 |
Chcesz kierować moim życiem? Najpierw ogarnij swoje.!/wulgarna.poezja
|
|
 |
Już lody czekoladowe dają mi więcej ciepła niż Ty.!/wulgarna.poezja
|
|
 |
CZ.2. Nie czekając na odpowiedź dźgnęła chłopaka nożem. Kilkakrotnie, żeby mieć pewność, że ten zakłamany dupek już nigdy nie powstanie. Gdy jeszcze żył szepnęła mu do ucha "Już kochanie nie musisz się mnie wstydzić, a Twojej reputacji nic nie grozi." po czym pocałowała go i odeszła z nożem w ręce. Kapała z niego jeszcze ciepła krew. Dopiero po jakimś czasie dotarło do niej co zrobiła. Brakowało jej go. Nie mogąc już tego dłużej znieść popełniła samobójstwo. Zginęła w ten sam sposób co jej ofiara. Dźgała się tym samym nożem, w tym samym miejscu, w którym go zabiła./wulgarna.poezja
|
|
 |
CZ.1. Było już dawno po zachodzie Słońca. Stali razem przy leśnej dróżce. Nagle zapytała go "dlaczego ze mną jesteś?" Odpowiedział jej "Bo Cię kocham.", ale jej to nie przekonało. "Kłamiesz" odparła. "Nie. Na prawdę Cię kocham, jak nikogo innego.!" "To dlaczego się mnie wstydzisz i mówisz innym, że psuję Ci reputację?" mówiąc te słowa powoli wyjęła nóż i zaczęła go dokładnie oglądać, tak jakby widziała go po raz pierwszy. Spojrzała chłopakowi prosto w oczy. Zobaczyła w nich strach. Zawsze była nieobliczalna i nigdy nie było wiadomo co zrobi, była jak dzikie zwierze. "Więc zapytam jeszcze raz. Dlaczego się mnie wstydzisz i mówisz innym, że psuję Ci reputację?!" Nóż leżał w jej dłoni jakby był tam od zawsze, czuła, że są nierozłączni. CDN./wulgarna.poezja
|
|
 |
W tle leciały piosenki Słonia, a ona siedziała na trawie i dźgała ziemię nożem. Obmyślała zemstę z użyciem tego jakże poręcznego przedmiotu./wulgarna.poezja
|
|
 |
Mam 7 kostek czekolady. Chcesz? Bo zostało mi już 6.! No szybko.!! Chcesz czy nie? Bo już 5 mam. No ejj.!! Patrz 4 mam... Pozwolisz mi tyć samej? ;> No weź jedną. 3 zostały... Teraz to już proszę. Pomóż mi. Mam już tylko 2.!! A teraz ostatnia już została! No weź ją.! O.! Patrz już nie ma żadnej... I pozwoliłeś mi samej zjeść te kalorie.! Nigdy Ci tego nie wybaczę.! xD/wulgarna.poezja
|
|
 |
Zapomnieć... o tamtych chwilach. Zapomnieć... o twoim uśmiechu. Zapomnieć... o twoich oczach, w których było to coś. Zapomnieć... o tym, jak na mnie patrzyłeś. Zapomnieć... o tym, jak słodko się do mnie zwracałeś. Zapomnieć... o tym, jak czułam, że ci zależy. Zapomnieć... o tych wszystkich rozmowach. Zapomnieć... o tych smsach, które znam na pamięć, mimo że minęło tyle czasu. Zapomnieć... o wszystkich twoich obietnicach. Zapomnieć... o tamtym dniu, który spieprzył wszystko. Zapomnieć... o tym, jak mnie przytulałeś. Zapomnieć... o tym, jak trzymaliśmy się za ręce. Zapomnieć... o bólu, jaki mi to wszystko sprawiło. Zapomnieć... o tych wszystkich dniach pozbawionych sensu. Zapomnieć... o twoich słowach, które były jak ostry sztylet wbijający się w moje serce. Zapomnieć... o tobie. Tylko tego pragnę... Zapomnieć. / iloveyou17
|
|
 |
- A gdzie postanowienie o byciu optymistką i pozytywnym patrzeniu na świat? - Zniknęło wraz z pierwszą myślą o nim, która na nowo o wszystkim przypomniała ;( / iloveyou17
|
|
 |
|
czasami mam wrażenie że komuś zawadzam, że nie pasuje do tego towarzystwa. do tych ludzi, że jestem z innej bajki. trudno określić czy z lepszej czy gorszej.
|
|
 |
- A wiesz co jest najgorsze? - To, że cały czas o nim myślisz? - Nie. To, że gdy pojawia się taki dzień, w którym czuję tak zajebisty optymizm i postanawiam sobie, że od dziś zero przejmowania się, że będę robić wszystko żeby było lepiej i mam na niego wyjebane, to że trwa to zaledwie chwilę, czasem przedłuża się do jednego dnia, ale w końcu i tak mija. Najgorsze jest właśnie to, że ten optymizm znika tak szybko, jak się pojawił. I znowu wracam do szarej rzeczywistości, bólu i cholernej niewiedzy, co dalej będzie. / iloveyou17
|
|
 |
Czas leczy rany? To ile kurwa mu to jeszcze zajmie?! / iloveyou17
|
|
 |
Ty już pewnie nawet o mnie nie pamiętasz. A ja nadal nie mogę sobie z tym wszystkim poradzić, nadal o tobie myślę, nadal płaczę z twojego powodu i nadal cię chyba kocham. I co? Zadowolony jesteś ze spieprzenia mojego życia? To gratuluję za taką umiejętność. Bo trzeba mieć niebywale ogromny talent, żeby doprowadzić kogoś do takiego stanu, który właśnie przeżywam. / iloveyou17
|
|
|
|