 |
mógłbym opowiedzieć, ale cenię prywatność po co ma im psuć krew znów zawiść i zazdrość mógłbym ci opowiedzieć własne wspomnienia kiedy radość wygranej tłumiły wyrzuty sumienia zawsze w porządku, zawsze charakterny Sokół tak jak ty byłem naiwną ofiarą bloków miłość, tylko ona nas wyzwoli bo lepiej jest nie walczyć, kiedy walka jest o nic..
|
|
 |
Kto ma gorzej? pomyśl dzieciak sam!
ten co nie ma matki?czy ma ja ale chla
w tym nałogu trwa, i przepiła jego młodość
czy ten co był sam i miał tego świadomość
wychowani przez ulice ona ma kontrasty
wieczorne toasty patologiczne jazdy
osiedlowe... tu nawyki wchodzą w głowę
narkotyki i sam powiedz kto ma gorzej?
by tu znalesc wzorzec życie na hardkorze dalej pędzi
kto ma gorzej frajer czy ten co za niego siedzi?
kolo znów sie kreci, machina śmierci
a najgorzej wyjdziesz na tym jak ziomka przekręcisz
parę slow za pamięci rożnie życie sie układa
wracam do historii pewnego dzieciaka
na przepustki do domu a tam stara najebana
czysta w kielony polana tak wita syna mama!
|
|
 |
dwulicowość?w dzisiejszych czasach to moda występująca statystycznie co u piątek osoby.
|
|
 |
' z ciekawością słucham kłamstw , gdy znam prawdę ' .
|
|
 |
Boisz się tego, że gdy on mówi, że zależy mu na Tobie zostawi Cię właśnie wtedy, gdy będzie Ci na nim naprawdę zależało, że zostawi Cię właśnie wtedy, gdy Ty go pokochasz i będziesz pewna, że do szczęścia tylko on Ci wystarczy.. Właśnie dlatego nie potrafisz mu powiedzieć TAK, ponieważ boisz się, że zostawi Cię wtedy, gdy będzie Ci bardziej potrzebny niż tlen..
|
|
 |
To uczucie wyobrażała sobie jako ostrą falę wypiętrzającą się raptownie gdzieś w środku, między kłębkami nerek, wątrobą, jelitami; jako słup ciśnienia podchodzący pod gardło, rozsadzający szczęki, miazgo watą zawartość czaszki, a potem maltretujący całe wnętrze jej ciała skurczami, darciem i kłuciem. Zaczynały wtedy wołać jakieś głosy, przebiegały niezgrabne, fantomy, lśniły obrazy widziane kiedyś naprawdę albo w marzeniach. Wówczas usiłowała oszukać własną uwagę, myśleć tylko nie o nich, chwytać się czegoś w beznadziejnym odruchu. Ale nic z tego – kiedy ból przychodził, czas tracił znaczenie, rzeczywistość brała nogi za pas, pozostawiając łóżko z nią zawieszone w próżni.
|
|
 |
Jestem nauczką. Przykładem okrutnych ciosów, jakie zadaje czasem życie, powodem, dla którego nie powinno się nigdy brać niczego za pewni. Ludzie mi tak mówią. Mówią mi, że to co się wydarzyło, pomogło im dostrzec światło. Od teraz ich życie się zmieni. Będą mocniej kochać i wykorzystywać każdą sekundę. Wiem, że chcę dobrze, ale ostatnie, czego chcę, to być postrzeganą jako przykład otrzymanej od życia nauczki. Nie jestem wątkiem opery mydlanej! Nie jestem ostatnimi stronami romansu! To moje życie.
|
|
 |
Czasami w życiu musimy zostawić coś za sobą z codziennego życia, szczególnie jeśli coś żąda od nas natychmiastowego działania. Jeśli coś wymaga natychmiastowego działania, okazuje się często, iż nie jest to zgodne z naszym własnym życiem. Często należy to do kogoś innego, kto nie jest w zgodzie z własnym życiem. Pomagamy tej osobie zmierzyć się ze swoim życiem, jeśli pozostajemy ze swoim własnym życiem. W naszych wewnętrznych podróżach puszczamy żądania innych i koncentrujemy się na żądaniach swojego życia. Wtedy pojawia się spokój. Gdy pozostawiamy swoje i cudze życie tam, gdzie one odpowiednio należą, wtedy pojawia się bardzo głębokie połączenie pomiędzy naszym codziennym życiem i życiem innych osób. Żyjemy i świętujemy życie wspólnie.
|
|
 |
- dzień dobry panu , już pana nie kocham .
- ach , proszę pani , cudownie pani wygląda jak pani kłamie .
|
|
 |
Są takie momenty, kiedy każdy z nas ma dość... dość krzyczących wiecznie rodziców, dość wysłuchiwania z ust mamy swoich wad, dość deszczu, dość upałów, dość łez wycieranych nocą w poduszkę, dość samotnych spacerów ze słuchawkami w uszach, dość wszystkiego. Wtedy najchętniej wybieglibyśmy z domu pakując w torbę portfel, prince polo, butelkę z mineralną wodą i ucieklibyśmy na dworzec czekając na pociąg do wiecznego szczęścia. Na pociąg do miejsca gdzie nikt nas nie zna, gdzie można by było ułożyć wszystko od nowa. Ułożyć tak jak sami tego chcemy. Pojechać w miejsce, gdzie moglibyśmy być reżyserami własnego życia.
|
|
 |
W tej chwili już zupełnie nie wiem, kim jestem. Odważną, konsekwentną w swoim działaniu, młodą dziewczyną z klasą, czy wrażliwą, nieśmiałą i nie mającą pojęcia o życiu dziewczynką? Nie wiem, nie pytajcie mnie nawet. Zastanawiam się, jaka jestem naprawdę. Jaka bym była, gdyby nie było żadnych ludzi wokół mnie. Co tak naprawdę lubię, co sprawia mi przyjemność, z kim chcę się zadawać i o czym marzę. Nic nie jest już dla mnie jasne. Gdzieś zgubiłam samą siebie.
|
|
|
|