głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika niezatapialna

Jeśli zniknę.. Nie szukaj mnie. Nie płacz w poduszkę. Nie przesiaduj godzinami w miejscach w którym wspólnie bywaliśmy. Nie odczuwaj strachu i lęki. Nie przerywaj pracy   Tak bardzo ją kochasz. Nie porzucaj marzeń   Będą wciąż realne. Nie rezygnuj ze szczęścia   Wciąż będzie uchwytne. Nie krzycz na całe miasto   Pomimo tylu ludzi  nikt Cię nie usłyszy. Nie upadaj na kolana i nie błagaj Boga o mój powrót   Jego nie ma  więc Cię nie wysłucha. Nie zmieniaj zamka w drzwiach   Może wrócę. Nie pisz listów  które będziesz chował do szafy   to spotęguje tęsknotę. Nie żałuj   Nie jesteś mi obojętny. Nie popadaj w uzależnienia   Przeze mnie nie warto. Nie spisuj na straty innych kobiet   Jest wiele wspaniałych. Nie wyprowadzaj się   Będę twoim Aniołem Stróżem. Nie zamykaj okien   Może kiedyś cichutko się zakradnę i położę obok Ciebie by złożyć pocałunek na Twoim czole.

na_granicy dodano: 5 sierpnia 2014

Jeśli zniknę.. Nie szukaj mnie. Nie płacz w poduszkę. Nie przesiaduj godzinami w miejscach w którym wspólnie bywaliśmy. Nie odczuwaj strachu i lęki. Nie przerywaj pracy - Tak bardzo ją kochasz. Nie porzucaj marzeń - Będą wciąż realne. Nie rezygnuj ze szczęścia - Wciąż będzie uchwytne. Nie krzycz na całe miasto - Pomimo tylu ludzi, nikt Cię nie usłyszy. Nie upadaj na kolana i nie błagaj Boga o mój powrót - Jego nie ma, więc Cię nie wysłucha. Nie zmieniaj zamka w drzwiach - Może wrócę. Nie pisz listów, które będziesz chował do szafy - to spotęguje tęsknotę. Nie żałuj - Nie jesteś mi obojętny. Nie popadaj w uzależnienia - Przeze mnie nie warto. Nie spisuj na straty innych kobiet - Jest wiele wspaniałych. Nie wyprowadzaj się - Będę twoim Aniołem Stróżem. Nie zamykaj okien - Może kiedyś cichutko się zakradnę i położę obok Ciebie by złożyć pocałunek na Twoim czole.

Może to prawda  że się boję. Może boję się miłości  może boje się każdego zbliżenia z nim. Jednak bardziej boje się pustki  którą dostrzegam za każdym razem gdy spoglądam w lustro. W moich źrenicach nie ma nic. Nie ma uczucia  nie ma zaangażowania  jest ta pierdolona obojętność  która po raz kolejny przytwierdza mnie do gruntu. Świat kłamstw. Żyję w wyimaginowanym świecie  w którym osoby martwe  dla mnie wciąż tętnią życiem. Żyję w brutalnym świecie  odpychając realia  które zabijają we mnie to co najlepsze. Krwawię czarną magmą  która spływa po moim ciele. Blednę w oczach innych  zanikam. Odpalam papierosa i tylko wtedy prawdziwie się uśmiecham  bo czuję ulgę  spokój. Piję kawę i odsuwam lęk  odsuwam stres i wspomnienia   Chyba nawet człowieczeństwo. Tracę siebie  wiem. Którą z dróg mam wybrać? Znowu nie wiem.

na_granicy dodano: 5 sierpnia 2014

Może to prawda, że się boję. Może boję się miłości, może boje się każdego zbliżenia z nim. Jednak bardziej boje się pustki, którą dostrzegam za każdym razem gdy spoglądam w lustro. W moich źrenicach nie ma nic. Nie ma uczucia, nie ma zaangażowania, jest ta pierdolona obojętność, która po raz kolejny przytwierdza mnie do gruntu. Świat kłamstw. Żyję w wyimaginowanym świecie, w którym osoby martwe, dla mnie wciąż tętnią życiem. Żyję w brutalnym świecie, odpychając realia, które zabijają we mnie to co najlepsze. Krwawię czarną magmą, która spływa po moim ciele. Blednę w oczach innych, zanikam. Odpalam papierosa i tylko wtedy prawdziwie się uśmiecham, bo czuję ulgę, spokój. Piję kawę i odsuwam lęk, odsuwam stres i wspomnienia - Chyba nawet człowieczeństwo. Tracę siebie, wiem. Którą z dróg mam wybrać? Znowu nie wiem.

