|
Boje się, że już nigdy nie poczujesz tego co wcześniej.
|
|
|
Po 9 latach znów mamy szansę odzyskać znajomość, mamy szansę stworzyć przyjaźń ! ♥ [ P ]
|
|
|
|
Nie warto pomagać, nie warto się starać. gdy ktoś ma Cię w dupie, prosto w mordę: wypierdalaj!
|
|
|
Rozmawiając o tym zaczynam się śmiać, bo wiem, że nie było innego zakończenia tej historii. Wiem, że nic nie osiągnę płacząc za Nim, i mówiąc, że nie dam rady, bo wiem, że dam. Tak, to cholernie boli, ale nie mogę teraz się zatrzymać. Był moim przyjacielem, a zarazem osobą, którą kochałam najbardziej. Nie pytaj co się stało, bo sama nie wiem. Codziennie wieczorem o tym myślę, bo zapewniał, że nie straciłam tej przyjaźni. Ale jeśli mam żyć obok i być postacią, która już była, chcę żyć już gdzieś dalej.
|
|
|
|
szli jak w każde jesienne popołudnie na spacer, zawsze tymi samymi alejami . on, zmieszany niezręczną ciszą, w końcu się odezwał . - skarbie, czy coś się stało ? - jej oczy napełniły się łzami . po chwili zaczęła krzyczeć . - czy ty mnie jeszcze, kurwa, kochasz ? - ludzie patrzyli się na nią jak na skończoną idiotkę, jednak ją to nie obchodziło . jak przez mgłę, widziała tylko jego . - dlaczego pytasz ? przecież wiesz .. - wpadła w jeszcze większy gniew . w jeszcze większy płacz . - mam ci przypomnieć ?! właśnie minęliśmy drzewo, pod którym przytuliłeś mnie pierwszy raz . za każdym razem, kiedy przechodziliśmy koło tego dębu, przytulałeś mnie po raz kolejny . mam mówić dalej ?! - nie kocham cię - odszedł .
|
|
|
Dzięki tej przyjaźni, staję zawsze na równe nogi. Nie tylko wtedy kiedy inni są gdzieś dalej, ale zawsze wspierają, nie dobrym słowem, ale szczerością. Nie powiedzą " będzie dobrze ", jeśli wiedzą, że nie ma już na to szans. Spędzą całą noc na płaczu z Tobą, na wysłuchiwaniu o kolejnym, niewłaściwym. Przyjdą z butelką wódki, kiedy wiedzą, że jesteś sama z tym wszystkim. Otrą łzy, bo chcą widzieć uśmiech. Ścisną dłoń, kiedy patrząc w ziemie, próbujesz znów zapomnieć. I są, kochają za to wszystko, tęsknią, wspierają. Przy nich pojawia się ten uśmiech ! < 3
|
|
|
Leżę pod kołdrą w bluzie swojego brata, zachrypniętym głosem wołam o herbatę. Dostaje ją, chwytam zimnymi dłońmi, czuję jak się nagrzewają. Podnoszę głowę, widzę ścianę z masą zdjęć, wiesz - tam też jest Twoje. Mówisz, że nareszcie Twoje życie nabrało sensu, nabrało chyba dlatego, że mnie w nim nie ma. Kiedy jestem chora, mam tyle godzin na przemyślenie, tyle sytuacji, gdzie tęsknie i tyle chwil, kiedy wstaję z łóżka z myślą, że nie mam już dla kogo. Dla mamy, dla brata, owszem. Ale chciałabym dla Ciebie, tak jak wcześniej, nie martwić się czy powiesz mi " dzień dobry ", bo dla Ciebie byłam kimś - byłam. Wiem, że nawet dzisiaj powiedziałbyś, że nie różnie się niczym od wyglądu normalnego dnia, oprócz tego, że siedzę bez makijażu, w koku, w piżamie przed telewizorem i spoglądam w telefon czekając na wiadomość od Ciebie. Już nie chcę czekać..
|
|
|
Beze mnie możesz mieć więcej, podobno.
|
|
|
Wiesz, że nie jaram - weź za mnie bucha.
|
|
|
|