głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika niezatapialna

Jeszcze nie słyszałam  aby historia w której dziewczynie zależało bardziej  skończyła się dobrze.    napisana

napisana dodano: 8 listopada 2013

Jeszcze nie słyszałam, aby historia w której dziewczynie zależało bardziej, skończyła się dobrze. / napisana

A może po prostu ludzie myślą  że jeżeli odejdą od nas to zabiorą ze sobą wszystko co wnieśli do naszego życia? Może mają wrażenie  że znikną wraz ze wspomnieniami  ze szczęściem  że zabiorą całą miłość jaką nam dali? Nie wiem  może sądzą  że ich odejście nie przyniesie nam bólu  łez i tęsknoty  bo dadzą radę zabrać również i to.    napisana

napisana dodano: 7 listopada 2013

A może po prostu ludzie myślą, że jeżeli odejdą od nas to zabiorą ze sobą wszystko co wnieśli do naszego życia? Może mają wrażenie, że znikną wraz ze wspomnieniami, ze szczęściem, że zabiorą całą miłość jaką nam dali? Nie wiem, może sądzą, że ich odejście nie przyniesie nam bólu, łez i tęsknoty, bo dadzą radę zabrać również i to. / napisana

Spójrz za siebie i powiedz mi co widzisz. Zajrzyj w swoją przeszłość i opowiedz mi o niej. Za dużo łez  prawda? Nieprzespanych nocy i zmarnowanych wieczorów też zbyt wiele? Pewnie jeszcze chcesz mi opowiedzieć o paraliżującym bólu i o tęsknocie  która sprawiała  że nie byłaś w stanie normalnie funkcjonować. Wiem  że zobaczysz tam jeszcze kilogramy smutku i złamane serce. Ale zajrzyj trochę głębiej. Przebij się przez ten żal i cierpienie  a ujrzysz szczęście i radość jaką doświadczałaś każdego dnia. Przypomnisz sobie swoją miłość  która tak bardzo Cię uskrzydlała. Widzisz jego uśmiech? Jego oczy  które pokochałaś? Pomyśl o każdym wspólnym wieczorze  o tym jak uwielbiałaś życie i pragnęłaś wyciągać z niego jak najwięcej. Uświadom sobie  że jego osoba nie przysporzyła Ci tylko złych wspomnień  ale przede wszystkim dała Ci tak wiele piękna. Widzisz  miłość nie jest zła  jest po prostu za mało idealna i czasem rani.    napisana

napisana dodano: 7 listopada 2013

Spójrz za siebie i powiedz mi co widzisz. Zajrzyj w swoją przeszłość i opowiedz mi o niej. Za dużo łez, prawda? Nieprzespanych nocy i zmarnowanych wieczorów też zbyt wiele? Pewnie jeszcze chcesz mi opowiedzieć o paraliżującym bólu i o tęsknocie, która sprawiała, że nie byłaś w stanie normalnie funkcjonować. Wiem, że zobaczysz tam jeszcze kilogramy smutku i złamane serce. Ale zajrzyj trochę głębiej. Przebij się przez ten żal i cierpienie, a ujrzysz szczęście i radość jaką doświadczałaś każdego dnia. Przypomnisz sobie swoją miłość, która tak bardzo Cię uskrzydlała. Widzisz jego uśmiech? Jego oczy, które pokochałaś? Pomyśl o każdym wspólnym wieczorze, o tym jak uwielbiałaś życie i pragnęłaś wyciągać z niego jak najwięcej. Uświadom sobie, że jego osoba nie przysporzyła Ci tylko złych wspomnień, ale przede wszystkim dała Ci tak wiele piękna. Widzisz, miłość nie jest zła, jest po prostu za mało idealna i czasem rani. / napisana

gdy kogoś kochasz  a potem nagle z niewyjaśnionych przyczyn tracisz tę osobę   twój cały świat wali ci się na głowę. zaczynasz się zastanawiać co z tobą nie tak  co zrobiłaś źle  czy Bóg cię na prawdę kocha skoro odbiera tobie wszystko na czym ci zależy. obwiniasz oto wszystkich  załamujesz się  zamykasz się w sobie i tworzysz własny świat do którego nie jesteś w stanie nikogo wpuścić  nie chcesz. jest z tobą na prawdę źle  leżysz na dnie i nie otrzymujesz od nikogo pomocy  bo dziwnym trafem wszyscy  którzych uważałaś za swoich przyjaciół się od ciebie odwrócili. twoje życie zamienia się w koszmar i nie jesteś w stanie go odmienić bo nie masz na to siły. leżysz na dnie i nie możesz się podnieść  a to wszystko przez kogoś kto tak na prawdę nigdy na ciebie nie zasługiwał   halcyon

