sumienia, nie sadzisz? A mimo to lgne do niego, chociaz wiem, ze to nas nigdzi
|
|
|
IF YOU JUDGE PEOPLE, YOU HAVE NO TIME TO LOVE THEM
|
|
|
Jeśli czujesz to tak mocno i
akceptujesz ból, radość, śmiech, złość, rozkosz, łzy
kto bliżej Ciebie jest niż ja? tylko Ty
świat kończy się zaczyna, trwa a w środku my
gasimy dzień, podpalamy noc
wszytko płynie, naturalne flow
patenty ograne tracą moc
tak dobrze się żyje ponad grą
do góry powoli lecimy już bez kontroli
są tacy, których to boli
możemy sobie na to pozwolić
czuję więcej myślę mniej
opada cisnienie i robi się lżej
wyciągam dłonie, dotykam jej
nie widzę już żadnych przeszkód
Ray, that shit cray!
spotkanie dwóch ludzi z różnych planet
podróż w nieznane, płomienie same
wszystko dla Ciebie Janet
nie ma pośpiechu, wcale nie zwalniamy
Jeśli zwolnić to raperów wciąż mówiących o tym samym
pytają gdzie jest stary Spinache, skąd te zmiany
mam sie dobrze świętujemy całą noc podpalamy
|
|
|
we see things they'll never see
|
|
|
|