 |
|
mimo,ze nie ma nas wciaz Cie kocham.
|
|
 |
|
mężczyźni nie rozumieją, że czasem te zwykłe słowa są tak bardzo ważne.
|
|
 |
|
"mimo łez,mimo ran mam dalej biec? "
|
|
 |
|
Czerwone oczy i rozgrzana buzia od płaczu, nie potrafię się uspokoić; opanować myśli i wziąć głębokiego oddechu. Duszę się. Duszę się Tobą, nami i tym, co teraz mnie otacza. Powinniśmy być ponadto, ale nie wyszło. Jak zawsze. Moje plany są jak układanie domina, gdy jestem szczęśliwa, wszystko zaczyna się walić, kawałeczek po kawałeczku. Nie radzę sobie z tym wszystkim. Jestem cholerną idiotką. / mlejsi
|
|
 |
|
Upajam się myślą, że będziesz za mną tęsknić. Chcę tego. Pragnę, byś poczuł się tak jak ja. Chcę, żebyś cierpiał, tak cholernie mocno, jak ja cierpiałam, gdy po raz kolejny, ktoś był ważniejszy ode mnie; gdy po raz kolejny nie dotrzymałeś tej, pieprzonej obietnicy; gdy nie wracałeś do domu na noc, a ja nie potrafiłam zasnąć, martwiąc się o Ciebie; gdy zamiast przyjść do mnie, w momencie gdy byłam chora, wybierałeś wieczór ze znajomymi; gdy świat walił mi się na głowę, a Ty wyłączałeś telefon. Może jestem egoistką, ale uczyłam się od Mistrza. Chcę tylko, żebyś przez chwilę i wcale nie musi ona być krótka - poczuł się tak beznadziejnie, że będziesz żałował, że tak strasznie mnie zraniłeś, chcę, żebyś cierpiał i mam to gdzieś, że przepraszałeś, że chcesz się zmienić! / mlejsi
|
|
 |
|
Zawsze dawałam Ci tą "ostatnią szansę", w duchu przeklinając samą siebie, że jestem tak słabą osobą, że nie potrafię Ci odmówić, a Ty? Ty zamiast udowodnić mi, że było warto, zawsze coś pieprzyłeś. Zaprzepaściłeś wszystko. Dosłownie - wszystko. I musisz w końcu pojąć, że już nigdy nie pozwolę Ci, skrzywdzić mnie po raz kolejny, kurwa, nie pozwolę! / mlejsi
|
|
 |
|
nie mam sił,by iść dalej.
|
|
 |
|
krzyczę 'KOCHAM' Ty tego nie słyszysz,nie chcesz słyszeć.
|
|
 |
|
prawdziwa miłość jest tylko jedna.
|
|
 |
|
mimo moich błędów daj mi tą jedną,jedyną szansę.
|
|
 |
|
cz.1 Gdy tracisz bliskich Twoje życie zmienia się o 360 stopni. W jednej chwili tracisz wiarę,nadzieję i wszystko inne,co Cię motywowało,by iść dalej,by podążać właściwą,szczęśliwą drogą. Stoisz na środku ulicy i czekasz na nadjeżdżające auto-cofasz się. Wiesz,że tej osoby już nie będzie NIGDY. Łzy spływają ciurkiem,nie masz ochoty na jakąkolwiek czynność,nie masz ochoty żyć. Nie potrafisz się z tym pogodzić,że minęło kilka miesięcy,a Ty tracisz kolejną bliską i kochającą Ci osobę.
|
|
 |
|
cz.2 Masz do siebie żal,że nie byłam dla tej osoby taką,jaką być powinnaś. Doceniasz wtedy,gdy tej osoby już nie ma i nie będzie. Możesz wylewać litry łez,możesz mieć do siebie żal,może krwawić Twoje serce,możesz nie przesypiać nocy,ale co to zmieni? Co to da? Nic,niestety NIC. Jej duszy już przywrócić nikt nie jest w stanie. Nabrałaś trochę sił i podążasz w kierunku zamku,miejsca,gdzie spędzaliście wspólnie czas-którego już nie będzie... Siadasz na krawężniku i nie może do Ciebie to wszystko trafić,że jeden zwykły dzień zmienia wszystko i w jeden zwykły dzień może dojść do tego,że tej osoby już nie ma.
|
|
|
|