 |
Wiem, miałem Jej dłoń, kiedy sięgałem dna. Wiem, zawsze pomagała mi wstać, kiedy kolanami tonąłem w grząskiej ziemi. Wiem, miałem wszystko jak niebo nad głową i słońce, które świeciło prosto w serce. Wiem, miałem skarb nad skarby, o którym marzyć mógł nie jeden zwykły szary człowiek. Wiem, mówili: "nie spieprz tego Janek, bo gdy ją stracisz, zgubisz się", i kurwa mieli racje, bo zgubiony błąkam się po ulicach pełnych szarych ławek przesiąkniętych wspomnieniami pierwszych randek i zastanawiam się, w którym momencie odeszła, i wiem, doskonale wiem, że odeszła już na początku, zanim zdążyła się całkowicie pojawić./mr.lonely
|
|
 |
[cz 2] Nie róbmy sobie na przekór. Chciałbym, żebyśmy planowali różne rzeczy razem, aby imprezy nie okazywały się ważniejsze od wspólnych kolacji. Chciałbym, żebyśmy o sobie pamiętali, nawet kiedy będziemy zabiegani. Chciałbym, żebyśmy sobie ufali. Chciałbym, żeby spontaniczność nigdy nie umarła. Chciałbym tak wiele rzeczy. Ale najbardziej pragnę, żebyś była szczęśliwa, więc powiedz mi czego pragniesz.
|
|
 |
[cz. 1] Chciałbym żebyśmy potrafili mówić o tym co się nam przytrafiło, dzisiaj, jutro, za pół roku, za 5 lat i dalej. Chciałbym żebyśmy znali swoje pragnienia, marzenia są ważne. Chciałbym całe życie chodzić z Tobą na randki. Od tak. Co tydzień, nawet codziennie. Chciałbym żebyśmy mieli do siebie szacunek za kilka lat. Chciałbym żebyśmy potrafili słuchać, co drugie ma nam do powiedzenia. Chciałbym, żebyśmy wspierali siebie nawzajem w codzienności, aby była łatwiejsza do ogarnięcia. Chciałbym, żebyśmy podejmowali decyzje razem. Nie mówię, że wszystkie, ale byłoby miło. Chciałbym, żebyśmy akceptowali swoje wady i zalety. Nie wszystko jest kolorowe. Chciałbym, żebyśmy zawsze rozmawiali do końca, nie mówili o ważnych rzeczach jak o czymś, co możemy dokończyć później. Chciałbym, żebyśmy mieli pewne zasady i żebyśmy je znali i określili razem.
|
|
 |
Śnię o Tobie. Kolejna już noc spędzona na tym samym. Ale od jakiegoś czasu jest inaczej. W tych snach przestałaś się wymykać i odchodzić. Dzisiaj jest inaczej. Sytuacja uległa zmianie. Stoisz bardzo blisko mnie trzymając moje serce w dłoniach. Najpierw patrzę na Twoje dłonie a później w oczy. Po oczach poznałbym Cię nawet za tysiąc lat. To co widzę lekko się rozmazuje, ale po chwili odzyskuje ostrość. W pewnej chwili odczuwam strach, że Twoje dłonie się zamkną, moje serce zostanie zgniecione a ja umrę.Ale potem patrzę w Twoje oczy wlepione na powrót w własne dłonie i widzę troskę. Zmianę, która dodaje mi pewności, że warto
|
|
 |
Najtrudniejszą rzeczą do zrobienia jest zrezygnowanie z osoby, która jest ważniejsza niż Ty sama. Staje w progu i mówi 'wyjeżdżam'- i pierwsza rzecz, którą chcesz powiedzieć to 'nigdzie nie jedziesz', ale stop. Mimo,że kuje Cię w sercu i całą sobą chcesz ją zatrzymać, to zdajesz sobie sprawe,że to absolutnie najgorsze co mogłabyś zrobić. Bo to przecież nie o to chodzi, aby całe życie być obok siebie, tu właśnie chodzi o to,że nieważne jak daleko od siebie jesteście- o każdym wspaniałym widoku, każdym ważnym wydarzeniu chcesz powiedzieć tylko jednej osobie i to,że z tylu miliardów ludzi żyjących na świecie Ty mając wybór zawsze wybierzesz tą samą. Może boleć Cie serce, możesz mieć gorsze dni, możesz chcieć żeby wróciła już, teraz, natychmiast, możesz płakać i być zła, ale jeśli chcesz być dobrym przyjacielem musisz pozwolić tej drugiej osobie przeżyć życie tak jak chce. Samo to,że wraca ze względu na Ciebie jest idealnym dowodem,że to przyjaźń. |aawalk
|
|
 |
Myślałam,że umarłam. Że już po wszystkim, że moje życie już nigdy nie będzie przypominało nawet w minimalnym stopniu dotychczasowego. Wszystko się zatrzymało. Bolało tak,że każdy oddech prowadził do łez, którymi się dławiłam. Na myśl,że już niebawem kolejny wschód słońca- wymiotowałam resztkami swojego zszarpanego serca. I nawet nie wiem jak mogłam przez osobę, która nie potrafiła docenić mnie takiej jaka jestem, która potraktowała jak zbędną zabawkę. Która po prostu na to nie zasługiwała. Jak mogłam pomyśleć,że przyjaźń mi w życiu nie wystarczy, jak mogłam zapomnieć o osobach, które właśnie wtedy najbardziej mnie wspierały. |aawalk
|
|
 |
W życiu tak już jest – kochamy kogoś, a potem oddalamy się od niego, niektórzy wtedy nawet zaczynają gryźć obiekty swoich dawnych miłości. Są też tacy, na palcach jednej ręki, których kochamy zawsze.
|
|
|
|