 |
Minęło kilka miesięcy, uporałam się z tym jak mnie potraktowałeś i w pewnym stopniu zlekceważyłeś moje uczucia. Zaczęłam próbować żyć na nowo i z czasem moje uczucia słabły. Z każdą chwilą było coraz lepiej i umiałam nawet Ci wybaczyć. Aż pewnego dnia, niespodziewanie wróciłeś, niszcząc to co udało mi się poskładać. Chciałeś po raz kolejny wszystko naprawić, zapewniałeś, że coś do mnie czujesz i że przecież stara miłość nie rdzewieje. Nie uwierzyłam Ci od razu, ale z czasem złamałam się i po raz kolejny Ci zaufałam. Chciałam znowu dać Ci tą cholerną następną szansę. Chciałam by było jak kiedyś. A Ty po raz kolejny zniknąłeś, odszedłeś bez słowa znowu łamiąc mi serce. Dałeś mi nadzieję, którą później brutalnie odebrałeś, niszcząc mnie i pozwalając by nasza miłość umarła..
|
|
 |
nie lubię gdy ktoś mi o tobie przypomina .
|
|
 |
my nawet nie mieliśmy siebie w planach, a teraz budzę i zasypiam się z Twoim imieniem na ustach.
|
|
 |
- Tee, Mała. Nie rycz! - podszedł do mnie jakiś menel, z butelką taniego wina w ręku i przerwał moje rozmyślania. - Żaden facet nie jest wart twoich łez. - Pff... i kto to mówi... - Posłuchaj rady starego człowieka. Wiem coś o tym, bo sam jestem facetem. Widzisz... Nie zawsze byłem taki jak teraz. Kiedyś byłem młody, szczęśliwy, skończyłem studia, miałem dobrą pracę i kochającą dziewczynę. A kiedy wspomniała coś o małżeństwie, przestraszyłem się, nie wiedziałem, czy jestem gotowy na taką odpowiedzialność.
|
|
 |
nie piszesz do niej, bo myślisz, że Cie olewa i ma Cie gdzieś, tymczasem ona zagryza wargi z tęsknoty za Tobą. spotykasz się z inną, myśląc, że ona robi to samo. tymczasem ona jest cholernie zazdrosna i z bólu, i złości szuka pocieszenia wśród innych. powoli przestaje za Tobą tęsknić, przestaje Cie potrzebować, przestaje Cie kochać.
|
|
 |
I chciałabym żebyś chociaż raz to Ty napisał pierwszy, żebyś pokazał, ze brakuje Ci naszych rozmów, że jesteś ciekawy, co w danym momencie robie, żebyś pokazał, że po prostu Ci zależy
|
|
 |
Minął już ponad tydzień od ostatniej rozmowy, a Ty dalej nic. Myślisz, że będę patrzeć bezczynnie na to co wyprawiasz i pozwolę Ci odejść bez pożegnania.? Nie tym razem.
|
|
 |
Doskonale pamiętam ten dzień, wieczorne ognisko i Ciebie. To był jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu. Pamietam jak leżeliśmy obok siebie, wpatrujac się w gwiazdy, a nasze dlonie delikatnie się ze sobą splatały. Pamiętam każdy szczegół, Twój delikatny dotyk, to jak bawiliśmy się swoimi palcami i to jak powiedziałeś, że to ja jestem Twoją gwiazdą. Tego dnia po raz pierwszy trzymaliśmy się za ręce. To był magiczny wieczór, ktory ze łzami wspominam do dziś. Jest wiele takich chwil i każda jest dla mnie tak samo ważna i wyjątkowa. Za każdą z nich oddałabym wszystko by móc przeżyć je jeszcze raz. By znów choć przez chwilę być tak blisko Ciebie..
|
|
 |
"Jeśli go kochasz, pozwól mu odejść, bo jeśli on kocha Ciebie, wróci." - pozwalalam mu odchodzić zawsze gdy tego potrzebował, za każdym razem odchodził na dłużej, ale mimo wszystko wracał i probowalismy od nowa, tym razem niestety odszedł już na zawsze, a ja po raz kolejny nie zrobiłam nic by tym razem cokolwiek zmienić...
|
|
 |
Dziś po raz kolejny zastanawiając się po co to wszystko było, doszlam do wniosku, że wszystko ma jakiś cel, jest to jakos zaplanowane i cokolwiek się nie dzieje, to właśnie tak ma byc, bo przecież nie ma przypadkow. I choc nie znam odpowiedzi na nurtujace mnie pytanie dlaczego to wszystko tak sie potoczylo i byc może już nigdy nie poznam, wierzę że to miało swój cel i nie było zwyklym przypadkiem.
|
|
|
|