halcyon dodano: 5 listopada 2013

gdy kogoś kochasz, a potem nagle z niewyjaśnionych przyczyn tracisz tę osobę - twój cały świat wali ci się na głowę. zaczynasz się zastanawiać co z tobą nie tak, co zrobiłaś źle, czy Bóg cię na prawdę kocha skoro odbiera tobie wszystko na czym ci zależy. obwiniasz oto wszystkich, załamujesz się, zamykasz się w sobie i tworzysz własny świat do którego nie jesteś w stanie nikogo wpuścić, nie chcesz. jest z tobą na prawdę źle, leżysz na dnie i nie otrzymujesz od nikogo pomocy, bo dziwnym trafem wszyscy, którzych uważałaś za swoich przyjaciół się od ciebie odwrócili. twoje życie zamienia się w koszmar i nie jesteś w stanie go odmienić bo nie masz na to siły. leżysz na dnie i nie możesz się podnieść, a to wszystko przez kogoś kto tak na prawdę nigdy na ciebie nie zasługiwał / halcyon

Może najwyraźniej jestem tak bardzo beznadziejna jeżeli nie potrafię zatrzymać przy sobie bliskich mi osób? Może faktycznie to ja robię coś źle  że każdy w końcu odchodzi zostawiając mnie samą?    napisana

napisana dodano: 5 listopada 2013

Może najwyraźniej jestem tak bardzo beznadziejna jeżeli nie potrafię zatrzymać przy sobie bliskich mi osób? Może faktycznie to ja robię coś źle, że każdy w końcu odchodzi zostawiając mnie samą? / napisana

I chociaż są faceci  którzy chcą się ze mną spotykać  a może nawet pragną czegoś więcej  bo już widzą mnie u swego boku  to ja nie potrafię zupełnie się otworzyć. Mogę z nimi wymienić kilkadziesiąt smsów lub przegadać kilka godzin przez telefon  mogę się z nimi spotkać parę razy  ale wiem  że nie dam rady pozwolić sobie na kolejną miłość. To jest cholernie trudne  bo tak naprawdę patrząc im w oczy bądź słuchając ich słodkich słów wmawiam sobie  że już od jakiegoś czasu jestem uwolniona od Ciebie i to odpowiedni moment  aby zacząć wszystko od nowa. Tylko wiesz  serce jest tak cholernie skonstruowane  że nie sposób go oszukać i to dlatego ono nie chce dopuścić nikogo nowego  bo przecież nadal kocha Ciebie. Nie mam pojęcia ile czasu będę tkwić w tym ślepym zaułku i jak długo jeszcze będę marnować kolejne szanse na szczęście. Jeżeli więc nie chcesz do mnie wrócić to proszę  pozwól mi żyć swoim torem. Uwolnij mnie od tego ciążącego mi uczucia  ja już dłużej nie potrafię tak żyć.   napisana

napisana dodano: 5 listopada 2013

I chociaż są faceci, którzy chcą się ze mną spotykać, a może nawet pragną czegoś więcej, bo już widzą mnie u swego boku, to ja nie potrafię zupełnie się otworzyć. Mogę z nimi wymienić kilkadziesiąt smsów lub przegadać kilka godzin przez telefon, mogę się z nimi spotkać parę razy, ale wiem, że nie dam rady pozwolić sobie na kolejną miłość. To jest cholernie trudne, bo tak naprawdę patrząc im w oczy bądź słuchając ich słodkich słów wmawiam sobie, że już od jakiegoś czasu jestem uwolniona od Ciebie i to odpowiedni moment, aby zacząć wszystko od nowa. Tylko wiesz, serce jest tak cholernie skonstruowane, że nie sposób go oszukać i to dlatego ono nie chce dopuścić nikogo nowego, bo przecież nadal kocha Ciebie. Nie mam pojęcia ile czasu będę tkwić w tym ślepym zaułku i jak długo jeszcze będę marnować kolejne szanse na szczęście. Jeżeli więc nie chcesz do mnie wrócić to proszę, pozwól mi żyć swoim torem. Uwolnij mnie od tego ciążącego mi uczucia, ja już dłużej nie potrafię tak żyć. / napisana

