 |
bliskość pozwól, że potrzymam ją na dystans.
i tak po skrzydłach zostanie nam ta pierdolona blizna.
|
|
 |
NA BIAŁYM TLE STOŁU JESTEŚ JAK INDYWIDUALNOŚĆ, BO TYLKO TEN CIĘ POZNAŁ KTO CIĘ POSIADŁ NA WŁASNOŚĆ. CHCESZ MNIE POSIĄŚĆ? TEJ NOCY DAM CI WSZYSTKO, LECZ OBIECAJ, ŻE NIE BĘDZIESZ PROSIŁA O WSPÓLNĄ PRZYSZŁOŚĆ.
|
|
 |
jak co dzień nawijałbym, a potem bym nabijał.
|
|
 |
"jest tak samo, tylko może trochę smutno i nie mówisz 'dobranoc' i nie mogę przez to usnąć"♥
|
|
 |
"mam pistolet, dwa naboje i Nas dwoje."
|
|
 |
I mam kurwa problem ,bo zmieniły mnie używki
Kiedyś jak pisałem kawałek go umiałem w dwie godziny
|
|
 |
I nie sądzę bym gorzej plotł
Choć był moment ,że było dno,
Bo się zgiąłem pod blokiem
Od tych pieprzonych wspomnień, mam dość !
|
|
 |
Nie udaję nikogo, by komuś opchnąć coś,
tacy co tak robią, to mogą w pompe mnie cmoknąć, ziom
|
|
 |
Dla wielu idę tu pod prąd, nie z tym dobrze,
bo nie obchodzi mnie czy przyjdzie ktoś na mój pogrzeb
|
|
 |
Moje życie omiń ziomek, bez serca,
jak po walce z Khanem, ale do teraz cena wolności ziomek
|
|
 |
Mówisz: Życie masz chujowe Tomek, z Bogiem!
Niezłe jaja kurwa, zrób sobie kogel mogel
|
|
 |
Moje serce zimne, erytrocyty głodne,
tych promili, aż w moich oczach zobaczyłbyś obłęd
|
|
|
|