 |
Pomimo tego, że czasem to aż tak bardzo boli, ja mam nadzieję, że jesteś teraz szczęśliwy. Bez znaczenia z kim i gdzie. To dziwne, nie sądzisz? Zawsze mówiłeś, że to ja jestem dla Ciebie szczęściem, a teraz nawet nie wiem, co u Ciebie. Nie wiem co robisz dziś wieczorem, gdzie idziesz jutro. Żyjemy jakby nie było tej przeszłości. Nie chciałam tego, wiesz? Każde moje pytanie o przyszłość i Twoje obietnice o tym, że już zawsze będziemy razem były dla mnie swego rodzaju zapewnieniami na to, że mam po co żyć. Nie potrafiłeś mi nawet wprost powiedzieć, że coś jest nie tak, że już tego nie chcesz. I wiesz? Jeśli teraz, trzymasz w ramionach kogoś, kto jest dla Ciebie całym światem to cieszę się, że znalazłeś w niej to, czego nie potrafiłeś znaleźć we mnie.
|
|
 |
“Reklamy sprawiły, że uganiamy się za samochodami i ubraniami, chodzimy do pracy, której nienawidzimy, żebyśmy mogli kupić to gówno, którego nie potrzebujemy. Jesteśmy środkowymi dziećmi historii. Bez celu i miejsca. Nie mamy Wojny Swiatowej. Nie mamy Wielkiego Kryzysu. Naszą wojną światową jest wojna duchowa. Naszym wielkim kryzysem są nasze życia. Telewizja spowodowała, że wierzymy, że pewnego dnia staniemy się milionerami, filmowymi bogami i gwiazdami rocka. Nie staniemy się.”
|
|
 |
Potrzebuję kogoś, kto gdy zobaczy moje zranione nadgarstki nie będzie się dziwnie patrzył, czy krzyczał, że mnie pojebało, tylko przytuli i powie, że razem damy radę.
|
|
 |
Wspomnienia bolą. Bardziej niż gardło, brzuch czy głowa. One tak cholernie bolą, że często bywa tak, że zwijasz się z bólu.
|
|
 |
Jeśli chcesz ze mną być , musisz być cierpliwy . Rozumieć to , że boli mnie nawet najmniejszy błąd .
|
|
 |
obiecuję ci , że kiedyś mnie nie poznasz i będziesz tak strasznie o mnie zazdrosny .
|
|
 |
Kochać kogoś to nie znaczy wiedzieć jaki jest jego ulubiony kolor. Kochać to wiedzieć jakim słowem go uszczęśliwisz, a jakim zranisz.
|
|
 |
Da sie o kimś zapomnieć. Trzeba poznać kogoś innego. Kogoś kogo pokochasz jeszcze bardziej niż tamtego.
|
|
 |
'Po każdej naszej kłótni obiecuję że tym razem nie, nie będę przepraszać pierwsza, że chcę widzieć że Ci jeszcze zależy. Jednak za każdym razem to ja wyciągam rękę, bo przeraża mnie myśl że mogę Cię stracić. Za dużo przeszłam, nie chcę więcej cierpieć. Nie wiem czy to doceniasz, być może nie jestem dla Ciebie kimś, kim Ty jesteś dla mnie. Nie wiem czy chcę to wiedzieć.'
|
|
 |
Wiem co czujesz. Myślisz, że dla Ciebie świat się już skończył, że oto spłonęłaś już w najpiękniejszych uczuciach, a Twoje serce nie może drugi raz palić się taką namiętnością. Myślisz, że on ze swoim odejściem zabrał nie tylko to co było, ale zabrał też to co będzie, bo nie możesz sobie wyobrazić przyszłości bez niego. Reagujesz złością, kiedy ktoś mówi, że przejdzie, że rana się zabliźni, że to dopiero początek. Ty wiesz, że kochasz, że nigdy więcej nikogo jak jego. Wylewasz łzy, bo czujesz się martwa, a oni mówią, że jeszcze całe życie przed Tobą, a nie wiedzą jak to budzić się z imitacją serca. Masz wrażenie, że to Twoja wina, bo byłaś tak bezgranicznie szczęśliwa, że to aż niemożliwe dla zwykłego człowieka. Teraz czujesz tylko ból, zanurzona jesteś cała we wspomnieniach. Myślisz, że to był ten jedyny, a Ty pozwoliłaś mu odejść. Uwierz, znam to. Znam ten ból, kiedy sama wierzysz w tą miłość, bo inni zwątpili, ale wiesz co Ci powiem? Koniec zawsze jest początkiem./esperer
|
|
 |
Patrzę w te jego szaro-niebieskie oczy i mam wrażenie, że ktoś ukrył w nich całe to szczęście, którego tak długo nie miałam. Mam wrażenie, że raz w życiu, to los jest mi coś winien, więc oto dał mi jego. Dał mi jego, żeby uczył od nowa zaufania jak dziecka chodzenia. Przecież wiem, że jego też to boli, widzę, że za każdym razem cierpi, kiedy ja kurczę się w sobie i on nie może mnie dosięgnąć. Przytula, bierze za rękę i modlę się, aby nie odszedł tak jak tamten, modlę się, żeby nikt nie złamał już żadnej danej mi obietnicy./esperer
|
|
 |
A gdy zobaczyłam jego uśmiech zdałam sobie sprawę, że jest szczęśliwy. Dobrze mu w tym miejscu. Mimo tego, że nie patrzył wtedy na mnie ja też byłam szczęśliwa. Patrzyli na siebie jakby w najpiękniejsze obrazy, topili się w oczach drugiego, a gdy się przytulali wydawało się jakby ich ciała idealnie do siebie pasowały. Tam było mu lepiej niż w moich małych niezgrabnych ramionach, czuł się widocznie swobodniej. Szli w moją stronę, a ja nie wiedziałam jak się zachować. W końcu podbiegłam do nich, przywitałam się i stwierdziłam, że mój sekret nigdy nie wyjdzie na jaw. Nie powiem mu nigdy kim dla mnie był, jak się przy nim czułam... Obiecałam sobie, że znajdę kogoś komu małe ramiona wystarczą.
|
|
|
|