zmarznięta stałam przed ośrodkiem biorąc bucha za buchem a złość biła ode mnie na kilometr.nie mogłam w to uwierzyć nie mogłam zrozumieć dlaczego się nie udało.głos przyjaciółki sprowadził mnie z powrotem na ziemię 'przyjechali!' pisnęła uradowana i w jednej chwili cała ich piątka wyszła z auta.po mojej minie łatwo było się zorientować że nie zdałam ale oni roześmiani przytulili mnie mocno mówiąc że to nie koniec świata że kolejny raz będzie szczęśliwy.choć ich słowa wywołały uśmiech na twarzy to i tak czułam się głupio.przyjechali tutaj dla mnie bo we mnie wierzyli a ja najzwyczajniej ich zawiodłam.widzieli że nadal jestem smutna że się przejmuję więc odchodząc od kasy jednego z marketów wręczyli mi malutki kartonik.'dla Ciebie żebyś się nie poddawała!my w Ciebie wierzymy' oznajmił jeden i uśmiechnął się szeroko.zdziwiona spojrzałam na zawartość i moim oczom ukazał się malutki niebieski samochodzik.zaśmiałam się patrząc na ich zadowolone mordki dziękując że takie skarby są blisko mnie

cynamoon dodano: 5 listopada 2013

zmarznięta stałam przed ośrodkiem biorąc bucha za buchem,a złość biła ode mnie na kilometr.nie mogłam w to uwierzyć,nie mogłam zrozumieć dlaczego się nie udało.głos przyjaciółki sprowadził mnie z powrotem na ziemię-'przyjechali!'-pisnęła uradowana i w jednej chwili cała ich piątka wyszła z auta.po mojej minie łatwo było się zorientować,że nie zdałam,ale oni roześmiani przytulili mnie mocno mówiąc,że to nie koniec świata,że kolejny raz będzie szczęśliwy.choć ich słowa wywołały uśmiech na twarzy to i tak czułam się głupio.przyjechali tutaj dla mnie,bo we mnie wierzyli,a ja najzwyczajniej ich zawiodłam.widzieli,że nadal jestem smutna,że się przejmuję,więc odchodząc od kasy jednego z marketów wręczyli mi malutki kartonik.'dla Ciebie,żebyś się nie poddawała!my w Ciebie wierzymy'-oznajmił jeden i uśmiechnął się szeroko.zdziwiona spojrzałam na zawartość i moim oczom ukazał się malutki,niebieski samochodzik.zaśmiałam się patrząc na ich zadowolone mordki dziękując,że takie skarby są blisko mnie

Wyrządziłeś mi tak ogromną krzywdę swoim odejściem  a ja kurwa dalej Cię tak mocno kocham. Dalej tęsknie za Tobą i dalej chcę żebyś tu do mnie wrócił  rozumiesz to?    napisana

napisana dodano: 4 listopada 2013

Wyrządziłeś mi tak ogromną krzywdę swoim odejściem, a ja kurwa dalej Cię tak mocno kocham. Dalej tęsknie za Tobą i dalej chcę żebyś tu do mnie wrócił, rozumiesz to? / napisana

prosiłam ze łzami w oczach  by mnie stąd zabrał  by bez pytania o przyczynę zwyczajnie wsadził w samochód i wywiózł gdziekolwiek  byleby jak najdalej od tego domu. zrozumiał bez słów i ścierając pocałunkami krople z moich policzków złapał za rękę  ubrał w kurtkę  szalik i buty. spełnił prośbę najlepiej jak umiał  bo już po kilkunastu minutach byłam tam  gdzie od samego początku chciałam być. byłam między nimi  między ludźmi  których kocham  którzy samą obecnością pozwalają oderwać się od rzeczywistości. dziękuję  wyszeptałam mu wprost do ucha  gdy zajął miejsce obok. tak dobrze mnie znał  tak perfekcyjnie wiedział czego w danej chwili potrzebuję. czy mogłabym wymarzyć sobie lepszego mężczyznę w moim życiu? czy mogłabym zastąpić go kimś innym? tutaj nie ma co gdybać  nie ma co wątpić  bo mimo wszystko  on jest tym właściwym  on jedyny daje mi szczęście  którego od dawna poszukiwałam.