Codziennie coś innego  każdego wieczora nowa znajomość  a każdej kolejnej nocy mała dawka snu. To zupełnie inny świat  którego nie znałam wcześniej. Żaden dzień nie jest taki sam  problemów nie ma i wreszcie jest okazja aby zapomnieć. Każda nowo poznana osoba uświadamia w przekonaniu  że życie ma w sobie coś wyjątkowego i równie wyjątkowy jest ten czas  który pokazuje  że ja potrafię cieszyć się życiem. Jednak jest też coś co boli. W końcu przychodzi dzień kiedy wszystko się kończy  dzień który uświadamia  że znów traci się te piękne chwile i wyjątkowych ludzi. Wtedy znów jest ten moment kiedy człowiek uświadamia sobie  że wszystko jest na chwilę  ale mimo to jest szczęśliwy  że chociaż tej chwili mógł zakosztować.    napisana

napisana dodano: 4 sierpnia 2014

Codziennie coś innego, każdego wieczora nowa znajomość, a każdej kolejnej nocy mała dawka snu. To zupełnie inny świat, którego nie znałam wcześniej. Żaden dzień nie jest taki sam, problemów nie ma i wreszcie jest okazja aby zapomnieć. Każda nowo poznana osoba uświadamia w przekonaniu, że życie ma w sobie coś wyjątkowego i równie wyjątkowy jest ten czas, który pokazuje, że ja potrafię cieszyć się życiem. Jednak jest też coś co boli. W końcu przychodzi dzień kiedy wszystko się kończy, dzień który uświadamia, że znów traci się te piękne chwile i wyjątkowych ludzi. Wtedy znów jest ten moment kiedy człowiek uświadamia sobie, że wszystko jest na chwilę, ale mimo to jest szczęśliwy, że chociaż tej chwili mógł zakosztować. / napisana

północ. bicie zegara rozbrzmiewa w całym pokoju  a ja siedzę z wzrokiem wbitym w ziemię. tamuję łzy  przecieram oczy  by obraz choć na chwilę przestał być rozmyty  pociągam nosem  który z minuty na minutę czerwienieje. co jeśli tak już będzie zawsze? co jeśli teraz każdy dzień będzie zaczynał się i kończył bez ich obecności  bez długich rozmów  bez świadomości  że mam przy sobie grupkę aniołów? dziś moje urodziny  powinnam być szczęśliwa. dlaczego więc czuję się tak strasznie podle  tak strasznie samotnie? cichutko szlocham  najciszej jak potrafię.by nikt nie usłyszał by nikt nie dostrzegł  że w środku powolutku obumieram. przed oczami przelatuje mi każda wspólna chwila z nimi spędzona  każdy żart  każdy uścisk każde miłe słowo.nie chcę by odeszli by pozwolili mi upaść. dziś moje urodziny.powinni być ze mną powinni całować moje policzka i składać życzenia.dziś moje urodziny dziś choć na chwilę powinnam zapomnieć o problemach.dlaczego więc pozwalają bym powoli pogrążała się w ciemności?

cynamoon dodano: 2 sierpnia 2014

północ. bicie zegara rozbrzmiewa w całym pokoju, a ja siedzę z wzrokiem wbitym w ziemię. tamuję łzy, przecieram oczy, by obraz choć na chwilę przestał być rozmyty, pociągam nosem, który z minuty na minutę czerwienieje. co jeśli tak już będzie zawsze? co jeśli teraz każdy dzień będzie zaczynał się i kończył bez ich obecności, bez długich rozmów, bez świadomości, że mam przy sobie grupkę aniołów? dziś moje urodziny, powinnam być szczęśliwa. dlaczego więc czuję się tak strasznie podle, tak strasznie samotnie? cichutko szlocham, najciszej jak potrafię.by nikt nie usłyszał,by nikt nie dostrzegł, że w środku powolutku obumieram. przed oczami przelatuje mi każda wspólna chwila z nimi spędzona, każdy żart, każdy uścisk,każde miłe słowo.nie chcę by odeszli,by pozwolili mi upaść. dziś moje urodziny.powinni być ze mną,powinni całować moje policzka i składać życzenia.dziś moje urodziny,dziś choć na chwilę powinnam zapomnieć o problemach.dlaczego więc pozwalają bym powoli pogrążała się w ciemności?

