 |
Beztroskość dzieci doprowadza mnie do histerycznej rozpaczy . Czemu w zabawie Barbie nigdy nie płacze po zdradzie Kena ? Dlaczego oni zawsze każdego dnia wracają do siebie , są parą ? Czy lalki nie mają uczuć ? a może po prostu tak jak ja śmieją się dusząc w sobie raniący krzyk ?
|
|
 |
Potrzebny mi kubek gorącej herbaty , zimny październikowy wieczór , rozciągnięte dresy , ciepły koc i dobry film . Najlepiej komedia . Chcę się śmiać , a nie dać kolejny raz wykorzystać się monotonności zimnych nocy , okropnych poranków i sztucznych dni . Kiedyś zrozumiesz wszystko , na razie muszę odejść , właśnie rozpada mi się życie .
|
|
 |
Nadal myślisz , że Twoje życie jest ekscentryczne , inne od wszystkich ? Ha . Nie zauważasz tego , że cały czas obracasz się wokół jednego schematu , tylko tak zaprogramowano człowieka.
|
|
 |
Niepotrzebne uczucia , sprzedawane na targach . Sprzedasz swoje ? W zastaw masz moją samotność .
|
|
 |
Miłość jest zabawą w ' ciepło zimno ' . Przez pewien czas jest ciepło , jesteś blisko swego szczęścia ,a mała pomyłka sprawia , żę nagle zbaczasz z trasy , idziesz w drugą stronę . Nastają chwile zimna .
|
|
 |
Zabij w sobie życie , zanim ono zabije Ciebie .
|
|
 |
Jesień .. Wiesz ,co było najbardziej dla mnie przykre ? Kiedy nie patrzyłeś się już w moje oczy . A ja zawsze patrzyłam i śmiałam się , że w Twoich źrenicach mieszkam mała ja .
|
|
 |
nigdy nie posiadałam nic cudowniejszego niż świadomość, zniknięcia z tego brudnego świata. ucieczka i przeniesienie się w najcudowniejsze miejsce na ziemi. w Twoje ramiona, które są moim małym wehikułem, pomagających mi przez chwilę nie istnieć.
|
|
 |
i mogła leżeć na zimnej, marmurowej ziemi, cała potargana, umorusana w tuszu do rzęs. zaziębnięta, w sukience, która swoim wyglądem wcale jej nie przypominała. przechodni patrząc z góry, nie zwracali na nią uwagi. przecież w dłoni trzymała woreczek z białym proszkiem, co równoznaczne było z jej furiactwem, roztargnieniem i głupotą. nie zasługująca na krztę współczucia, przeniosła się na inny marmur. równie zimny. perfekcyjnie odsuwając znicze, ułożyła się płycie, układając głowę tuż przed nagrobkiem. wiedziała, że tylko na jego pomoc może liczyć. tylko on jest w stanie, dać jej ciepło, którego nie zaznała nigdy więcej, zaraz po tym, jak wyrwano go z jej objęć, zakopując 5 metrów pod ziemią.
|
|
 |
szept jest najbardziej podniecającą formą rozmowy. lubię kiedy szepczesz w moje usta. rozchylone, gotowe i zwarte do konwersacji. mimo sprzeciwów, zapełniające się Twoim oddechem zamiast słowami odpowiedzi.
|
|
 |
umierała. umierała chcąc pożegnać ten irracjonalny świat, który wywoływał w niej jedynie skrajne emocje, nazywane płaczem i strachem. na tyle przerażającym, że potrafił skruptulatnie przeszyć ją od środka, pozostawiając abstrakcyjne uczucie. silniejsze od fizycznego bólu. obrzydliwie niszczące jej wnętrze. wyżerające jej wnętrzności w sposób chory, straszny, sprawiający cierpienie równe bólowi całego świata. łączące każdą z łez wylanych na ziemi, każdy krzyk rozpaczy, rozdzierający usta, tłumiący błagania o pomoc, której nikt nie był w stanie, nawet sobie wyimaginować, o jej udzieleniu, chęci udzielenia - nie wspominając. pozostawiona sama sobie, pragnęła śmierci, której nie potrafiła zaznać. która była jedynym racjonalnym rozwiązaniem. ukracającym jej cierpienia. umrzeć jest łatwo, żyć znacznie trudniej.
|
|
 |
Kraina cierni bólu i zwątpienia , kraina przeznaczenia ..
|
|
|
|