 |
|
Poza Tobą mam jeszcze przyjaciół, Ty swoich olałaś jak żyło się pięknie.
|
|
 |
|
Zerwanie - jedynie to mamy w planie, a po nim przychodzi nam zapomnienie, później cykl się zaczyna od nowa i zmienia się tylko osoba, nie przebieg.
|
|
 |
|
Wypominanie starych problemów jak brak argumentów w dyskusji o nowych.
|
|
 |
|
Rutyna się wdarła, kurtyna zapadła, dobija nas martwa cisza, już nawet się nie pytamy nawzajem co słychać.
|
|
 |
|
Przyzwyczajenie to respirator dla związku, trzyma przy sobie nas tylko wspomnienie tego, jak było tu nam na początku.
|
|
 |
|
Obrażeni, ciche noce i ciche dni, tak u nas leci, przepychanka o pozycję, kto pierwszy odezwie się punkt ma w plecy.
|
|
 |
|
To, co wykrzykiwaliśmy pijani przecież nie przejdzie ot tak, bez echa, nerwy ciągłe, weź już, kurwa, zamknij mordę, zamiast kolacji do łóżka ostatnio przyniosłaś mi drugą kołdrę.
|
|
 |
|
Nasze drogi się rozeszły, coś jak Y mała.
|
|
 |
|
Lojalność obiecaliśmy sobie słowami, które padły przed chwilą, tak oddaliśmy się czemuś, co nas zatraciło.
|
|
 |
|
Jak wrażenia? ważny sprawdzian czy pasujesz do mojego otoczenia.
|
|
 |
|
Chemia wędruje ku górze i pierze półkule i czuję, że Ty też to czujesz, dotyk dłoni pierwszy, dotyk dłoni częstszy, dotyk zwiększanie powierzchni, czy coś z tym zrobisz bejbi? już nie mówisz: "nie dotykaj", coraz częściej u mnie sypia, budzi mnie dźwięk jej budzika, fascynacja, grawitacja jakby nie miała już dla nas znaczenia i każda minuta bez Ciebie to kara co wiarę zabiera.
|
|
 |
|
Blokadę mamy oboje, bo nasze ostatnie miłosne podboje sprawiły, że się wciąż boję - ja o wątrobę, a Ty o serce.
|
|
|
|