 |
|
cz.1 ściskając dłońmi usta, starałam opanować swój krzyk, który mimowolnie wydobywał się z gardła. nie było nikogo, kto mógłby pomóc. kilka dni temu, zerwałam kontakt z wszystkimi, których kochałam. nie mogłam znieść widoku twarzy, które za parę miesięcy miały zniknąć - co prawda na krócej niż wieczność, ale dłużej niż zawsze. wiedziałam, że bez nich znaczę tyle, co nic, ale dopiero teraz teoria zamieniła się w praktykę. `piekło na ziemi`- to właśnie najtrafniejsza definicja samotności, chyba, że istnieje coś gorszego od piekła. mimo egoizmu, który wiernie towarzyszył mi przez całe życie - nie myślałam teraz tylko o sobie. skupiłam się na rodzinie, rodzeństwu, na Nim. nie chciałam ich troski, nerwów czy łez. nie mieli prawa cierpieć, byli zbyt idealni. ..... cdn ..... / pstrokatawmilosci
|
|
 |
|
Za każdym razem, gdy zdmuchuję świeczki na torcie, gdy znajdę czterolistną koniczynę, gdy zgadnę, na którym policzku mam rzęsę, zawsze wtedy robię to samo. Wymawiam w myślach to samo życzenie, życzenie związane z Tobą.
|
|
 |
|
nic tak nie wkurwia jak zdanie - ' chciałem postawić Ci 5, ale ... ' - smajl_
|
|
 |
|
a jak będę umierać to się uśmiechnę i powiem "kurwa! fajnie było!"
|
|
 |
|
myślałam, że nieufność to dobra cecha, bo dzięki niej człowiek unika negatywnych rozczarowań. wiesz? myliłam się. zapomniałam, że samotność może krzywdzić bardziej, niż najgorszy zawód miłosny. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
|
nawet nie zdajesz sobie sprawy, ile Twoje `kocham` namieszało w moim życiu. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
|
wiesz? tego budynku bez Nich, nie mogłabym nazwać domem. bo tak naprawdę żadna radość przeżywana w samotności, nie wywołałaby uśmiechu. żadna słabość podcinająca skrzydła, nie zostałaby pokonana. bo tak naprawdę każda łza wylewana bez nich, byłaby nie do wymazania. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
|
Każdy kto lubi matematykę, jest podejrzany...
|
|
|
|