głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika niepokolorowanemysli

„Życie można przeżyć tylko na dwa sposoby:  Albo tak  jakby nic nie było cudem.  Albo tak  jakby cudem było wszystko… ”

kajmell dodano: 4 listopada 2011

„Życie można przeżyć tylko na dwa sposoby: Albo tak, jakby nic nie było cudem. Albo tak, jakby cudem było wszystko… ”

Byłbyś świetnym lekarzem  nikt by nie myślał przy tobie o bólu  tylko o twoich oczach. Byłbyś też świetnym nauczycielem  przedmiot przez ciebie wykładany wydawałby się niezwykle interesujący. Byłbyś cudownym hydraulikiem  pewnie specjalnie co 5 minut sama bym coś psuła i dzwoniła po ciebie  żebyś naprawił coś w umywalce a przy okazji moje serce.

kajmell dodano: 4 listopada 2011

Byłbyś świetnym lekarzem, nikt by nie myślał przy tobie o bólu, tylko o twoich oczach. Byłbyś też świetnym nauczycielem, przedmiot przez ciebie wykładany wydawałby się niezwykle interesujący. Byłbyś cudownym hydraulikiem, pewnie specjalnie co 5 minut sama bym coś psuła i dzwoniła po ciebie, żebyś naprawił coś w umywalce a przy okazji moje serce.

Niekiedy mam wrażenie  że przegrałam swoją walkę o życie  chociaż żyję.  — Barbara Rosiek

kajmell dodano: 4 listopada 2011

Niekiedy mam wrażenie, że przegrałam swoją walkę o życie, chociaż żyję. — Barbara Rosiek

  co oglądamy?   zagadnął wertując kinolive. spojrzałam Mu przez ramię po czym odnalazłam Jego dłoń i odciągnęłam na pewną odległość.   zobaczysz.   rzuciłam zaczepnie  wykonując kilka kolejnych kliknięć i przymykając laptopa. siadając przed Nim  mierząc Jego spojrzenie  uśmiech  szczęście wymalowane w każdym calu Jego twarzy  zaczęłam opowiadać. w rytm naszej piosenki  która wydobywała się z głośników  opisywałam scenerię naszego pierwszego pocałunku  jak i kilku kolejnych  wspólne spacery  najpiękniejsze słowa jakie usłyszałam z Jego ust. On? momentalnie włączał 'odtwórz'  gdy muzyka cichła  jakby zachęcając mnie do dalszej opowieści.   a teraz jesteś tu. wciąż.   szepnęłam na sam koniec  na co nachylił się ku mnie. początkowo muskając moje wargi  omiótł ciepłym oddechem całą twarz  a przy lewym uchu wyszeptał dwa słowa.   moja ulubiona.   po sekundzie  nieco ciszej dodał  jak kocha.

definicjamiloscii dodano: 4 listopada 2011

- co oglądamy? - zagadnął wertując kinolive. spojrzałam Mu przez ramię po czym odnalazłam Jego dłoń i odciągnęłam na pewną odległość. - zobaczysz. - rzuciłam zaczepnie, wykonując kilka kolejnych kliknięć i przymykając laptopa. siadając przed Nim, mierząc Jego spojrzenie, uśmiech, szczęście wymalowane w każdym calu Jego twarzy, zaczęłam opowiadać. w rytm naszej piosenki, która wydobywała się z głośników, opisywałam scenerię naszego pierwszego pocałunku, jak i kilku kolejnych, wspólne spacery, najpiękniejsze słowa jakie usłyszałam z Jego ust. On? momentalnie włączał 'odtwórz', gdy muzyka cichła, jakby zachęcając mnie do dalszej opowieści. - a teraz jesteś tu. wciąż. - szepnęłam na sam koniec, na co nachylił się ku mnie. początkowo muskając moje wargi, omiótł ciepłym oddechem całą twarz, a przy lewym uchu wyszeptał dwa słowa. - moja ulubiona. - po sekundzie, nieco ciszej dodał, jak kocha.

pytał o moje marzenia  a ja nieśmiało podnosząc wzrok zagryzałam wargi z uśmiechem nie wiedząc  jak ująć w słowach wyznanie  że spełnił je wszystkie samym sobą.

definicjamiloscii dodano: 3 listopada 2011

pytał o moje marzenia, a ja nieśmiało podnosząc wzrok zagryzałam wargi z uśmiechem nie wiedząc, jak ująć w słowach wyznanie, że spełnił je wszystkie samym sobą.

