dzisiaj spakowałam życie, i odwiedziłam niebo
bracie, to jest stan umysłu, ty możesz być tam ze mną,
więc spakuj swoje życie i ruszaj w drogę ze mną
bracie to jest stan umysłu - odwiedźmy razem niebo
dzisiaj na jutro pewnie czekam bez strachu
wita mnie świt, witam go na luzaku
radości łzy i smutku pół na pół
cały czas życiu stawiam czoła bez strachu
To musi być coś więcej niż chemia, która napędza organizm,
mamy serca by kochać, uczucia by móc je ranić.
Gdzieś, pomiędzy tkankami i słowami jest dusza,
która zmusza nas do pokonywania kolejnych granic.