Dostałam sms'a od szefa. Prosił o to bym wyszła z firmy i pojawiła się w niej dopiero w środę. Nie wiedziałam co się stało  a w głowie pojawiło się milion myśli. Współpracownik podał mi do ręki kartkę i podejrzanie się uśmiechnął. Spojrzałam na adres kawiarni. Pismo było jakby znajome  ale mylące. Zajęłam stolik przy oknie a po chwili zauważyłam  ze obok stoi jakiś mężczyzna. Łzy napełniły moje źrenice. Zamarłam. Wpatrywał się we mnie z uśmiechem i bukietem róż. Przytulił i zakomunikował  że mnie nie puści. Nie dzisiaj. Zapewnił  że jestem dla niego  że jestem jego tlenem a beze mnie usychał jak zaniedbywany kwiat  któremu nie dostarcza się wody. Nie wierzyłam w to co widzę. Przemierzył tyle tysięcy kilometrów po to by złożyć mi życzenia i podarować prezent  choć mógł to zrobić nieco później. Po to by powiedzieć jak mocno mnie kocha i ile znaczę. Jak go nie kochać  jak przyznać  że to zwykła iluzja  jeśli zna się tak wspaniałego mężczyznę..

na_granicy dodano: 2 sierpnia 2014

Dostałam sms'a od szefa. Prosił o to bym wyszła z firmy i pojawiła się w niej dopiero w środę. Nie wiedziałam co się stało, a w głowie pojawiło się milion myśli. Współpracownik podał mi do ręki kartkę i podejrzanie się uśmiechnął. Spojrzałam na adres kawiarni. Pismo było jakby znajome, ale mylące. Zajęłam stolik przy oknie a po chwili zauważyłam, ze obok stoi jakiś mężczyzna. Łzy napełniły moje źrenice. Zamarłam. Wpatrywał się we mnie z uśmiechem i bukietem róż. Przytulił i zakomunikował, że mnie nie puści. Nie dzisiaj. Zapewnił, że jestem dla niego, że jestem jego tlenem a beze mnie usychał jak zaniedbywany kwiat, któremu nie dostarcza się wody. Nie wierzyłam w to co widzę. Przemierzył tyle tysięcy kilometrów po to by złożyć mi życzenia i podarować prezent, choć mógł to zrobić nieco później. Po to by powiedzieć jak mocno mnie kocha i ile znaczę. Jak go nie kochać, jak przyznać, że to zwykła iluzja, jeśli zna się tak wspaniałego mężczyznę..

coś złego dzieje się w mojej głowie. natrętne myśli zaburzają mi trzeźwość myślenia. zagubiona kręcę się po omacku  nie mogąc wyjść z labiryntu uczuć. czuję się jak wariatka. raz chcę Cię blisko  by po chwili nie móc znieść nawet najcichszego Twego szeptu. raz chcę to wszystko rzucić w cholerę i zacząć od nowa  by po upływie sekund na nowo mieć wątpliwości  czy poradzę sobie sama w tym strasznym świecie. nocami na zmianę to płaczę to się śmieje  wbijam paznokcie w skórę  a następnie delikatnie ją masuję  by złagodzić ból. ta decyzja  ten wybór  jest najtrudniejszą jaką dotąd musiałam podjąć. stracić wszystko? a może zostać tu gdzie jestem i żyć nieszczęśliwa  spalona? co robić? co sprawi  że na nowo obudzi się we mnie życie? co rozpali tę iskrę  którą Ty doszczętnie zgasiłeś? krzyczę z bezsilności  krzyczę głośno  choć nie odczuwam żadnej ulgi. dlaczego to musi być tak trudne? dlaczego tracąc Ciebie  stracę i ich? boję się zostać sama. historia zatacza feralne koło.

