 |
gdy obierzesz jakiś cel w życiu - realizuj go. gdy ktoś Ci powie , że Ci się nie uda - pierdol Go. potrafisz, jestes silna i mądra. nie pokazuj tego im wszystkim, pokaż sobie , że niemożliwe nie istnieje.
|
|
 |
ej, Mała - nie płacz. rób wszystko - pij, pal, klnij ile wlezie, wal pięścią o ścianę, gryź wargi z bólu - ale nie płacz. nie pozwól zaszklić się oczom, pokaż, że potrafisz być silna .. ;)
|
|
 |
o tym , czego dowiedziałam się na swój temat od jego najbliższych kumpli byłam w stanie stanąć przed nim i bez skrupułów napluć w twarz . widział , że od rana omijam go szerokim łukiem . na wieczornej domówce udawałam , że nie zwracam na niego uwagi . śmiałam się z innymi chłopakami , bawiłam w najlepsze . - muszę Ci coś powiedzieć . - burknął cicho , lecz nie zareagowałam . złapał mnie mocno za ramię i zaciągnął mnie do małego pokoju zatrzaskując za sobą drzwi . kątem oka zauważyłam jak zaciska nerwowo szczękę . rzucił się na mnie mocno wtulając swoją głowę w moją szyję . - jest dobrze .. - kłamałam jak z nut . nic nie odpowiedział . odsunął się nieco , żeby spojrzeć mi w twarz . - ale nadal jestem egoistyczną suką , prawda ? - kontynuowałam , zaszkliły mi się oczy . - a ja gnojkiem bez uczuć , co ? . - tak . tak uważam . jesteś zasranym gnojkiem , którego kocham . - zamknął oczy wzdychając i znów mnie przytulił szepcząc : - a ty podłą egoistką , bez której nie wiem , jak żyć .. .
|
|
 |
niezdarnie, przejechała dłonią po ustach, rozmazując swoją szminkę. gwałtownie przeciągnęła paznokciami po swoich rajstopach, tworząc tym samym niechlujne oczka. poszarpała swoje włosy, burząc idealną fryzurę. ściągnęła swoje zmysłowe szpilki i założyła stare wełniane skarpetki. dopasowaną, małą czarną zamieniła na rozciągnięty sweter. - nadal uważasz, że jestem piękna? - spytała z ironią w głosie. stojącego przed nią, mężczyznę jej życia. ten delikatnie wziął jej dłoń i wraz ze swoją położył po lewej stronie jej klatki piersiowej. - tutaj zawsze będziesz dla mnie, najpiękniejsza. - wyszeptał.
|
|
 |
.. Zawsze zasypiam z jego imieniem na ustach, w głowie z obrazem jego twarzy..
|
|
 |
Zdecydowanie za wiele o Tobie myślę. Zbyt często i zbyt intensywnie. Wychodzę z domu z kubkiem herbaty w dłoni, ubieram sukienkę tył do przodu, maluję usta tuszem do rzęs, nie potrafię skupić się na normalnym funkcjonowaniu. Powinieneś czuć się winny. Powodujesz paraliż moich szarych komórek.
|
|
 |
Bezwarunkowe uzależnienie mojego samopoczucia od obecności Twojej osoby. ; *
|
|
 |
Zgubmy się we własnych uśmiechach. Znajdźmy własną drogę pośród kropli deszczu.
Dojdźmy na kres świata. Odkryjmy zagadkę początku i końca tęczy. Nauczmy kochać własne serca.
Zerwijmy każdą czterolistną koniczynę. Policzmy wszystkie gwiazdy na niebie.
Pokonajmy bezwzględne bariery rzeczywistości. Razem..
|
|
 |
Są sny, których się nie zapomina. Są też takie, które zmieniają człowieka na zawsze. Po fakcie, często porażając ogromem prostoty swojego przekazu i jasnością metafor. Sny... Jaka to złośliwa przypadłość, szczególne jeśli zaczniesz je interpretować i zauważysz kilka razy, że to, co się śni, dzieje się potem, lub sprawdza w jakiś inny, przewrotny sposób.
|
|
 |
Kochasz mnie? Tą głupkowatą małolatę, która czasem zachowuje się jak totalny głupek i ma nie równo pod sufitem? Ona zgłupiała na Twoim punkcie. Jest obrażalska, niekulturalna i strasznie wrażliwa, wiesz o tym. Potrafi płakać kilka razy dziennie, nie mając większych powodów. Lubi Ci gadać różne głupoty do ucha i śpiewać piosenki. Boi się wielu rzeczy ale przy Tobie jest strasznie szczęśliwa. Nie wyobraża sobie życia bez takiego słodkiego łobuza jak Ty. Uwielbia gdy ją przytulasz i całujesz w policzek. A z Tego wszystkiego najbardziej lubi kochać i być kochaną. To jak, kochasz?
|
|
 |
szczęśliwym jest się wtedy , gdy kładziesz się jak najwcześniej spać tylko dlatego , że nie możesz się doczekać kolejnego poranka .
gdy uśmiechasz się głupio nawet do filiżanki popołudniowej kawy .
kiedy splątane słuchawki , nie są w stanie wyprowadzić Cię z równowagi .
i nie potrzebujesz zjeść tabliczki czekolady bo wystarczy Ci przelotny uśmiech jednego z obcych przechodniów .
|
|
|
|