 |
Pierwsze spojrzenie. Zauroczenie. Pierwsza miłość. Pierwsze kocham. Pierwszy pocałunek. Bliskość. Szczęście. Pierwsze łzy. Pierwsze rozczarowanie. Pierwszy koniec.
|
|
 |
Miłość nas zmienia. Zmienia nasz pogląd na świat. Sprawia, że stajemy się dorośli, że uzależniamy się, a przedmiotem naszego uzależnienia nie jest papieros czy wódka tylko człowiek. Sprawia, że tęsknimy, że kochamy jak nigdy wcześniej, że więcej płaczemy ale też więcej się śmiejemy. Miłość przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie. To koniec. Pomimo moich wielu starań nie dałam rady. Nie dałam rady i pozwoliłam Mu odejść. Nie zatrzymywałam Go, bo wiedziałam że tak będzie lepiej. Chciałam aby był szczęśliwy. Niekoniecznie tą miłością miałam być ja. Bo w końcu jego szczęście było i przez długi czas będzie dla mnie najważniejsze
|
|
 |
na tym polega kłopot z piciem, pomyślałem, nalewając sobie drinka. Gdy wydarzy się coś złego, pijesz, żeby zapomnieć. Kiedy zdarzy się coś dobrego, pijesz, żeby to uczcić. A jeśli nie wydarzy się nic szczególnego, pijesz po to, żeby coś się działo.
|
|
 |
Uwielbiam łamać zasady, patrzeć w niebo. Lubię wracać do niektórych wspomnień, śmiać się z niczego, jeść słodycze, słuchać muzyki i rozmawiać-najczęściej bezsensu.
|
|
 |
Wróciłem do domu. Nie wiedziałem, co zrobić z tęsknotą za kimś, kogo się nie pamięta, ani co zrobić z przytuleniem, na które się czeka całe życie.
|
|
 |
Tak nagle się poznali. Tak przypadkowo. Przez przypadek porozmawiali trochę dłużej i dłużej. Tak nagle stali się dla siebie najważniejszymi ludźmi na świecie. Zupełnie przez przypadek.
|
|
 |
Stań się lepszym człowiekiem. I zanim poznasz kogoś upewnij się, że znasz siebie i że nie będziesz chciał być taki jak on chce, ale będziesz sobą.
|
|
 |
Zdaję sobie sprawę z nicości wszelkich naszych poczynań i mysli w stosunku do ogromu wszechświata. I jak tak myślę, staram się przynajmniej znaleźć jakąś pociechę w tym, że to wszystko jest i tak bez znaczenia. Bo już teraz jest tak, jakby mnie w ogóle nie było.
|
|
 |
Takie jest już życie. Śmiejemy się by potem zalewać się łzami. Wywołujemy zazdrość, by potem zazdrościć. Kłamiemy by potem słuchać kłamstw. Kochamy by potem cierpieć
|
|
 |
On? Po prostu uczynił mnie piękniejszą. I wiesz, że nie chodzi mi o wygląd. Inni, którzy zabiegali o moje względy chcieli od razu odkryć wszystkie karty. Poukładać puzzle i prosić o rękę. On tego nie robi. Zadaje pytania, których nikt inny nigdy mi nie zadał. Jego w istocie interesuje to co myślę, mówię, robię, dokąd idę. Kiedy czytam książkę, on chce wiedzieć co czuję po pierwszym rozdziale. Co mi się nie podobało. Co bym zmieniła. Kiedy płaczę nie próbuje mnie rozśmieszyć. Po prostu jest. Tak samo, gdy jestem smutna. Robi mi herbatę, siada naprzeciw mnie po turecku i wpatruję się we mnie tymi swoimi piwnymi oczami. Polubiłam jego obecność. Stał się częścią tego mojego chaosu w którym żyję.
|
|
 |
A teraz życie jest mi tak cholernie obojętne, że na każde zadane pytanie wzruszam ramionami i odpowiadam nie wiem, chuj mnie to .
|
|
 |
A ja łudzę się, że to tylko taki sprawdzian miłości. I szczerze żałuję, że tak wyszło między nami. Kiedy myślę o tym, zawsze oczy zachodzą mi łzami.
|
|
|
|