cynamoon dodano: 1 sierpnia 2014

coś złego dzieje się w mojej głowie. natrętne myśli zaburzają mi trzeźwość myślenia. zagubiona kręcę się po omacku, nie mogąc wyjść z labiryntu uczuć. czuję się jak wariatka. raz chcę Cię blisko, by po chwili nie móc znieść nawet najcichszego Twego szeptu. raz chcę to wszystko rzucić w cholerę i zacząć od nowa, by po upływie sekund na nowo mieć wątpliwości, czy poradzę sobie sama w tym strasznym świecie. nocami na zmianę to płaczę to się śmieje, wbijam paznokcie w skórę, a następnie delikatnie ją masuję, by złagodzić ból. ta decyzja, ten wybór, jest najtrudniejszą jaką dotąd musiałam podjąć. stracić wszystko? a może zostać tu gdzie jestem i żyć nieszczęśliwa, spalona? co robić? co sprawi, że na nowo obudzi się we mnie życie? co rozpali tę iskrę, którą Ty doszczętnie zgasiłeś? krzyczę z bezsilności, krzyczę głośno, choć nie odczuwam żadnej ulgi. dlaczego to musi być tak trudne? dlaczego tracąc Ciebie, stracę i ich? boję się zostać sama. historia zatacza feralne koło.

jakbyś czytała mi w myślach :  teksty cynamoon dodał komentarz: jakbyś czytała mi w myślach :) do wpisu 1 sierpnia 2014
Może mogliśmy być dla siebie wszystkim. Może mogliśmy tańczyć w deszczu z butelką whisky. Może mogliśmy spędzać noce pod gołym niebem  na jakiejś polanie. Może mogliśmy obserwować wieczorem odjeżdżające pociągi i przyglądać się rozstającym się parom. Może mogliśmy być dla siebie wsparciem i promykiem nadziei w mroczne dni. Może mogliśmy być wolni  choć zjednani więzami miłości. Może mogliśmy wspólnie rozpoczynać poranki przy kubku gorącej kawy. Może mogliśmy cieszyć się z każdych sukcesów zawodowych. Może mogliśmy kłócić się o błahostki by po chwili rzucić się sobie w ramiona. Może mogliśmy kłaść się wieczorem  a Ty opowiadałbyś mi wspaniałe bajki i dopilnował bym brała leki. Może mogliśmy obnażyć przed sobą całą swoją duszę i przekazać prawdziwą historię życia. Może mogliśmy dla siebie nawzajem zabić drugą osobę. Może mogliśmy być dla siebie wszystkim. Może mogliśmy tego nie spieprzyć. Może mogliśmy istnieć. Może to miało prawo bytu. Może nie przegraliśmy.

na_granicy dodano: 31 lipca 2014

Może mogliśmy być dla siebie wszystkim. Może mogliśmy tańczyć w deszczu z butelką whisky. Może mogliśmy spędzać noce pod gołym niebem, na jakiejś polanie. Może mogliśmy obserwować wieczorem odjeżdżające pociągi i przyglądać się rozstającym się parom. Może mogliśmy być dla siebie wsparciem i promykiem nadziei w mroczne dni. Może mogliśmy być wolni, choć zjednani więzami miłości. Może mogliśmy wspólnie rozpoczynać poranki przy kubku gorącej kawy. Może mogliśmy cieszyć się z każdych sukcesów zawodowych. Może mogliśmy kłócić się o błahostki by po chwili rzucić się sobie w ramiona. Może mogliśmy kłaść się wieczorem, a Ty opowiadałbyś mi wspaniałe bajki i dopilnował bym brała leki. Może mogliśmy obnażyć przed sobą całą swoją duszę i przekazać prawdziwą historię życia. Może mogliśmy dla siebie nawzajem zabić drugą osobę. Może mogliśmy być dla siebie wszystkim. Może mogliśmy tego nie spieprzyć. Może mogliśmy istnieć. Może to miało prawo bytu. Może nie przegraliśmy.

daj mi odejść. puść moją dłoń i pozwól ruszyć naprzód  pozwól odnaleźć siebie  bo nie poznaję już dziewczyny  którą codziennie mijam w lustrze. wiem  że będzie bolało  że będzie ciężko  że tyle starań pójdzie na marne  ale nie wskrzeszę w sobie uczuć  które już dawno wygasły. przyznaj mi rację  że kiedyś częściej się uśmiechałam  częściej śmiałam. przyznaj  że zakochałeś się w dziewczynie sprzed roku  że osoba  którą się stałam już Ci nie odpowiada. przecież wiem  że nie jesteś ślepy  że zauważasz ten dystans  ten chłód. dlaczego więc kurczowo chcesz mnie przy sobie zatrzymać? ranimy się nawzajem  unieszczęśliwiamy  zadajemy ból  bo doskonale znamy nasze słabe punkty. nie chcę dalej widzieć tego zawodu na dnie Twoich oczu. wszystko się pogmatwało  skomplikowało. nie utrudniaj mi tego.

