głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika nieparzysta

 Zapomniałam.  …  nie pamiętałam nawet jego imienia. Zapomniałam także po drodze wszystko inne. Całą swoją godność i wszystkie moje marzenia.

jakwisienkanatorcie dodano: 23 sierpnia 2015

"Zapomniałam. (…) nie pamiętałam nawet jego imienia. Zapomniałam także po drodze wszystko inne. Całą swoją godność i wszystkie moje marzenia."

Nie obejmuje jej  ani nie całuje. Nie darzy jej czułością żadną  poza słowną. W pewnym sensie oboje nie wiedzą  dlaczego wciąż utrzymują wspólne znajomości i kręgi  jeśli tak naprawdę nie dzielą niczego poza łóżkiem. To nawet rozczulające  że na wspólnej imprezie zauważy ją  ale podejdzie do niej najwyżej dwa razy  z czego ostatni raz tylko po to  by zapytać  o której wychodzi do domu. Lubi go. Mogliby być cudowną i jawną parą  gdyby tylko chciało im się ze sobą rozmawiać.

jakwisienkanatorcie dodano: 23 sierpnia 2015

Nie obejmuje jej, ani nie całuje. Nie darzy jej czułością żadną, poza słowną. W pewnym sensie oboje nie wiedzą, dlaczego wciąż utrzymują wspólne znajomości i kręgi, jeśli tak naprawdę nie dzielą niczego poza łóżkiem. To nawet rozczulające, że na wspólnej imprezie zauważy ją, ale podejdzie do niej najwyżej dwa razy, z czego ostatni raz tylko po to, by zapytać, o której wychodzi do domu. Lubi go. Mogliby być cudowną i jawną parą, gdyby tylko chciało im się ze sobą rozmawiać.

Jest mi dzisiaj bardzo wszystkojedno.

jakwisienkanatorcie dodano: 23 sierpnia 2015

Jest mi dzisiaj bardzo wszystkojedno.

'Niektóre rozdziały trzeba zamknąć.   Tak po prostu.   Bo nadszedł czas.'

jakwisienkanatorcie dodano: 23 sierpnia 2015

'Niektóre rozdziały trzeba zamknąć. Tak po prostu. Bo nadszedł czas.'

 I to wszystko to jest nic   bo ja już ciebie nie znam. A więc to mi niepotrzebne już. Niepotrzebne żadne zdarzenia  powitania  pożegnania  słowa. Tramwaje i sklepy. I deszcz  i bieganie tymi ulicami po deszczu. To wszystko wcale nie musi być takie ważne. Można to zgubić jednego dnia  zamknąć jednym słowem.

jakwisienkanatorcie dodano: 23 sierpnia 2015

"I to wszystko to jest nic - bo ja już ciebie nie znam. A więc to mi niepotrzebne już. Niepotrzebne żadne zdarzenia, powitania, pożegnania, słowa. Tramwaje i sklepy. I deszcz, i bieganie tymi ulicami po deszczu. To wszystko wcale nie musi być takie ważne. Można to zgubić jednego dnia, zamknąć jednym słowem."

Jeśli facetowi zależy to nie będziesz potrzebowała czytania między wierszami  bo okaże Ci to. A jeśli mu nie zależy  to choćbyś podała samą siebie na złotej tacy i tak pozostaniesz koleżanką do łóżka.

jakwisienkanatorcie dodano: 23 sierpnia 2015

Jeśli facetowi zależy to nie będziesz potrzebowała czytania między wierszami, bo okaże Ci to. A jeśli mu nie zależy, to choćbyś podała samą siebie na złotej tacy i tak pozostaniesz koleżanką do łóżka.

 Jeśli nawet zostanę zapisem w Twojej pamięci  jakąś datą  jakimś wspomnieniem  to i tak będzie to powrót do czegoś  co się tak naprawdę nie odłączyło. po prostu się przesunęło na koniec kolejki osób istotnych. I przyjdzie taki dzień  być może po wielu latach  kiedy wyciągniesz – na kilka chwil – na początek kolejki i pomyślisz „Tak  to ten…”

jakwisienkanatorcie dodano: 23 sierpnia 2015

"Jeśli nawet zostanę zapisem w Twojej pamięci, jakąś datą, jakimś wspomnieniem, to i tak będzie to powrót do czegoś, co się tak naprawdę nie odłączyło. po prostu się przesunęło na koniec kolejki osób istotnych. I przyjdzie taki dzień, być może po wielu latach, kiedy wyciągniesz – na kilka chwil – na początek kolejki i pomyślisz „Tak, to ten…”

 Chociaż teoretycznie  powinienem ją przede wszystkim nienawidzić  stać mnie tylko na to  by za nią tęsknić.

jakwisienkanatorcie dodano: 23 sierpnia 2015

"Chociaż teoretycznie, powinienem ją przede wszystkim nienawidzić, stać mnie tylko na to, by za nią tęsknić."

