 |
Miałeś tak kiedyś? Wszystko to, co Cię otacza, pojedyncza nutka, słowo, przedmiot, ma wpisane imię tej jednej osoby? Pierwsze skojarzenie, dzięki któremu wspomnienia zaczynają układać się w jedną całość. W końcu dostrzegasz jak dużo tej osoby jest w Tobie. Jak bardzo napełniony jesteś tym, co razem tworzyliście, odrębnym światem, do którego wstęp mieliście tylko Wy, którego historia sporządzona została Waszą bliskością, Waszą miłością.
Miałeś tak kiedyś?
|
|
 |
A jaki jest finał bajki? Ona zrozumiała, że musi o nim zapomnieć, a On widząc ją z innym zrozumiał, że ją kocha.
|
|
 |
-Masz serce
-Mam.
-To mi je ofiaruj
-Nie, bo je bezczelnie wykorzystasz i zostawisz.
-Nie, a gdyby to możesz mnie zabić.
-Tak i jeszcze chcesz mnie wsadzić z pokaleczonym sercem do więzienia.
|
|
 |
Wbrew pozorom, łamanie serc nie sprawia mi nawet najmniejszej przyjemności..
|
|
 |
- Pomyśl sobie, że to wszystko miałoby dziś zniknąć.
- Ty... Ty też.?
- Nie. Wszystko oprócz mnie.
- A to niech znika w cholerę.
|
|
 |
Nie odczuwam już potrzeby przeżywania czegoś więcej niż to,
czego do tej pory doświadczyłem.
Bardzo pragnę jedynie zatrzymać to, co już mam.
|
|
 |
“Miał w sobie coś dziwnego. Czasami pragnęła go tak bardzo choć daleko mu było do ideału. Zrujnował wszystkie wyimaginowane postacie w jej głowie. Pokonał ich mimo, że nie był tak doskonały..”
|
|
 |
Łapała jego przelotne spojrzenia,
ulotne szepty i przypadkowe muśnięcia dłoni.
Uciekała od rzeczywistości, wysiadała poza przestrzeń
do jego miłości..
|
|
 |
Tego wieczoru byłam smutna, w oczach miałam łzy, chociaż wcale nie płakałam. Nawet światło wydawało mi się być szare. Żadna muzyka, żaden film, ani przyjaciel, nawet Bóg nie był mi w stanie pomóc.
|
|
 |
Czy ja znowu upadłam, czy może już wstałam i cofam się myślami do czasów kiedy leżałam? Kiedy spałam, śniłam, nie myślałam. Byłam wtedy "cichym głosem, upływającą wodą, liśćmi trącanymi dźwiękiem wiatru". A czym teraz jestem? Czymś nieokreślonym, balansującym na krawędzi nocy i dnia. Nosze imię odrzucenia, jestem uczuciem. Niezmierzonym, nieokreślonym, bez barwy i bez smaku. Niespełnionym.
|
|
 |
Z uniesień pozostało mi uniesienie brwi,
ze wzruszeń - wzruszenie ramion.
|
|
 |
“Mógłbyś powiedzieć mi wprost, że mnie nie chcesz. Uwierz, byłoby mi o wiele łatwiej żyć bez żadnych złudnych nadziei.”
|
|
|
|