 |
" Tak dużo mi już dałeś, a ciągle kusi boski szmal... " ..
|
|
 |
Gdybym zadzwoniła do koleżanki pytając, czy inna oddała jej dzisiaj szczotkę... Na pewno kogoś w autobusie bym tym rozbawiła. Kogoś siedzącego obok..
|
|
 |
Jednak istnieje. I to przekonałam się o tym w moje urodziny. Po prostu świetnie! ..
|
|
 |
W przeszłości,mając parę lat,przeżyłam ogromny szok patrząc na nieżywą,jedyną rybkę w pięknej kuli z roślinkami i kolorowymi kamyczkami.Czułam się okropnie.Straciłam wtedy coś bardzo cennego dla mnie. Bardzo lubiłam na nią patrzeć,karmić ją,mówić jej o różnych rzeczach,opowiadać bajki.Kiedy odeszła byłam smutna przez parę dobrych dni.Tak smutna,że mama chciała mi kupić drugą.Ale ja nie chciałam.Nie chciałam nigdy więcej patrzeć,jak jakaś odchodzi,jak ktokolwiek odchodzi...W końcu dzielnie posprzątałam akwarium,porozdzielałam kamyczki,wyrzuciłam suche roślinki i próbowałam zapomnieć.Ale do dzisiaj mi się nie udało tego zrobić...Nie potrafiłam zapomnieć przez 12lat o głupiej rybce.A to oznacza,że O Tobie będę pamiętać do końca życia..
|
|
 |
i znowu wjeżdżamy sobie na psychiki , znów krzyczymy jak bardzo się nienawidzimy , znów widok twojego cierpienia przyprawia mnie o mdłości ale mimo wszystko robię to dalej , wytykam Ci każdy nawet najmniejszy błąd , oskarżam Cię o wszystko , winię , nie przyjmuję kontrargumentów , a Ty ? Ty robisz to samo , nie jesteś wcale lepszy.Przypinasz mi łatkę tej złej , wrednej bezuczuciowej suki. Jesteśmy toksyczni , ja , ty , cały nasz związek. I po raz kolejny dostajesz w twarz tym samym pierścionkiem , który za kilka godzin znów włożysz mi na palec nie mówiąc już właściwie nic. Bo później już po wszystkim, po burzy naszych chorych emocji nie ma już słów jest tylko cisza , cisza która wyjaśnia wszystko , cały ten burdel w którym żyjemy. Kochamy się , jesteśmy swoim powietrzem ale boje się że pewnego razu najzwyczajniej w świecie zabraknie nam siły / nacpanaaa
|
|
 |
A przecież więcej nie miałam komplikować sobie swojego życia..
|
|
 |
A przecież więcej nie miałam komplikować sobie swojego życia..
|
|
 |
Nie uśmiechnęłam się w odpowiednim momencie. Chociaż nie... moment był jak najbardziej odpowiedni, ale nie osoba. Za kierownicą samochodu zamiast obcego faceta mógł siedzieć On. I to do Niego mogłam się uśmiechnąć rozbawiona sytuacją, że samochód nie chciał zapalić. Albo mogłam kopnąć Jego buta moim, przy wyprzedzaniu, niechący, za co przeprosić, a nie kogoś, kogo widziałam pierwszy raz w życiu. A w Rossmannie, mógł On chcieć szybko (co byłoby w jego stylu) przedostać się na koniec zatłoczonego korytarza i to Jemu mogłam ustąpić takim odruchem miejsca, aby mógł spokojnie przejść. ...Taa. Nie zobaczę Go raz w szkole i zamiast się z tego cieszyć, to ja od razu zastanawiam się dlaczego Go nie było i wszędzie widzę Jego twarz. A raczej -próbuję zobaczyć Jego twarz w każdej innej..
|
|
 |
A zamiast posta na blogu, są łzy w oczach, Huczu w głośnikach i świadomość definicji słowa "człowiek", która obejmuje zarówno mnie, Ciebie, zajebiście cudownych ludzi o sercach tak dobrych, że przekracza to granice ogarniane moim mózgiem i wszelkie hieny. Nieporozumienie. "Hemoglobina mija szybko aortę, chociaż serce by chciało robić wszystko najwolniej. I ta krew tętni w setki miejsc, to tylko ty-36,6", dobranoc.
|
|
 |
Dziecinnie, z tą znaczną nutką naiwności i bezwarunkowej wiary, chcę zmian. I może jedną akcją za którą dopiero co się zabieram i z której, nie mam pojęcia co wyjdzie, niewiele rewolucji skonstruuję. Trudno, zdarza się, za priorytetowy cel uznaję teraz uśmiech, gram szczęścia i kilka godzin w ciągu których coś się zmieni. Cokolwiek. Bo ten świat jest dobry, a jedynie ludzie tworzą w nim chorą toksyczność, zagmatwanie. Rozglądajcie się dookoła, bo niekiedy ktoś robi dla Was bardzo wiele, a w amoku radości, bo jest genialnie, przestaje się zauważać, iż zero w tym naszych, własnych inicjatyw. Dajmy ludziom przynajmniej tyle, ile ofiarują nam - taka refleksja na dziś.
|
|
 |
Ja, wkurzając się na włosy, do Ani: "ojaaa, nie wzięłaś mi gumki" Ksiądz: "Przecież wracamy potem od razu do domu, więc jest jakiś problem? *cwaniak* hahaha, jaaaki pojazd. Staczam się przy Was" BOŻE, co za gość :D
|
|
|
|