 |
nie byłeś 'jakimś tam facetem z Internetu', lecz ogromną nadzieją na niesamotność. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
pomogłeś mi wstać, więc teraz trzymaj mocno bym znów nie upadła. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
moje serce pragnie serca. najlepiej Twojego. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
na początek mógłbyś po prostu przyjść i być. potem coś by się wymyśliło. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
naprawdę manipulujesz mózgiem, aby ten wytwarzał obraz mojej marnej powierzchowności i próbował zrozumieć me paranoidalne usposobienie? naprawdę o mnie myślisz? / pstrokatawmilosci
|
|
 |
płynę z prądem rzeczywistości, choć dobrze wiem, że powinnam iść pod wiatr. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
wiesz? boję się, że przekroczyłam granicę między innością a nienormalnością. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
za parę dni szkoła, a mnie bardziej przeraża wizja codziennych spotkań z ludźmi, niż uczenie się po nocach. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
proszę, nie pozwól by unicestwiła mnie samotność. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
gdybym mogła przeniosłabym swoją miejscowość i położyła w jego mieście. sto sześćdziesiąt siedem kilometrów. dokładnie tyle brakuje mi do szczęścia. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
nie ja wybrałam samotność, to samotność wybrała mnie. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
proszę przyjedź! wymiotuję samotnością. / pstrokatawmilosci
|
|
|
|