 |
|
Stoję na tym dachu wieżowca, w ten cholernie mroźny wieczór dociskając szalik do karku, by przestać się trząść i znowu wpatruję się w niebo, spoglądając co chwilę na to miasto. Ponownie rozmyślam. Próbuję spojrzeć na to wszystko z innej perspektywy. Brakuje mi tylko jednego elementu. Twojej dłoni ściskającej moją i Twojego szeptu.
|
|
 |
|
Ciekawe o czym myślisz, idąc spać.
|
|
 |
|
Uśmiechnął się do mnie w taki sposób , że gwałt na nim , każdy sąd uznałby za czyn całkowicie usprawiedliwiony .
|
|
 |
|
Nie ma miejsca na fochy, jest miejsce na miłość .
|
|
 |
|
Mam tyle energii, że w szoku jesteś, joł. / Pezet.
|
|
 |
|
Mam kamizelkę kurwoodporną , suko.
|
|
 |
|
nieogarnięte dziecko rewolucji atomowej.
|
|
 |
|
Gdybyś znał reguły gry...nadal chciałbyś w nią zagrać?
|
|
 |
|
Naiwna mała dziewczynka wierząca w miłość
. . . Czekała. . .
odnalazła smak pocałunków i zyskała strzałę.
|
|
 |
|
palcem wzdłuż twojego kręgosłupa, znowu widzę sens jutra.
|
|
 |
|
Każdy Twój gest, każdy Twój ruch, najmniejsze drgnięcie. Mam teraz przed oczami jakby to było w tym momencie.
|
|
|
|