wszedł do mojego serca tamtego jesiennego wieczoru  ot tak  nie ściągając butów  nie dopalając papierosa. nabrudził  nabałaganił  wprowadził istny chaos   wtedy niepewna  naciągałam rękawy swetra na dłonie  teraz chciałabym tylko  żeby zrobił to ponownie.

definicjamiloscii dodano: 3 listopada 2011

wszedł do mojego serca tamtego jesiennego wieczoru, ot tak, nie ściągając butów, nie dopalając papierosa. nabrudził, nabałaganił, wprowadził istny chaos - wtedy niepewna, naciągałam rękawy swetra na dłonie, teraz chciałabym tylko, żeby zrobił to ponownie.

wybiegł za mną zostawiając głośną muzykę  panienki do zaliczenia  alkohol  znajomych. wyciągnął mi z ust papierosa  którego w pośpiechu odpaliłam.   po pierwsze  kurwa  jeszcze jedna fajka  to się zajebię ze świadomością  że jest moją winą.   chwycił mój nadgarstek patrząc z żalem  przełknął ślinę.   po drugie  do chuja  co to za taktyka? szukamy idealnego sposobu jak spierdolić wszystko  jak postąpić  żeby za kilka lat najmocniej żałować? niefajne  bosko nieciekawe.   wzięłam głęboki oddech  próbując się oddalić.   pogadamy na trzeźwo.   wydobyłam w końcu z siebie  na co pokręcił głową.   może pierdolę od rzeczy  zapewne nic mi się nie składa  no bywa. znasz mnie  żaden romantyk. kocham Cię. po jednym piwie  trzech  dziesięciu. na trzeźwo.

definicjamiloscii dodano: 3 listopada 2011

wybiegł za mną zostawiając głośną muzykę, panienki do zaliczenia, alkohol, znajomych. wyciągnął mi z ust papierosa, którego w pośpiechu odpaliłam. - po pierwsze, kurwa, jeszcze jedna fajka, to się zajebię ze świadomością, że jest moją winą. - chwycił mój nadgarstek patrząc z żalem, przełknął ślinę. - po drugie, do chuja, co to za taktyka? szukamy idealnego sposobu jak spierdolić wszystko, jak postąpić, żeby za kilka lat najmocniej żałować? niefajne, bosko nieciekawe. - wzięłam głęboki oddech, próbując się oddalić. - pogadamy na trzeźwo. - wydobyłam w końcu z siebie, na co pokręcił głową. - może pierdolę od rzeczy, zapewne nic mi się nie składa, no bywa. znasz mnie, żaden romantyk. kocham Cię. po jednym piwie, trzech, dziesięciu. na trzeźwo.

Zabawne  że w jednej osobie może znajdować się wszystko to co daje Ci szczęście.

kajmell dodano: 3 listopada 2011

Zabawne, że w jednej osobie może znajdować się wszystko to co daje Ci szczęście.

program antywirusowy do serca  proszę.

definicjamiloscii dodano: 3 listopada 2011

program antywirusowy do serca, proszę.

najbardziej boję się  że Cię spotkam.  miniemy się przy wejściu do pociągu.  zobaczę Cię w drodze do szkoły  idąc po zakupy   tankując samochód na jednej z setek stacji benzynowych.  albo przepuszczę Cię na przejściu dla pieszych.  najbardziej boję się  że nie będę wiedziała co zrobić.

mada_xd dodano: 3 listopada 2011

najbardziej boję się, że Cię spotkam. miniemy się przy wejściu do pociągu. zobaczę Cię w drodze do szkoły, idąc po zakupy, tankując samochód na jednej z setek stacji benzynowych. albo przepuszczę Cię na przejściu dla pieszych. najbardziej boję się, że nie będę wiedziała co zrobić.

między krzesłem a podłogą wszystko po staremu..

mada_xd dodano: 3 listopada 2011

między krzesłem a podłogą wszystko po staremu..

zatracam się      gubię      niszczę    i wypuszczam z rąk szczęście.    nie ma mnie     nie istnieje     odeszłam z wczorajszym oddechem.

mada_xd dodano: 3 listopada 2011

zatracam się , gubię , niszczę i wypuszczam z rąk szczęście. nie ma mnie, nie istnieje, odeszłam z wczorajszym oddechem.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć