 |
Prawdziwa miłość oznacza,że zależy ci na szczęściu drugiego człowieka bardziej niż na własnym, bez względu na to, przed jak bolesnymi wyborami stajesz.
|
|
 |
Każdej nocy myślę o życiu, zastanawiam się co zrobiłam nie tak? Czemu ludzie odchodzą, zostawiając po sobie tak wiele bólu. Nie potrafię zrozumieć czemu jest mi tak bardzo smutno? uśmiecham się, wymuszenie się śmieję bo już nie mam sił- udaję że jest dobrze, perfekcyjnie gram w grę pozorów. Staram się dla innych, wstaję i zasypiam też dla innych. Żyję właściwie dla kogoś, nie pamiętam dnia w moim życiu który byłby szczęśliwy od tak, bez powodu. Ciągle czuję że umieram, że upadam i nie wiem jak wstać. Stoję nad przepaścią zastanawiam się czy zostać a może skoczyć? Czuję że już nie ma dla mnie ratunku, jestem wrakiem człowieka. Codziennie coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu że szczęście jest nie dla mnie, miłość jest nie dla mnie. / wartozycmarzeniami.
|
|
 |
Boję się zapamiętywania momentów, kiedy nie mam pewności, że ich nie stracę, że za chwilę nie będą jedynie blizną, kolejną z tych po małych ranach, które życie a może po prostu ja zrobiłam sobie gdzieś w środku. Boję się tych dobrych chwil, tuż po tych gorszych. Boję się najmniejszych z emocji i boję się uczuć. Tak, wiem, może to głupie, przepraszam. Jednak, kiedy tracisz w życiu to na czym Ci zależy, za co być może w jednej chwili bez zastanowienia oddałbyś życie, cholera, tracisz to, co kochasz to wszystko inne się zmienia. Zmieniasz się Ty. Nie wiem czy mogłabym powiedzieć, że nie potrafię już ufać, czy, że po prostu momentami się tylko waham. Nie chcę czegoś na zamianę, w zastępstwie i po raz kolejny na chwilę. Nie chcę, rozumiesz? Bo kiedy nie tylko się otwierasz, ale i otwierasz swoje serce, chcesz aby wszystko było przede wszystkim dobrze. By wszystko się udało. By było, trwało i nie kończyło się mimo wszystko. Boję się o Ciebie, o Twoje "kocham", o siebie i serce. Boję się o na
|
|
 |
Moje wnętrze? Kiedyś było przepełnione dziecinną radością i ciekawością świata. A teraz? Teraz mam 18-naście lat i jestem wrakiem człowieka. Pięknym ciałem ze zniszczoną duszą, potarganymi emocjami, a nawet ich brakiem. /jaksen
|
|
 |
Znowu katujesz mnie zieloną kropką. Znowu Ona piszę żebym się do Ciebie odezwała. Znowu lajkujesz wszystko co ze mną związane. Znowu kurwa wpierdalasz się w mój "poukładany" świat. Znowu mam otwarte Twoje okno i napisane"kocham Cię" czekające na wysłanie, znowu tchórze kasując wiadomość Znowu przy tym łzy nadmiernie spływają po policzku. Znowu kurwa zrozumiałam jak cholernie jesteś ważny. Znowu.
|
|
 |
Ktoś, kto powiedział, że czas goi wszystkie rany jest kłamcą. Czas pozwala jedynie najpierw nauczyć się przetrwać, a potem żyć z tymi ranami. Ale każdego ranka, natychmiast po otwarciu oczu, czuje się te rany. I zawsze, do ostatniej chwili życie będzie się je czuło. Od tego można uciekać, ale nie można uciec.
|
|
 |
Nie chcę Cię kochać. Nie chcę o Tobie myśleć. Nie chcę sprawdzać czy jesteś na fejsie. Nie chcę, żeby moje serce przyspieszało na widok zielonej kropeczki. Nie chcę tęsknić. Nie chcę płakać. Nie chcę żebyś był wszystkim. Nie chcę pamiętać. Nie chcę./ASs
|
|
 |
Jest jeszcze ciemno. Spojrzenie na sufit, teraz w telefon. 4.15. Ja pierdole. Kolejna bezsenna noc, lęk wciąż czai się pod łóżkiem, czekając na dogodny moment do ataku. Na razie działają jeszcze tabletki. Ale bestia wie, że tabletki przestaną działać, a do świtu wciąż dużo czasu. Westchnienie.
|
|
 |
Wiesz co? To już nawet chyba nie jest ból, a wielkie rozczarowanie. No, bo co mam o tym myśleć? Nie idealizowałam Cię, ale Ty się tak prezentowałeś. Niby zainteresowany moją osobą, ale już przez pewien czas bałam Ci się cokolwiek napisać. Każda odpowiedź jaką od Ciebie dostawałam, zamiast dawać mi satysfakcje dawała więcej niepewności./Lizzie
|
|
 |
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.
|
|
 |
Popełniła samobójstwo zeszłej nocy. Z jej pamiętnika można było wywnioskować, że nienawidziła siebie , samookaleczała i była w głębokiej depresji. Wyraźnie podkreślała też , że tęskni za rodzicami. Było to zadziwiające- Jej rodzice przez większość czasu siedzieli w pokoju obok
|
|
|
|