|
Z Ciebie, mam świadomość dziś się wyleczyłam i dziś sobie wiem, że wierzę, bowiem się zmieniłam, ale nie wiem czy na lepsze.
|
|
|
Chciałabym aby kiedyś pewnego dnia, za niedługo wszystko było znowu dobrze, po staremu, ale lepiej i już na prawdę na zawsze, jeśli tylko tego chcesz. Chcę by wszystko wróciło do porządku i moje serce znowu biło i nic złego w nim nie tkwiło. Aby znowu ta polana wróciła, nie tylko jak zamglone wspomnienie, ale narazie wiem, niczego dziś nie zmienię.
|
|
|
Myślałam, że będę silna, tak to znowu ty... druga szansa i trzecia szansa, jedno jest pewne, nie wiem co o tym myśleć, twoje uczucia wydają się być szczere, ale za jednym razem nie dorosłeś do tego aby kochać, chociaż masz już dziewiętnaście wiosen za sobą, a ja mniej, to i tak jakbym miała o wiele więcej
|
|
|
I te chwile, które masz w sercu,
Ale nikną w oczach w miejscach, na które spoglądasz
To trwa jakby dalej, ale nie w tym wymiarze,
Uwięziona chwila lub chwila więzi Ciebie
|
|
|
I udając, że już dawno zapomniałam, ja wciąż myślę dokładnie rok wstecz, dokładnie o tej samej osobie. Przykrywając wszystkie żale i rozpacz pod przykryciem fałszywego uśmiechu i rozmowy. Jestem wściekła, ale zarazem mam wyjebane na to co było i będzie bo mojego serca już nikt nie zdobędzie!
|
|
|
Prawdziwą miłosc można podarowac tylko jednej osobie i tylko raz.!! Żałuję, że Cię nią obdarowałam, bo ty to zmarnowałeś. ;) Na prawdę Ci dziękuję za zniszczenie całego życia !! ;((
|
|
|
I nie wezmę byle czego.. czekam dalej trwoniąc czas
Że kiedyś poznam Ciebie i poczuję się jak w niebie. Chciałabym wierzyć, że to mnie nie ominie, miłość wielka i prawdziwa tak bardzo urodziwa.
|
|
|
Zawsze możesz odejść. Bo zawsze masz wybór. Nigdy nie ma tylko jednego wyjścia. To Ty na zawsze zostajesz odpowiedzialny za swoje czyny. Za miłość, którą utracisz idąc inną ścieżką. Za brak intymności, gdy wybierasz kierunek sławy. Za słowa wypowiedziane zbyt szybko. Za to co robisz, i czego nigdy nie zrobiłeś. Możesz, bo to jest Twoje życie. I nikt inny za Ciebie go nie przeżyje...
|
|
|
Ty skurwysynie.. zdobiłeś mi życie. Do dzisiejszych dni zapewniłeś wycie. Nie potrafię już nikogo pokochać. W mej głowie zostałeś lecz kochać przestałeś i dawno zapomniałeś! Ja wiem, że prędko tego nie zrobię lecz serca już nigdy nie oddałabym Tobie. I gdybyś nawet przypomniał sobie o mnie już miejsca nie znajdziesz koło mnie. Raniąc od nowa swą duszę i serce wybiorę samotność wielce. Tak bym cię "ukarała" wiedząc, że mnie to zaboli bardziej -.- ;((
|
|
|
|