 |
|
" Pamiętaj o mnie gdybym ja kiedyś zapomniał. "
|
|
 |
|
Nieważne co dobrego Cię spotka, zawsze doszukasz się powodów żeby być nieszczęśliwym.
|
|
 |
|
Przyjaciół się nie dostaje - nawet nie zawsze się ich wybiera. Przyjaciół się znajduje, jak skarb, jak talizman, jak czterolistną koniczynę. Często myślę, jak to dobrze, że można kochać więcej niż jedną osobę naraz i jak różne są tej miłości piętra i poziomy. Ale trudno jest o tej miłości opowiadać - czasem po prostu się do niej przyznać. Łatwo pamiętać o zmarłych, trudniej o żywych - zbyt często się zmieniają i nie zawsze są tacy, jakimi chcemy ich widzieć. Ale dobrze jest czasem powiedzieć ''dziękuję''. I nie wiadomo, czy im, czy nam bardziej tego potrzeba. JUSTYNA :*
|
|
 |
|
Jego "najbardziej na świecie" ma okres ważności przez jakieś 7 miesięcy. / j.
|
|
 |
|
Tak ciężko być z kimś nie widząc jak to wszystko się dalej potoczy. Nadchodzi moment kiedy wiesz, że przeszłość już dawno odeszła i masz ochotę ułożyć sobie życie z kimś innym, po czym wspomnienia wbijają ci nóż w plecy i sama zaczynasz myśleć "czego ty tak na prawdę chcesz?" Najgorsze jest to, że skrzywdzona może zostać niczego winna osoba.. / j.
|
|
 |
|
Mam inne ramiona, więc dlaczego wciąż chce czuć twoje? / j.
|
|
 |
|
jesteś tak daleko ode mnie. nie mogę się z tym pogodzić, że wybrałeś inne życie, wiesz? wciąż za tobą cholernie tęsknie, ale nie jestem w stanie się przyznać do tego. wiesz dobrze, ile to by mnie kosztowało. jak wiele nerwów bym znów straciła, gdybyś dowiedział się, jak bardzo mi brakuje twojej obecności, a przecież żadne z nas nie chce kolejnej rozłąki, zniszczonego życia. oboje mamy własne życie, własne plany, w których wzajemnie nie jesteśmy złączeni... jednak nie boli mnie to, aż tak bardzo. bardziej odczuwam ból w klatce piersiowej, gdy o tobie pomyślę, a przed moimi oczami pojawiają się wspólnie spędzone chwile, gdy widzę twój słodki uśmiech, który tak uwielbiałam, gdy przebywałeś ze mną... zdaję sobie jednak sprawę z tego, że to już było i zwyczajnie nie wróci, ale gdzieś tam na dnie serca nadal mam cichą nadzieję, że powrócisz, że powiesz, jak bardzo tęskniłeś i pozwolisz mi skryć się w swoich ramionach. lecz wiem, że to już nie będzie to samo. tego nigdy nie odzyskam...
|
|
 |
|
wiesz, jak często cię kłamie? przez cały ciąg naszej znajomości. zawsze, gdy pytasz się co u mnie, ja odpowiadam, że jest w porządku, ale tak naprawdę jest inaczej. jest źle, beznadziejnie... nie chcę jednak, abyś znał prawdę. nie chcę, abyś widział, jak się załamuję, bo niszczy mnie przeszłość. nie mogę też opowiedzieć ci na spokojnie o wszystkim, bo to za bardzo mnie wyniszczy, a przecież nie taki jest sens naszej znajomości. owszem, są dni, kiedy wszystko się układa dobrze, kiedy nie muszę się sztucznie uśmiechać, ale jednak tak nie jest zbyt często. muszę całe życie grać przed wszystkimi. nie ważne, czy to przed tobą, czy kimś innym z rodziny. muszę ukrywać swój smutek, żal, rozpacz i cierpienie, bo nie chcę, aby kiedykolwiek ktoś miał satysfakcję z bólu, jaki odczuwam. nie chcę, aby ktoś przekręcił każdą moją słabość przeciwko mnie, aby tylko znaleźć okazję do zniszczenia mojego życia. nie dałabym rady się utrzymać na powierzchni...dlatego muszę ciągle oszukiwać siebie i innych...
|
|
 |
|
przyjaźń. pamiętasz definicję tego słowa? to było coś niezniszczalnego, coś co miało trwać wiecznie. mieliśmy wzajemnie o siebie walczyć i nigdy się nie poddawać. mieliśmy żyć w zupełnej szczerości, a nie w milionach kłamstw, które pisane były pomiędzy nami każdego dnia. zapomniałeś już, jak powtarzałeś wiele razy, że zawsze będziesz przy mnie, że nigdy nie odejdziesz, a jeżeli coś takiego nastąpi, to będziesz zwykłym skurwielem, który nie posiada uczuć? pamiętasz to? przecież to ty sam powtarzałeś mi te słowa przez wiele miesięcy, a teraz co? tak nagle wszystko się skończyło, ponieważ coś poszło nie po twojej myśli? czy może tak było ci wygodniej uciec i nie przyznać się do pomyłki, popełnionego błędu, którym były twoje puste obietnice?
|
|
 |
|
nie pij w czasie jazdy, za dużo się rozlewa.
|
|
 |
|
odległość? to wcale nie jest takie małe wyzwanie, aby utrzymać znajomość. trzeba tutaj naprawdę wiele rzeczy poświęcić, aby utrzymać coś co jest budowane od samego początku na fundamentach dzielących kilometrów. tutaj trzeba się wykazać pełnym zaufaniem oraz zaangażowaniem. nie można pozwolić sobie na często chwile słabości, uciekanie od problemów, które powoli zaczynają się pojawiać. trzeba dużo ze sobą rozmawiać, ale starać się nie przyzwyczajać wzajemnie do siebie. nie można spędzać każdego dnia, pełnej doby ze sobą, bo zaczyna się wdawać pewna rutyna, nastaje przyzwyczajenie, od którego dość ciężko uciec. owszem, można czasami poświęcić kilka dni na zbliżenie się do siebie, lepsze poznanie, lecz trzeba uważać w co się wchodzi... jak znajomość zaczyna nabierać tempa, ponieważ nikt z nas nie wie co się kryje za kolejnym zakrętem.
|
|
|
|