 |
Uwielbiam te dni, kiedy pomimo pochmurnego nieba chce mi się uśmiechać do każdego i cieszyć się, tak po prostu tym co mam.
|
|
 |
bo, ch*lera, nie potrafię być 'tylko przyjaciółką' chłopaka, w którym zakochałam się po uszy.
|
|
 |
Czasem przez jedno głupstwo możesz stracić wszystko...
|
|
 |
Wiesz? Wolałabym czuć żal, smutek, zakłopotanie, rozczarowanie niż pustkę, którą mam w sercu. Z pustką nie można żyć od tak. Nie można udawać, że jej nie ma. Bo ona jest i gryzie swoimi niewidzialnymi ząbkami.
|
|
 |
Zaczynam troszeczkę wątpić w siebie, ciebie, w świat i tę kulę, której wmawia się, że jest Ziemią… Ale nadal szukam innego świata. Może jestem głupia, a może chcę być po prostu szczęśliwa.
|
|
 |
To dziwne: nie mieć kogoś, a bać się go stracić…
|
|
 |
Ej. Kiedyś może wierzyłam, że taki słonik z podniesioną trąbą coś daje. Teraz mam całą półkę takich i co? Jakoś nie zauważyłam żebyś się do mine odezwał. Taak. I nie śmieszą mnie te Twoje 'żarty' o mnie. Pieprze takie szczęście!
|
|
 |
Powiedz jej, że ją uwielbiasz. Zawsze mów, że Ci zależy. Kiedy jest zmartwiona przytul ją mocno. Wyróżniaj ją wśród innych dziewczyn. Baw się jej włosami. Podnoś ją, gilgotając i siłując się. Mów jej dowcipy. Przynoś jej kwiatki tak po prostu. Trzymaj jej rękę... po prostu trzymaj. Rzucaj jej kamyk w okno w nocy. Pozwól jej zasypiać w swoich ramionach. Pozwól jej się złościć na siebie. Powiedz jej, że pięknie wygląda. Kiedy jest smutna zostań przy Niej, nawet jeśli nic nie mówi. Spójrz jej w oczy i się uśmiechnij. Całuj ją po szyi. Tańcz z nią nawet jeśli nie ma muzyki. Całuj ją podczas deszczu. A kiedy się w Niej zakochasz, powiedz jej o tym. Tylko nie złam jej serca, Ona wie co to ból.
|
|
 |
Wpatrując się w okno, znów przypominam sobie każde słowo, każde te najpiękniejsze, które wypowiadałeś w moją stronę. Niezależnie od pogody, godziny, pory roku - myślę o Tobie. Nie ważne, czy właśnie wywieszam pranie, czy idę w deszczu przez polanę. I tak zawsze jesteś ze mną. Nie miałabym nic przeciwko, gdyby nie fakt, że już nie mogę Cię mieć. Chciałabym się Ciebie pozbyć z mojej podświadomości i móc żyć. Życiem, nie Tobą. Jednak jestem zbyt naiwna i nie potrafię.
|
|
 |
Ona wstaję każdego deszczowego dnia i żyje. Bez Ciebie. Nie jest jej łatwo, ale udaje szczęśliwą i idzie jej całkiem nie źle. Najgorzej jest, kiedy jest sama ze sobą. Nie ma przed kim udawać, nie oszukuje samej siebie. Staje przed lustrem i zaczyna płakać z bezsilności. Wszystko za twoją zasługą.
|
|
 |
Znów usłyszała jego głos, zauroczenie powróciło. Wszystko, o czym zapomniała przez tych kilka miesięcy. Chwile szczęścia, które opłaciła już przepłakanymi nocami, domagały się większej zapłaty.
|
|
 |
Kiedyś miała marzenia. Wierzyła, że może się udać. Dążyła do celu. Nawet ufała ludziom. Czas przeszły dokonany. Bo ile wystarczy, aby to zmienić? Krótka odpowiedź. Zero wyjaśnień. Jedna osoba.
|
|
|
|