cynamoon dodano: 3 listopada 2013

prosiłam ze łzami w oczach, by mnie stąd zabrał, by bez pytania o przyczynę zwyczajnie wsadził w samochód i wywiózł gdziekolwiek, byleby jak najdalej od tego domu. zrozumiał bez słów i ścierając pocałunkami krople z moich policzków złapał za rękę, ubrał w kurtkę, szalik i buty. spełnił prośbę najlepiej jak umiał, bo już po kilkunastu minutach byłam tam, gdzie od samego początku chciałam być. byłam między nimi, między ludźmi, których kocham, którzy samą obecnością pozwalają oderwać się od rzeczywistości. dziękuję, wyszeptałam mu wprost do ucha, gdy zajął miejsce obok. tak dobrze mnie znał, tak perfekcyjnie wiedział czego w danej chwili potrzebuję. czy mogłabym wymarzyć sobie lepszego mężczyznę w moim życiu? czy mogłabym zastąpić go kimś innym? tutaj nie ma co gdybać, nie ma co wątpić, bo mimo wszystko, on jest tym właściwym, on jedyny daje mi szczęście, którego od dawna poszukiwałam.

gorąca herbata rozgrzewa mnie od środka a ciepły koc grzeje skostniałe stopy.muszę sobie jakoś radzić jakoś funkcjonować skoro on znajduje się tak daleko ode mnie skoro nie ma go teraz obok.niedziela bez niego jest inna jest bardziej dobijająca bardziej pusta.przez cały dzień snuję się po domu w dresach i podziurawionym swetrze z koczkiem na głowie i tęsknotą w sercu.nie mam się dla kogo spieszyć nie mam nawet motywacji by pościelić łóżko.w końcu i tak nie przyjedzie.zamknięta w swoim pokoju wyglądam za okno i widzę tę ponurą pogodę krople deszczu spływające po szybie.coś chwyta mnie za serce i nie wiadomo dlaczego nagle zaczynam płakać.cichutko łkam dając upust emocjom.brak jego osoby jest tak silny że nie mogę sobie z nim poradzić.chowam głowę w poduszce czując jeszcze zapach jego perfum który utrzymał się z poprzedniej nocy i słyszę jak telefon wibruje.to sms od niego.'nie tęsknij  niedługo się zobaczymy' czytam szybko i uśmiecham się delikatnie myśląc jak bardzo go kocham.

cynamoon dodano: 3 listopada 2013

gorąca herbata rozgrzewa mnie od środka,a ciepły koc grzeje skostniałe stopy.muszę sobie jakoś radzić,jakoś funkcjonować,skoro on znajduje się tak daleko ode mnie,skoro nie ma go teraz obok.niedziela bez niego jest inna,jest bardziej dobijająca,bardziej pusta.przez cały dzień snuję się po domu w dresach i podziurawionym swetrze,z koczkiem na głowie i tęsknotą w sercu.nie mam się dla kogo spieszyć,nie mam nawet motywacji by pościelić łóżko.w końcu i tak nie przyjedzie.zamknięta w swoim pokoju wyglądam za okno i widzę tę ponurą pogodę,krople deszczu spływające po szybie.coś chwyta mnie za serce i nie wiadomo dlaczego,nagle zaczynam płakać.cichutko łkam dając upust emocjom.brak jego osoby jest tak silny,że nie mogę sobie z nim poradzić.chowam głowę w poduszce czując jeszcze zapach jego perfum,który utrzymał się z poprzedniej nocy i słyszę jak telefon wibruje.to sms,od niego.'nie tęsknij, niedługo się zobaczymy'-czytam szybko i uśmiecham się delikatnie myśląc jak bardzo go kocham.

dlaczego mnie opuściłeś mój przyjacielu?dlaczego znowu odszedłeś bez pożegnania zostawiając mnie w totalnej rozsypce?przecież prosiłam błagałam wręcz że Cię potrzebuję że Twoja obecność w moim życiu jest niezbędna.widziałeś jak trzęsą mi się ręce jak serce bije nierówno a usta otwarte wypuszczają kolejne płytkie oddechy.dobrze wiedziałeś że tylko dzięki Tobie nie jestem martwa od środka.nieczuły na moje łkanie po prostu zniknąłeś a ja znowu umarłam znowu moja dusza zaczęła się sypać.pozwoliłeś by Twoi wrogowie Smutek i Ból ponownie mnie osaczyli by zajęli Twoje miejsce zabierając tym samym blask z moich oczu. gdzie jesteś? wołam Cię  krzyczę tak głośno  że gardło zaczyna nieznośnie piec  ale nadal Cię nie widzę  nadal czuję pustkę. upadając na kolana bezsilnie  szepczę ostatni raz' Szczęście  gdzie są podziałeś?' a odpowiedź nie nadchodzi. jestem sama  jestem złamana od środka.Smutek postawia mnie do pionu a Ból zadaje bolesny coś w samo serce.poległam a Ty znowu mi na to pozwoliłeś.

