 |
nie był jedynym powodem mojego uśmiechu, ale stanowczo ulubionym.
|
|
 |
Życie słowo, które każdy inaczej interpretuje,
inaczej na nie patrzy,
zdarza się często, że w oczach masz łzy,
też mam je, bo wiem jak to jest, kiedy serce zadrży,
raz z bólu, raz z radości,
łzy lecą strumieniem, kiedy żyjesz w samotności,
kiedy brak Ci miłości, kiedy masz ją,
kiedy wyglądasz źle a wiesz, że ludzie na Ciebie patrzą,
znasz to uczucie sztuką jest być sobą,
a nie przed sobą starać się uciec,
nie bój sie dawać kroku do przodu,
przestań sie skradać w tłoków powodu. / GrubSon
|
|
 |
mogło być lepiej, zawsze może, ale w żaden sposób czwarte miejsce na turnieju nie psuje tego dnia. moja kuchnia nie doznała jeszcze takiego bałaganu, jak teraz. w całym domu roznosi się zapach kurczaka, a ręce bolą mnie już zarówno od gry, jak i mieszania galaretek. na nodze "MATI ♥" napisane w którymś momencie przez tego głuptasa, na nadgarstku wciąż jego bransoletka. przyjaciółka, która ubolewając nad tym, że przez dwa tygodnie nie mogę zmienić pościeli, w końcu wzięła się za to sama. mimo siniaków, które nie ma mowy, żeby nie pojawiły się na moim tyłku - nieznikający uśmiech, dziękuję.
|
|
 |
Szłam dzisiaj chodnikiem z lodem w ręce i tak naprawdę nie dochodziło do mnie jeszcze to że ten rok już minął. Ten rok, który był jednym z najtrudniejszych. Ten rok, który był masą dobrych i złych chwil, kiedy po chwili doszło do mnie że przez całe dwa miesiące i kilka dni nie będzie tego szybkiego galopu serca, uśmiechu na twarzy z powodu jego spojrzenia żołądek ścisnął się w maleńką kulkę, a serce podskoczyło do gardła i chciało zawrócić, poszukać go i wtulić się w jego bluzę.
|
|
 |
potrzeba mi kogoś, kto odprowadzi wieczorem pod dom, żeby się upewnić, czy aby bezpiecznie wracam, w każdej chwili będzie kontrolował, czy się uśmiecham, kto będzie pisał "dobranoc" i "dzień dobry", kto będzie podjadał kanapki i robił herbatę z cytryną, kogoś, kto będzie pukał do drzwi codziennie bez względu na godzinę, z kim można będzie leżeć na poduszce głowa przy głowie i w lato spać pod jednym kocem, kto umie przytulać i umie znikać kiedy potrzeba, ale tylko na niby, schowany za rogiem czekać na moment, w którym będzie mógł znowu położyć głowę na kolanach, z kim można czytać książki i oglądać filmy, a później godzinami o nich rozmawiać, kogoś, kto rzuca śnieżkami w okno i w letnie noce zabiera, żeby oglądać gwiazdy, kto pilnuje, kto opiekuje się, kto mówi, że tak, że nie, że uważaj, że pamiętaj i że nie marudź.
|
|
 |
Nie wystarcza nam wiary i uciekamy w złudzenia. Nie wszystko da się naprawić, a chwila może zmieniać. / Vixen
|
|
 |
Wiesz co jest najgorsze? świadomość, że nic już dla Ciebie nie znaczę. Wymazałeś mnie ze swojego serca, a może tak naprawdę nigdy mnie tam nie było? Może nas też nigdy nie było? nie było spojrzeń w oczy, za którymi kryły się uczucia, nie było codziennych uśmiechów i każde z nas żyło swoim życiem. Nieprawda. Oddałabym za Ciebie bardzo wiele, a może i nawet wszystko. Z dnia na dzień stawałeś się ważniejszy. Nie mogłam bez Ciebie normalnie funkcjonować. Było ze mną coraz gorzej. Ale to nie to mnie zniszczyło. Najgorzej zabolały Twoje słowa, chłodne żegnaj wypowiedziane jednym tchem i moja ciągła nadzieja. Mogłabym umrzeć, a Ty nawet byś tego nie zauważył. Zabiłeś moje serce. Po co ma żyć, skoro mój mięsień po lewej stronie klatki piersiowej już nigdy nie pokocha ?
|
|
 |
chodzę w podartych spodniach, w dziurawych bluzkach i ze złamanym sercem.
|
|
 |
akurat dzisiaj, kiedy muszę być w najlepszej formie ze względu na długo wyczekiwany turniej, po czwartej budzę się z jakiegoś chorego snu, z trzęsącymi się dłońmi, cała zmarznięta, by dopiero po wypiciu herbaty i niekończącym leżeniu, móc znowu zasnąć. oczywiście, trochę przed szóstą budzi mnie telefon od przyjaciółki: - hej, kochanie, jestem pierwsza? wszystkiego najlepszego, dużo... - zapierdolę Cię, jak Cię spotkam.
|
|
 |
Za dwie godziny 14 lipca - moje urodziny, a zarazem mixty w plażówkę, także życzcie mi i Michałowi szczęścia na turnieju, trzymaniem kciuków za nas również nie pogardzimy! :)
|
|
 |
nie mam tylko siły do jego picia. przeraża mnie, że nie potrafi nigdy odmówić. marudzi wieczorami coś o tym, iż nie mogliśmy pogadać spokojnie przez jego stan, a kiedy zapewniam go, że jutro nadrobimy, słyszę 'jutro też chlamy'. nie muszę być dla niego najważniejsza, po prostu nie chcę by takie gówno było wyżej w tej hierarchii wartości.
|
|
 |
zwyczajnie, kiedy trzyma dłonie na moich ramionach i całuje kolejno moje usta, nos, policzek, szyję, gdy przenosi ręce na moją szyję i plącze palce między moimi włosami, powtarzając jak tęsknił przez ostatnie dni, wiem, że czasem warto trochę poczekać.
|
|
|
|