cynamoon dodano: 30 lipca 2014

daj mi odejść. puść moją dłoń i pozwól ruszyć naprzód, pozwól odnaleźć siebie, bo nie poznaję już dziewczyny, którą codziennie mijam w lustrze. wiem, że będzie bolało, że będzie ciężko, że tyle starań pójdzie na marne, ale nie wskrzeszę w sobie uczuć, które już dawno wygasły. przyznaj mi rację, że kiedyś częściej się uśmiechałam, częściej śmiałam. przyznaj, że zakochałeś się w dziewczynie sprzed roku, że osoba, którą się stałam już Ci nie odpowiada. przecież wiem, że nie jesteś ślepy, że zauważasz ten dystans, ten chłód. dlaczego więc kurczowo chcesz mnie przy sobie zatrzymać? ranimy się nawzajem, unieszczęśliwiamy, zadajemy ból, bo doskonale znamy nasze słabe punkty. nie chcę dalej widzieć tego zawodu na dnie Twoich oczu. wszystko się pogmatwało, skomplikowało. nie utrudniaj mi tego.

Zatraciliśmy się jak większość pomiędzy   daj bucha  a żyj dla mnie.   dziś znów odpalam i w głowie mam Twój krzyk  wyraz Twojej twarzy  gdy się złościłaś i łzy  które spływały po Twoich policzkach  gdy Cie nie słuchałem i robiłem wciąż swoje. Złościłaś się  płakałaś  powtarzałaś  że nie chcesz mnie znać  bo jestem zwykłym skurwysynem bez uczuć  a mimo to zawsze byłaś przy mnie  gdy upadałem. Dlatego gdzie jesteś teraz  gdy Cie potrzebuje najbardziej? Twoje serce bije jeszcze dla mnie  a myśli krążą wokół mnie? W Twoim życiu znajdzie się jeszcze trochę miejsca dla mnie? Przecież możemy odbudować nasz zamek   znów będziesz w nim królową.   niefartowny

niefartowny dodano: 27 lipca 2014

Zatraciliśmy się jak większość pomiędzy - daj bucha, a żyj dla mnie. - dziś znów odpalam i w głowie mam Twój krzyk, wyraz Twojej twarzy, gdy się złościłaś i łzy, które spływały po Twoich policzkach, gdy Cie nie słuchałem i robiłem wciąż swoje. Złościłaś się, płakałaś, powtarzałaś, że nie chcesz mnie znać, bo jestem zwykłym skurwysynem bez uczuć, a mimo to zawsze byłaś przy mnie, gdy upadałem. Dlatego gdzie jesteś teraz, gdy Cie potrzebuje najbardziej? Twoje serce bije jeszcze dla mnie, a myśli krążą wokół mnie? W Twoim życiu znajdzie się jeszcze trochę miejsca dla mnie? Przecież możemy odbudować nasz zamek - znów będziesz w nim królową. / niefartowny

Mówiłeś mi  jesteś moim aniołem    nie wyobrażam sobie bez Ciebie życia   a później z taką łatwością odszedłeś ode mnie. Nagle słowa stały się tak mało znaczące  a ja nie potrafiłam uwierzyć  że można tak łatwo rzucać je na wiatr. Nie wiedziałam w co mogę jeszcze wierzyć   straciłam zaufanie do każdego wokół  bo nagle wszyscy wydali się tacy zakłamani. Zmieniłeś mój sposób patrzenia na świat i na ludzi. Odchodząc odebrałeś mi zdolność do kochania  bo pomimo tego   że jestem przepełniona miłością do Ciebie ja nie umiem kochać.   napisana

napisana dodano: 25 lipca 2014

Mówiłeś mi "jesteś moim aniołem", "nie wyobrażam sobie bez Ciebie życia", a później z taką łatwością odszedłeś ode mnie. Nagle słowa stały się tak mało znaczące, a ja nie potrafiłam uwierzyć, że można tak łatwo rzucać je na wiatr. Nie wiedziałam w co mogę jeszcze wierzyć, straciłam zaufanie do każdego wokół, bo nagle wszyscy wydali się tacy zakłamani. Zmieniłeś mój sposób patrzenia na świat i na ludzi. Odchodząc odebrałeś mi zdolność do kochania, bo pomimo tego, że jestem przepełniona miłością do Ciebie ja nie umiem kochać. / napisana

https:  www.youtube.com watch?v=eMb0llw4pi8 t=93

na_granicy dodano: 25 lipca 2014

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć