![On marzył o tym aby być lizanym jak znaczek pocztowy. Ona do naklejania znaczków używała wyłącznie kleju. nie byli sobie pisani.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
On marzył o tym, aby być lizanym jak znaczek pocztowy. Ona do naklejania znaczków, używała wyłącznie kleju. nie byli sobie pisani.
|
|
![potknęłam się o ścianę a on bezwiednie zgwałcił moje ambicje. zamordował moje priorytety. poćwiartował moją nadzieję na lepsze jutro.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
potknęłam się o ścianę, a on bezwiednie zgwałcił moje ambicje. zamordował moje priorytety. poćwiartował moją nadzieję na lepsze jutro.
|
|
![najbardziej bolą niespełnione ambicje. świadomość że nasze marzenia nigdy nie staną się jawą. najboleśniejszymi momentami w życiu są te kiedy zachłannie wierzymy w szczęście a później taki los czy bóg machnie swoją magiczną różdżką i uświadomi nam że nasza wiara jest bezpodstawna a nasze ambicje nierealne.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
najbardziej bolą niespełnione ambicje. świadomość, że nasze marzenia nigdy nie staną się jawą. najboleśniejszymi momentami w życiu, są te kiedy zachłannie wierzymy w szczęście, a później taki los czy bóg, machnie swoją magiczną różdżką i uświadomi nam, że nasza wiara jest bezpodstawna, a nasze ambicje nierealne.
|
|
![gdybyśmy mieli wehikuł czasu i możliwość zmienienia każdego z popełnionych błędów nigdy byśmy nie żałowali. gdybyśmy nie ponosili porażek nigdy nie czerpalibyśmy satysfakcji z sukcesu. gdybyśmy mieli możliwość wymazywania tych najbardziej przykrych dla naszej podświadomości sytuacji nie rozróżnialibyśmy dobra od zła. szczęścia od smutku. jeżeli byśmy nie popełniali błędów trulibyśmy się nawzajem swoją perfekcją. chyba nikt z nas nie wyobraża sobie związku bez kłótni. bez tłumaczenia własnych racji i zabójczego przepraszania dla którego warto się kłócić. nikt z nas nie wyobraża sobie pomyłek w obliczeniach losu. spełnienia każdego z marzeń. osiągnięcie każdych z celów. nie dążenia do czegokolwiek bo po co jeżeli wszystko byłoby osiągnięte? wyimaginowany przez nas świat kipiący szczęściem nie do końca byłby szczęśliwym.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
gdybyśmy mieli wehikuł czasu i możliwość zmienienia każdego z popełnionych błędów nigdy byśmy nie żałowali. gdybyśmy nie ponosili porażek, nigdy nie czerpalibyśmy satysfakcji z sukcesu. gdybyśmy mieli możliwość wymazywania tych najbardziej przykrych dla naszej podświadomości sytuacji, nie rozróżnialibyśmy dobra od zła. szczęścia od smutku. jeżeli byśmy nie popełniali błędów, trulibyśmy się nawzajem swoją perfekcją. chyba nikt z nas nie wyobraża sobie związku bez kłótni. bez tłumaczenia własnych racji i zabójczego przepraszania dla którego warto się kłócić. nikt z nas nie wyobraża sobie pomyłek w obliczeniach losu. spełnienia każdego z marzeń. osiągnięcie każdych z celów. nie dążenia do czegokolwiek, bo po co jeżeli wszystko byłoby osiągnięte? wyimaginowany przez nas świat, kipiący szczęściem nie do końca byłby szczęśliwym.
|
|
![a kiedy przede mną klęknął i wyciągnął małe czerwone pudełeczko zaczęłam cała drżeć z podekscytowania. nie każ mi wymawiać tych dwóch słów proszę kochanie. doskonale wiesz o co chcę spytać. nie jestem w stanie tego z siebie wykrztusić mimo tylu prób. powiedział z nerwowym uśmiechem. wstawaj. powiedziałam machając rękoma. ale ale dlaczego? spytał zakłopotany. wstał. a ja wyrwałam mu z rąk aksamitne pudełeczko i uklękłam przed nim jak rasowy przyszły narzeczony. wyjdziesz za mnie? spytałam z błyskiem w oku. Ty sobie żartujesz maleńka? no przecież ktoś musi w tym związku nosić spodnie. wyjdziesz czy nie? bo klęczenie w spódnicy jest mało komfortowe. wyjdę. powiedział roześmiany. to teraz już będziesz wiedział na przyszłość jak to się robi kochany. na jaką przyszłość? przecież to jest mój pierwszy i ostatni raz. obawiam się że jesteś w błędzie. powiedziałam odchodząc.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
a kiedy przede mną klęknął i wyciągnął małe, czerwone pudełeczko zaczęłam cała drżeć z podekscytowania. - nie każ mi wymawiać tych dwóch słów, proszę kochanie. doskonale wiesz o co chcę spytać. nie jestem w stanie tego z siebie wykrztusić, mimo tylu prób. - powiedział z nerwowym uśmiechem. - wstawaj. - powiedziałam, machając rękoma. - ale, ale dlaczego? - spytał zakłopotany. wstał. a ja wyrwałam mu z rąk aksamitne pudełeczko i uklękłam przed nim, jak rasowy, przyszły narzeczony. - wyjdziesz za mnie? - spytałam z błyskiem w oku. - Ty sobie żartujesz maleńka? - no przecież ktoś musi w tym związku nosić spodnie. wyjdziesz czy nie? bo klęczenie w spódnicy jest mało komfortowe. - wyjdę. - powiedział roześmiany. - to teraz już będziesz wiedział na przyszłość jak to się robi, kochany. - na jaką przyszłość? przecież to jest mój pierwszy i ostatni raz. - obawiam się, że jesteś w błędzie. - powiedziałam, odchodząc.
|
|
![Twoje słowa są tyle warte co deklaracja miłości żonatego mężczyzny wobec swojej kochanki.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
Twoje słowa, są tyle warte co deklaracja miłości, żonatego mężczyzny wobec swojej kochanki.
|
|
![pamiętam kiedy rzucaliśmy w siebie śniegiem jak kilkuletnie dzieci pierwszy raz w życiu widzące śnieg. szarpaliśmy się nawzajem chcąc skraść sobie pocałunki. doskonale pamiętam kiedy upadliśmy i zaczęliśmy się tarzać w śniegu jak ludzie o zachwianiach psychicznych. jak dziś pamiętam moment kiedy oboje opadliśmy z sił. leżałam cała zmarznięta na Tobie a Ty tylko marudziłeś pod nosem że tyłek Ci odmarza. wstaliśmy. otrzepałeś mój płaszcz ze śniegu czule całując w czerwony nos. teraz w ramach odpokutowania musimy rozgrzać sobie najbardziej zmarznięte części swojego ciała. powiedziałeś z uśmiechem. wziąłeś moje zziębnięte dłonie i włożyłeś je umiejętnie do kieszeni swojej kurtki. wybacz skarbie ale ja Ci tyłka rozgrzewać nie zamierzam. odpowiedziałam patrząc na jego oszronione rzęsy.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
pamiętam, kiedy rzucaliśmy w siebie śniegiem jak kilkuletnie dzieci, pierwszy raz w życiu widzące śnieg. szarpaliśmy się nawzajem, chcąc skraść sobie pocałunki. doskonale pamiętam kiedy upadliśmy i zaczęliśmy się tarzać w śniegu jak ludzie o zachwianiach psychicznych. jak dziś, pamiętam moment kiedy oboje opadliśmy z sił. leżałam cała zmarznięta na Tobie, a Ty tylko marudziłeś pod nosem, że tyłek Ci odmarza. wstaliśmy. otrzepałeś mój płaszcz ze śniegu, czule całując w czerwony nos. - teraz w ramach odpokutowania musimy rozgrzać sobie najbardziej zmarznięte części swojego ciała. - powiedziałeś z uśmiechem. wziąłeś moje zziębnięte dłonie i włożyłeś je umiejętnie do kieszeni swojej kurtki. - wybacz skarbie, ale ja Ci tyłka rozgrzewać nie zamierzam. - odpowiedziałam, patrząc na jego oszronione rzęsy.
|
|
![z tęsknoty robi się różne niezrównoważone rzeczy. z tęsknoty można wyszorować szczoteczką do zębów podłogi w całym domu. ulubione płatki zamiast mlekiem zalać sokiem pomarańczowym. z tęsknoty można wyhaftować serduszka na każdej z poszewek jaką posiada się w mieszkaniu. można policzyć dni w kalendarzu doskonale wiedząc że zazwyczaj jest ich 365. można przelać wodę w wannie. z tęsknoty można łkać jak mały szczeniak oddany do schroniska przez swojego właściciela. jednak tęsknota bez świadomości że druga osoba tęskni równie mocno jest bezsensowna niczym oddychanie bez udziału powietrza.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
z tęsknoty robi się różne niezrównoważone rzeczy. z tęsknoty można wyszorować szczoteczką do zębów podłogi w całym domu. ulubione płatki zamiast mlekiem, zalać sokiem pomarańczowym. z tęsknoty można wyhaftować serduszka na każdej z poszewek, jaką posiada się w mieszkaniu. można policzyć dni w kalendarzu, doskonale wiedząc, że zazwyczaj jest ich 365. można przelać wodę w wannie. z tęsknoty można łkać jak mały szczeniak, oddany do schroniska przez swojego właściciela. jednak tęsknota bez świadomości, że druga osoba tęskni równie mocno jest bezsensowna, niczym oddychanie bez udziału powietrza.
|
|
![DZIĘKUJĘ WAM ZA PÓŁ MILIONA WYŚWIETLEŃ. JESTEŚCIE NIESAMOWICI. DZIĘKUJĘ ZA TO ŻE POŚWIĘCACIE CZAS NA CZYTANIE TEGO CO PISZĘ : . JESTEM WAM ZA TO NIESAMOWICIE WDZIĘCZNA. WKRÓTCE MINIE ROK JAK JESTEM TU Z WAMI. DZIĘKUJĘ ZA KAŻDE Z MIŁYCH SŁÓW NA TEMAT MOJEJ 'TWÓRCZOŚCI' BO ZNACZĄ ONE DLA MNIE NIEZWYKLE WIELE. W ŻYCIU BYM NIE POMYŚLAŁA ŻE KOMUŚ SPODOBA SIĘ TO CO PISZĘ. PAMIĘTAJCIE ŻE PISZĘ DLA WAS. DLA SIEBIE I DLA WAS. nie dla żadnego rozgłosu! DZIĘKUJĘ JESZCZE RAZ ZA WSZYSTKO I MAM NADZIEJĘ ŻE MOJE WPISY BĘDĄ WAM SŁUŻYĆ JAK NAJDŁUŻEJ. DZIĘKUJĘ!](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
*DZIĘKUJĘ WAM ZA PÓŁ MILIONA WYŚWIETLEŃ. JESTEŚCIE NIESAMOWICI. DZIĘKUJĘ ZA TO, ŻE POŚWIĘCACIE CZAS NA CZYTANIE TEGO CO PISZĘ :). JESTEM WAM ZA TO NIESAMOWICIE WDZIĘCZNA. WKRÓTCE MINIE ROK, JAK JESTEM TU Z WAMI. DZIĘKUJĘ ZA KAŻDE Z MIŁYCH SŁÓW NA TEMAT MOJEJ 'TWÓRCZOŚCI' BO ZNACZĄ ONE DLA MNIE NIEZWYKLE WIELE. W ŻYCIU BYM NIE POMYŚLAŁA, ŻE KOMUŚ SPODOBA SIĘ TO CO PISZĘ. PAMIĘTAJCIE, ŻE PISZĘ DLA WAS. DLA SIEBIE I DLA WAS. (nie dla żadnego rozgłosu!) DZIĘKUJĘ JESZCZE RAZ ZA WSZYSTKO I MAM NADZIEJĘ, ŻE MOJE WPISY BĘDĄ WAM SŁUŻYĆ JAK NAJDŁUŻEJ. DZIĘKUJĘ!
|
|
![absurdem jest rozpaczanie nad brakiem miłości. najpierw kurczowo jej szukamy w każdym dostępnym miejscu a później jak ostatnie desperatki lamentujemy nad jej odejściem. generalizując zamieć w sercu spowodowany pustką jest najrozsądniejszym rozwiązaniem.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
absurdem jest rozpaczanie nad brakiem miłości. najpierw kurczowo jej szukamy w każdym dostępnym miejscu a później jak ostatnie desperatki lamentujemy nad jej odejściem. generalizując zamieć w sercu, spowodowany pustką jest najrozsądniejszym rozwiązaniem.
|
|
|
|