 |
tak sobie myślę o tych wszystkich rzeczach, których jeszcze nie zrobiliśmy, o wszystkich niewypitych kawach o poranku, wspólnie przygotowywanych kolacjach i wieczorach, kiedy jedno z nas czeka na drugie.
o miejscach, w których nas jeszcze nie było.
o mieszkaniu naszym, wspólnym, o małych i większych kłótniach, o Twoim dotyku i smaku.
wymiętej pościeli i zasypianiu przed telewizorem.
budzeniu się przy Tobie.
jeszcze trochę. a ja nie mogę się Ciebie doczekać.
|
|
 |
To niesamowite, że istnieją tacy ludzie, z którymi trzeba się widywać raz na jakiś czas tylko po to, by utwierdzać się w przekonaniu, że są dla nas nie do zniesienia.
(zużyłam całą energię na tę myśl. już się nie pouczę, trudno, coś za coś.)
|
|
 |
Już nerwowość i zgrzytanie, głównie zębami
|
|
 |
Nowy dzień przynosi nowe nadzieje, nowe szanse na lepsze jutro. Dlatego zamykam oczy i czekam, czekam że jak grom z jasnego nieba spadnie nowa szansa i pozwoli otworzyć mi oczy na świat.
|
|
 |
'wyjdź' - napisał mi smsa. narzuciłam na siebie bluzę i wyszłam przed dom. stał z kumplem kompletnie pijany. - sorry, że takiego go przywlokłem ale nie dawał mi spokoju. - oznajmił jego kolega i żeby nam nie przeszkadzać odszedł spory kawałek. - kochanie. - wybełkotał. - nieźle się najebałeś. - rzuciłam wkładając ręce do kieszeni. - cicho, co się drzesz? kocham cię wiesz? - podniósł z deka głos. - powiedz mi to jak będziesz trzeźwy. - syknęłam odwracając się i chcąc wrócić do domu. - gdzie Julio idziesz? Romeo przyszedł a ty masz go w dupie. - wybełkotał. - idę do domu i zrzucę ci z okna warkocz skarbie. - zażartowałam i weszłam do środka. po chwili dostałam smsa 'wyginaj się tam, ile mam czekać na tego warkocza?' taki idiota a taki kochany
|
|
 |
a ja chce już do niego. i kropka.< 3
|
|
 |
Jesteś dla mnie kimś, kim nikt inny być nie umiał.
|
|
 |
'' -zadzwoń, jak przejdzie Ci ta cała miłość. -wątpię, czy w trumnie będę miała zasięg. ''
|
|
 |
Nigdy nie byłeś i nie będziesz częścią mojego świata. Ty jesteś jego całością.
|
|
 |
Może zdarzyć się tak, że kiedyś przestaniemy się kochać i nadejdzie czas rozstania. ale jeśli nawet do tego dojdzie nigdy nie zapomnę smaku twych ust, który jest dla mnie najcenniejszy.
|
|
 |
Dziś potrzebne są tylko ciepłe i szerokie ramiona, które zdołałyby przytulić na tyle mocno, by zgnieść wszystkie problemy, niemoralne nadzieje i marzenia.
|
|
 |
I był jej indywidualnym szczęściem, silnym narkotykiem, od którego była uzależniona już na wieki.
|
|
|
|