 |
za każdym razem kiedy go mijałam karciłam się w myślach, że on nie jest dla mnie / maagiaaa
|
|
 |
zawsze wmawiali mi , że musze być dzielna, wciskali kit, że tak trzeba, a teraz co? teraz siedzę sama, w ciemnym pokoju, łzy cisną mi się do oczu, ale nie mogę płakać, zabroniono mi, nie potrafię już / maagiaaa
|
|
 |
jego oczy mowiły mi to. o czym bał się mówić na głos / maagiaaa
|
|
 |
i nadal nie potrafię zrozumieć co w nim jest w nim takiego, że zniewalał mnie przypadkowym dotykiem, uzależniał spojrzeniem, i w tak cudowny sposób poprawiał humor chwilą rozmowy / maagiaaa
|
|
 |
nie kocham go, ale chce mieć, blisko / maagiaaa
|
|
 |
widział we mnie tylko koleżankę, tylko i wyłącznie, a mimo to patrzył jkaby chciał przekazać 'chce Cię, ale nie możesz być moja' / maagiaaa
|
|
 |
uwielbiam jak zerka na mnie ukradkiem paląc fajkę tuż obok, jak woła zapalniczkę, której jak zwykle nie umie odpalić i zawsze całkiem przypadkowo dotyka przy tym mojej dłoni, kiedy odbieram ją od niego, pociaga mnie sposób w jaki wypuszcza dym z ust, albo kiedy zaciąga haust powietrza wraz z nikotyną, kiedy usmiecha się, gdy widzi , że wszystkie czekamy na niego, nie, nie zakochałam się wcale / maagiaaa
|
|
 |
- taka dziewczyna i pali czerwone fajki, to mało kobiece.... -bo widzisz, z tym paleniem to jak z życiem, kiedy go nie czujesz nie ma sensu , nic Ci nie daje, jak mnie niebieskie papierosy, natomiast czerwone czuje dogłębnie w gardle, w płucach przy każdym buchu, jak zaciągam haust powietrza, czuje się jkabym żyła pełnią życia, czaisz? / maagiaaa
|
|
|
|