 |
Lubię Twoje pachnące nikotyną pocałunki.Wydzielanie Ci papierosów by za chwilę przekonać się,że to na nic. Że choć bardzo się starasz nie pokonasz nałogu tak z dnia na dzień. Nawet dla mnie. Lubię brać od Ciebie bucha i chuchać Ci dymem prosto w twarz. Lubię łaskotać Cię i patrzeć jak wijesz się w prawdziwych męczarniach prosząc mnie o litość. Lubię gdy po spotkaniu z Tobą przekonuję się,że cierpię na niedosyt Ciebie. I gdy tęsknie już w momencie gdy zbierasz się do wyjścia. Patrzę z prawdziwą radością na to co zaczyna się rodzić między nami. I sprawia mi ogromną przyjemność gdy serce wygrywa mi wesoły marsz na Twój widok i wyrywa się w twoją stronę za każdym razem gdy jesteś w pobliżu/hoyden
|
|
 |
Zdmuchując świeczki na urodzinowym torcie,lub pijąc flaszkę z kumplami nie myśl proszę o mnie.To Twój dzień. Tylko Twój. Jeśli pojawię się w Twojej głowie chcę,żebyś pomyślał o mnie jedynie jak o błędzie. Nie tęsknij za mną,nie zastanawiaj się jakby wyglądało to Twoje święto ze mną.Może znów wpadłabym w niewyobrażalną złość i popsuła Ci ten najważniejszy dzień w twoim życiu. Przecież od tak dawna wybuchałam z byle jakiego powodu. Zła na cały świat za to,że trwam w związku,który nie jest dla mnie źródłem niewyobrażalnego szczęścia. A najbardziej to złościłam się na samą siebie,że zabrałam Tobie i sobie tyle miesięcy. A w efekcie i tak wymazałam je z naszych życiorysów jednym słowem "Koniec". Życzę Ci wszystkiego co najlepsze. Ze świadomością,że najlepsze dopiero przed Tobą.Teraz już może być tylko lepiej/hoyden
|
|
 |
Nie wiesz nawet jak bardzo mnie ranisz i że często zdarza mi się płakać z Twojego powodu. Ja chce dać miłość, a Ty tylko obojętność. //bereszczaneczka
|
|
 |
A przecież ja chciałam tylko kochać i być kochaną. //bereszczaneczka
|
|
 |
Lubisz mnie ranić, lubisz się bawić. Mną, moimi uczuciami i za każdym razem wzbudzać we mnie poczucie winy. //bereszczaneczka
|
|
 |
Zawsze Ci powiem, że jest wszystko ok. Nawet wtedy, gdy ryczę po nocach i gdy zasypiam z gorącą prośbą na ustach, by już więcej nie obudzić się. //bereszczaneczka
|
|
 |
Mam świadomość podejmowanych przez siebie decyzji. Wiem,że już nigdy nie zaplotę ledwo widocznego warkoczyka w jego jasnych włosach. Że już nigdy nie pobiegnę do niego poskarżyć się,że słońce złośliwie mi zachodzi,żebym nie mogła się opalić. Już nigdy nie będę się z niego podśmiewała gdy przekręci w zabawny sposób jakieś słowo. Już nigdy nie pójdę z jego małą siostra na spacer. I w jego domu nie będę mile widzianym i oczekiwanym gościem. Nie należę już do niego,a jego ramiona nie stoją dla mnie otworem. Zdecydowałam rozdzielić nasze serca i wyobcować nasze dwa światy. Już tylko go znam,już tylko posiadam wspomnienia.Które nie bolą w żaden sposób,nie sprawiają,że ciężko mi się robi na sercu nosząc ze sobą ich piętno.Zostawił po sobie delikatny powiew,który przywołując jego obraz wywołuje uśmiech na mojej twarzy.Był bardziej moim przyjacielem niż chłopakiem. I taki tytuł zawsze będzie miał w moim sercu/hoyden
|
|
 |
Nie umiałam Cię kochać.Nie umiałam zapuścić korzeni w Twoim sercu. Zasiałam małe ziarenko w nim,ale ono nigdy nie zaowocowało. Gleba była dobra. Klimat też był odpowiedni. Naprawdę dbałam o posadzoną przez siebie roślinkę. Podlewałam i doglądałam jej. Jednak zmarnowała się. Umarła śmiercią naturalną,na którą żadne z nas nie miało wpływu. Staraliśmy się. Wydawało nam się,że robiliśmy wszystko dobrze..Bo robiliśmy chyba. Po prostu niektóre ziarenka się zwyczajnie nie przyjmują. Giną w glebie. Bo są zbyt słabe by przebić się na zewnątrz i cieszyć nas swoim istnieniem. Tak to już jest,że po prostu niektóre związki rozpadają się.Muskają delikatnie brzegi naszych serc i odchodzą. A my nie czujemy żadnego bólu,żadnych większych emocji z powodu ich straty.Niektórzy ludzie po prostu nie są nam pisani.I przecież musi przyjść czas,gdy w końcu trafimy na odpowiednią dla siebie osobę/hoyden
|
|
 |
Zawsze chwaliłeś się super wzrokiem i jeszcze lepszym słuchem, a jakoś na moje prośby i błagania wciąż zdajesz się być głuchy. //bereszczaneczka
|
|
 |
Jedno Twoje przytulenie, byłoby w stanie wiele zmienić. //bereszczaneczka
|
|
 |
Ranisz mnie. To boli. Przestań! //bereszczaneczka
|
|
 |
Nie rozumiesz mnie. Twój egoizm wciąż bierze górę, nad wszystkim tym, co w danym momencie byłoby dla nas najlepsze. //bereszczaneczka
|
|
|
|