•	 Jakie to dziwne  że dwoje przyjaciół może zmienić się w nierozłączną parę  potem w nienawidzących się  a w końcu obojętnych sobie ludzi. I to wszystko w ciągu jednego życia.

jakwisienkanatorcie dodano: 23 sierpnia 2015

• "Jakie to dziwne, że dwoje przyjaciół może zmienić się w nierozłączną parę, potem w nienawidzących się, a w końcu obojętnych sobie ludzi. I to wszystko w ciągu jednego życia."

Każda z nas jest po części prostytutką.  Różnica jest tylko w profitach   śpisz z nim wprost za pieniądze.   W wersji dla elegantek   biżuteria w prezencie i komfortowe życie.  Najgorzej jednak gdy robisz to dla nędznego poczucia stabilizacji i złudnej nadziei na coś więcej...

jakwisienkanatorcie dodano: 23 sierpnia 2015

Każda z nas jest po części prostytutką. Różnica jest tylko w profitach - śpisz z nim wprost za pieniądze. W wersji dla elegantek - biżuteria w prezencie i komfortowe życie. Najgorzej jednak gdy robisz to dla nędznego poczucia stabilizacji i złudnej nadziei na coś więcej...

•	Potrafiłam mówić  że kocham  choć wcale tego nie czułam.  Potrafiłam mówić  że to tylko seks  choć bardzo kochałam.  Dziś nie wiem  za którą z tych 'umiejętności' bardziej pokutuję.

jakwisienkanatorcie dodano: 23 sierpnia 2015

• Potrafiłam mówić, że kocham, choć wcale tego nie czułam. Potrafiłam mówić, że to tylko seks, choć bardzo kochałam. Dziś nie wiem, za którą z tych 'umiejętności' bardziej pokutuję.

To było tak  jak pokazują te komiksy w internecie  że siedzę sama i mam mętlik w głowie  mam krzyki w głowie i nagle na następnym obrazku ktoś jest ze mną i czuję jego dłoń na plecach  a w mojej głowie wszystko cichnie i myślę już tylko o nim i to było cudowne  to ukojenie  ten spokój  to  że ktoś nieświadomie panował nad moim szaleństwem. Ale no co ja mam teraz kurwa zrobić  gdy dostałam rykoszetem od tego wszystkiego  teraz gdy go widzę to już tego nie czuję  przestał być moim ukojeniem  zbyt wiele razy zawiódł  zbyt wiele razy nie było go  kiedy był najbardziej potrzebny  zbyt wiele razy przez niego cierpiałam i i teraz to działa całkiem odwrotnie  jestem całkiem spokojna i już nie wariuję kiedy jestem sama  ale kiedy on się pojawia to ja... to ja nie wiem  ja się pilnuję  jestem ostrożna  zaczynam się bronić  zamykać  chować  oddalać się od niego  żeby znów przez przypade nie zrobił mi krzywdy i i ja już nie wiem czy mam ryzykować i otwierać się i potem umierać czy... czy kurwa co.

niecalkiemludzka dodano: 22 sierpnia 2015

To było tak, jak pokazują te komiksy w internecie, że siedzę sama i mam mętlik w głowie, mam krzyki w głowie i nagle na następnym obrazku ktoś jest ze mną i czuję jego dłoń na plecach, a w mojej głowie wszystko cichnie i myślę już tylko o nim i to było cudowne, to ukojenie, ten spokój, to, że ktoś nieświadomie panował nad moim szaleństwem. Ale no co ja mam teraz kurwa zrobić, gdy dostałam rykoszetem od tego wszystkiego, teraz gdy go widzę to już tego nie czuję, przestał być moim ukojeniem, zbyt wiele razy zawiódł, zbyt wiele razy nie było go, kiedy był najbardziej potrzebny, zbyt wiele razy przez niego cierpiałam i i teraz to działa całkiem odwrotnie, jestem całkiem spokojna i już nie wariuję kiedy jestem sama, ale kiedy on się pojawia to ja... to ja nie wiem, ja się pilnuję, jestem ostrożna, zaczynam się bronić, zamykać, chować, oddalać się od niego, żeby znów przez przypade nie zrobił mi krzywdy i i ja już nie wiem czy mam ryzykować i otwierać się i potem umierać czy... czy kurwa co.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć