 |
hold, hold me for a while.
|
|
 |
myślę, że najtrudniej jest mówić o najważniejszych rzeczach. wstydzimy się ich, gdyż słowa umniejszają je .sprawiają, że to co w naszej głowie wydawało się wielkie i wspaniałe, po wypowiedzeniu staje się okrutnie zwyczajne.
|
|
 |
Powinnam Mu wpajać, że jest w porządku, daję radę. Nie wspominać o żadnym detalu w postaci bólu pleców. Nie pozwalać Mu na wiadomość w stylu: "chodź, wymasuję". Nie kiedy to wszystko jest tak kurewsko niemożliwe, niedostępne, a najbardziej upragnione.
|
|
 |
To są moje sny, paranoje, nielegalne myśli... Moja smutna twarz, która w nocy mi się śni, te przeklęte wspomnienia i marzenia w które tak trudno uwierzyć, chciałabym tu spokojnie żyć !
|
|
 |
Znów wszystko zaczyna się pieprzyć, znów przestaje wierzyć w siebie, znów boję się, że nie dam rady.Znów, znów, znów.. dlaczego to się powtarza ?
|
|
 |
Wierz tym którym zależy na Tobie, nie tym na którym Tobie zależy.
|
|
 |
Nie warto przejmować się tym, czego nie masz .
|
|
 |
Widzę, że nie wiele rozumiesz z tego co do Ciebie czuję .
|
|
 |
Tak właśnie wyglądało chyba całe moje życie: wszyscy, wszyscy, wszyscy. Tylko nie ja. Nigdy nie miałam dość sił na to, żeby zająć się rozwiązywaniem swoich problemów. Nie mogłam nawet zrozumieć swoich lęków, a co dopiero z nimi zwyciężyć. Nie miałam szans uciec przed złem czy uniknąć bólu. Zawsze byłam tylko słabym człowiekiem i jedyną rzeczą, jaką naprawdę umiałam, było przeczekiwanie. Podczas gdy wybawiałam innych z opresji, zaciskałam zęby i jakoś tak wytrzymywałam do końca, starając się nie zwariować. Wciąż żyję. Więc chyba nie jest tak źle?
|
|
 |
I to, co robię, to jest to sprawdzanie, czy można się poczuć jeszcze gorzej. Nie. Nie można.
|
|
 |
Nikogo nigdy nie męczy miłość. Męczy nas czekanie, słyszenie obietnic, przepraszanie i ranienie.
|
|
 |
Mogliśmy razem zmienić to życie w coś dobrego. Właśnie taki był plan. Taki miał być sens. A jaki jest sens tego, co się dzieje, nie mam pojęcia.
|
|
|
|