|
zamykasz w sobie przeszłość , by poznać granice swojej wytrzymałości
|
|
|
gra, jaką grasz, czemu ja nie mogę bawić się w ten sposób? złamię ci serce, potem to odwrócę.
|
|
|
mogę zmówić tyle zdrowaś mario,że sama zamienię się w marię
ale co to da?
|
|
|
kiedy pytam się, czy chociaż trochę za mną tęsknisz. odpisujesz wtedy:'ładna pogodna dzisiaj, nie?' i wtedy wiem, że brakuje Ci mojej obecności
|
|
|
Wolę szaleńca, który o 4 nad ranem obudzi mnie żeby pójść ze mną na wschód słońca, niż romantyka, który przyniesie mi śniadanie do łóżka
|
|
|
Otóż nigdy nie mówię "nie" niemoralnym propozycjom... - uśmiechnęła się i spiła resztę niepewności z jego ust
|
|
|
-Czego Ci brakuje najbardziej?
- Naszych rozmów. I pytania: Co jutro robimy?
|
|
|
Wierz w to co wiesz, nie w to co widzisz
|
|
|
Raz na jakiś czas, człowiek cię zaskoczy, i raz na jakiś czas człowiek może nawet zaprzeć ci dech w piersiach
|
|
|
dziwię się kobietom, które nigdy nie zapaliły, nie straciły kontroli, nie upiły się do nieprzytomności. takim, które zawsze zapamiętują imię faceta z którym rozmawiają, takim, które nie smakują życia tylko patrzą na nie zza lady i są najedzone
|
|
|
Już niedługo minią dwa lata od kąd moje życie wypadło mi z rąk jak
szklana kulka, która poturlała się za dębową komodę babci, a tam
utkneła w jakiejś szczelinie. Na domiar złego ja - zawsze walcząca,
postanowiłam skinąć głową. Przystać na to. Stanąć w miejscu i chłonąć
wszystkie brudy świata. Nic dziwnego, że nie dałam rady. Upadłam,
brodziłam w mule własnej głupoty i naiwności. Nie było wzlotów.
Nie było na nie miejsca.
|
|
|
i przychodzi taki moment, że po prostu odpuszczasz
|
|
|
|