 |
Jestem znudzona. Rutyna wsiąka przez moje ciało i wżera się do mózgu. Wszystko ciągle jest takie samo. Te same godziny, o których się budzę, lub chodzę spać. Ci sami ludzie, miejsce, okoliczności, ten sam alkohol, papierosy. Ta monotonność przyprawia mnie o ból głowy. Tylko dwie rzeczy z dnia na dzień są inne, nieprzewidywalne. On i pogoda.
|
|
 |
jestem pewna że ktoś kto wynajdzie lek na skutki nieszczęśliwego zakochania zostanie miliarderem.
|
|
 |
według mnie przyjaźń damsko-męska to gra wstępna do miłości. szkoda, że działa tylko w jedną stronę.
|
|
 |
pewnie myślałeś, że jestem jedną z tych, które po rozstaniu zagrzebują się pod kołdrą z toną chusteczek i czekoladek? no to miałeś rację. ale mam zbyt zajebistych przyjaciół, żeby mi na to pozwolili.
|
|
 |
stała pod ścianą. jak zwykle szczerzyła swój krzywy ryj. widziałam jej błysk w oczach, gdy podchodziła do swojej kolejnej ofiary. podeszła do niego i jakby nigdy-nic dała mu namiętnego całusa. wtedy nie wytrzymałam. podbiegłam do niej i uderzyłam z całej siły w twarz. - nigdy więcej żadnemu chłopakowi nie zrobisz takiego świństwa. ten policzek zapamiętasz do końca życia. - kim ty, suko, jesteś? znam cię? - wymierzyłam drugi policzek. tym razem trafiłam dwa razy mocniej. został jej ślad. - zrobiłaś krzywdę niewłaściwemu chłopakowi. a jeśli zrobiłaś krzywdę jemu, zrobiłaś ją też mi. a ze mną się nie zadziera. zapamiętaj sobie- jeszcze jedno złe słowo o moim bracie, a zostanie Ci blizna do końca życia.
|
|
 |
nie mam już ochoty odpowiadać, czemu chodzę smutna i się nie uśmiecham. mam udawać, że wszystko jest zajebiste, gdy umarła cząstka mnie?
|
|
 |
moja dusza cię nienawidzi. moje serce częściowo czuje to samo. czemu częściowo? bo wciąż jest we mnie cząstka, którą cię kocham.
|
|
 |
ja tam nic do ciebie nie mam. ja po prosu czekam, aż jakiś samochód rozpierdoli Cię na przejściu.
|
|
 |
-czy jakbyś nie miała nóg, to nosiłabyś buty? -no, nie, bo po co? - no to na chuj Ci stanik? :D
|
|
 |
nie stanę biernie, gdy los sponiewiera. wiem co znaczy zaczynać wszystko od zera
|
|
 |
.: Po co były te puste słowa,tylko po to żeby mnie bardziej zraniły?
|
|
|
|