|
[2.]Ale nagle okazuje się, że wcale nie cieszy, bo przyszło nie w porę. Nie w tym roku, nie tym miesiącu, nie w tym tygodniu, nie tego dnia, nie w tej godzinie, ani też nie w tej minucie. Przyszło jak czkawka, w najmniej odpowiednim momencie. Doczekałeś się, ale uświadamiasz sobie, że już wcale tego nie potrzebujesz, że nauczyłeś się bez tego żyć, że zwyczajnie kurwa nie chcesz. I czujesz się trochę oszukany, tak jak kiedyś, kiedy tata obiecał, że nie zabije tego karpia pływającego w wigilijny poranek w wannie, a kiedy zasiadaliście do stołu usmażony zajmował sam jego środek. Zdajesz sobie sprawę, że zbyt wiele się zmieniło, a czekanie opłaca się tylko w kolejkach nfz.
|
|
|
Przecież to nie jest koniec świata, bo zostawia Cię mężczyzna. Owszem, umierasz, tęsknisz, cierpisz i płaczesz dwudziestą noc z rzędu, ale to minie. Pozwól opaść emocjom, pozwól sobie wylać wszystkie łzy, które zostały zarezerwowane dla tego rozstania nawet jeżeli masz przepłakać jeszcze kilkanaście dni. Niech to wszystko po prostu minie, ustabilizuje się nowa rzeczywistość, bo ona naprawdę się ustabilizuje, a Ty zaczniesz żyć. Okej, też w to nie wierzyłam, przez długi czas myślałam, że to bzdura, ale dziś wiem, że rozstanie to koniec związku, ale początek czegoś nowego co przychodzi trochę później. Warto w to wierzyć i dać sobie szansę. Ja ją sobie dałam, dziś nie żałuję. / napisana
|
|
|
To nie miłość, a taniec po orbicie myśli. Na krawędzi uczuć, labiryntu składasz kroki nie do taktu.
Przestrzeń dźwięku ciszy sączy krew spijaną z ust.
Uliczne lampy wciąż płoną. Bezsenność. Świta.
Tym końcom nigdy nie będzie końca.
Umarłe płuca w których zamiast powietrza toczy się woda.
Dziś z nieba spadnie tylko manna, nie dotykając Ciebie.
Przesiąknięty wspomnieniami do szpiku kości stworzysz lepszy obraz jutra.
Rzeczywistość zamyka Ci usta.
Na barkach niesiesz już tylko słońce.
|
|
|
Czasem nie potrzeba wielu lat aby mieć pewność, że właśnie ta osoba jest kimś z kim chce się spędzić całe życie. Czasem wystarczy tylko trochę, tylko kilka trudnych chwil, które stawiają te dwie osoby na skraju przepaści i sprawiają, że oni trwają nadal, że nikt nie spada w dół, ale ukochani ciągną się ku górze. Prawdziwa miłość jest w stanie przetrwać wszystko i nawet kiedy niebo spada nam na głowę to ona się nie poddaje. I my też się nie poddajmy, dajmy z siebie jeszcze trochę, bo ja nie wiem jak mogłabym bez Ciebie żyć. / napisana
|
|
|
Czasem patrzę wstecz i widzę tak mocno szary obraz. Tu łzy, tam cierpienie, gdzieś obok tęsknota. Dzień za dniem nie przynosił niczego dobrego, jedynie ból, który zabierał mi samą siebie. Uciekłam od swojego życia na tyle daleko, że nikt nie był w stanie mnie znaleźć, byłam w takim stanie, że nikt nie mógł mnie utrzymać. Gubiłam się w własnych myślach, tak bardzo podziurawiona. I byłabym taka nadal, ciągle wracająca do swojej przeszłości i szukająca drogi, której już dawno nie było. Ja tylko trzymałam się sentymentu i przyzwyczajenia, nie miałam w sobie uczuć. Później spotkałam Ciebie i pokazałeś mi, że mogę żyć od nowa. Dałeś mi nadzieję, dałeś mi szanse na inne życie. Zasiałeś wszystko od początku. Wyrzuciłeś ze mnie co złe, aby dziś wspólnie tworzyć wyjątkową całość. Cieszę się, że jesteś i otulasz mnie miłością jakiej zawsze pragnęłam. Stworzyłeś mnie od nowa, jesteś wszystkim najlepszym co tylko mam. / napisana
|
|
|
Potrzebowałeś miłości, więc Cie pokochałam. Potrzebowałeś czuć się bezpiecznie, więc przytuliłam Cie do swej piersi. Potrzebowałeś wsparcia, więc byłam przy Tobie w każdej chwili, zawsze. Dawałam Ci wszystko czego potrzebowałeś,nie prosząc o wiele w zamian. Tylko o Twoją miłość.. Oddałam Ci serce. Małe, kruche, podatne na rany. Przyjąłeś je, zabrałeś całą radość i miłość, zostawiając moje serce puste, zniszczone. Dałam Ci wszystko czego potrzebowałeś. Teraz zostałam z niczym, cieniem bez uczuć jak emocjonalna dziwka.
|
|
|
To nic, że złamał Ci serce. Popraw koronę i otrzyj łzy. Złamał Ci serce i zrobi to znowu. Bo wybaczysz mu, raz za razem. A z każdym złamaniem będzie się ulatniać cząstka Twojej miłości do niego aż wreszcie nie zostanie nic. Cierpliwość osiągnie swoje apogeum. Twoje serce będzie puste, samotne, opuszczone. Będziesz zła. Wściekła bo nie miałaś z kim pogadać. Jeszcze bardziej zraniona bo gdy traciłaś grunt pod nogami nie było nikogo, kto podałby Ci rękę. Będziesz z tym wszystkim sama, przyjaciele Cię zawiodą, bo w końcu... To tylko ludzie. Oni już tak mają. Zawodzą , rozczarowują, łamią serca. Nie zatrzymasz tego, nie zmienisz. Możesz tylko pozbierać okruchy serca i iść dalej. Świat dalej istnieje a Ty musisz dać mu radę.
|
|
|
To ja, Diabelny Mateusz. Mam problem, bo kocham. Serce mi pęka w pół, kiedy patrzę na jej zdjęcia pełne wspomnień. Kocham Ją, dziewczynę o pięknych oczach, w których widać błękit nieba. Taki standard nie? Tak wielu ludzi kocha, każdy pisze o tym wiersze, gubi się po drodze do szczęścia, przeprasza, wierzy, że będzie dobrze. Tak wielu ludzi żyje nadzieją, a ja.. ja mógłbym umrzeć z miłości./ diabelny
|
|
|
|