cynamoon dodano: 3 listopada 2013

dlaczego mnie opuściłeś,mój przyjacielu?dlaczego znowu odszedłeś bez pożegnania zostawiając mnie w totalnej rozsypce?przecież prosiłam,błagałam wręcz,że Cię potrzebuję,że Twoja obecność w moim życiu jest niezbędna.widziałeś jak trzęsą mi się ręce,jak serce bije nierówno a usta otwarte wypuszczają kolejne płytkie oddechy.dobrze wiedziałeś,że tylko dzięki Tobie nie jestem martwa od środka.nieczuły na moje łkanie po prostu zniknąłeś,a ja znowu umarłam,znowu moja dusza zaczęła się sypać.pozwoliłeś by Twoi wrogowie,Smutek i Ból ponownie mnie osaczyli,by zajęli Twoje miejsce zabierając tym samym blask z moich oczu. gdzie jesteś? wołam Cię, krzyczę tak głośno, że gardło zaczyna nieznośnie piec, ale nadal Cię nie widzę, nadal czuję pustkę. upadając na kolana bezsilnie, szepczę ostatni raz' Szczęście, gdzie są podziałeś?' a odpowiedź nie nadchodzi. jestem sama, jestem złamana od środka.Smutek postawia mnie do pionu a Ból zadaje bolesny coś w samo serce.poległam,a Ty znowu mi na to pozwoliłeś.

Robisz to źle. Nie masz mu nadskakiwać  nie masz odwalać za niego całej roboty  nawet nie powinnaś mu ułatwiać sprawy  słyszysz? Facet jest tak skonstruowany  że powinien zdobywać  powinien walczyć o kobietę  a nie siedzieć i patrzeć aż wszystko zrobi się samo. To on powinien zabiegać o jej względy  o jej czas. To on powinien zaprosić Cię na pierwszą randkę  bez żadnej Twojej pomocy i Twoich sugestii. Jeżeli facetowi naprawdę zależy to bez zająknięcia zrobi wszystko  aby dziewczyna zwróciła na niego swoją uwagę i aby z każdym dniem chciała spędzać z nim coraz więcej czasu. Wtedy też nic nie będzie mu straszne  a każdy jej uśmiech będzie dla niego największą nagrodą. Jeżeli będzie mu zależeć zawsze znajdzie czas  chociażby zwykłe pięć minut i nie będzie mieć wymówki  że nie może  że za daleko  że innym razem. Wtedy najważniejsza będzie tylko ona  słyszysz? Jeżeli Twój obiekt westchnień robi odwrotnie  wymień go na inny.    napisana

napisana dodano: 3 listopada 2013

Robisz to źle. Nie masz mu nadskakiwać, nie masz odwalać za niego całej roboty, nawet nie powinnaś mu ułatwiać sprawy, słyszysz? Facet jest tak skonstruowany, że powinien zdobywać, powinien walczyć o kobietę, a nie siedzieć i patrzeć aż wszystko zrobi się samo. To on powinien zabiegać o jej względy, o jej czas. To on powinien zaprosić Cię na pierwszą randkę, bez żadnej Twojej pomocy i Twoich sugestii. Jeżeli facetowi naprawdę zależy to bez zająknięcia zrobi wszystko, aby dziewczyna zwróciła na niego swoją uwagę i aby z każdym dniem chciała spędzać z nim coraz więcej czasu. Wtedy też nic nie będzie mu straszne, a każdy jej uśmiech będzie dla niego największą nagrodą. Jeżeli będzie mu zależeć zawsze znajdzie czas, chociażby zwykłe pięć minut i nie będzie mieć wymówki, że nie może, że za daleko, że innym razem. Wtedy najważniejsza będzie tylko ona, słyszysz? Jeżeli Twój obiekt westchnień robi odwrotnie, wymień go na inny. / napisana

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć